6 kadencja, 32 posiedzenie, 3 dzień (18-12-2008)
40 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Skarbu Państwa o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego (druki nr 1494 i 1497).
Poseł Jacek Kurski:
Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Śledziłem obrady i myślałem, że będzie jeszcze przemawiał przedstawiciel Platformy Obywatelskiej.
Wysoka Izbo! Ta dzisiejsza debata, zresztą tak jak i poprzednie oraz ta, która czeka nas jutro, to niezwykle smutne okoliczności. Nie będziemy głosować nad ustawą o jakimś tam postępowaniu kompensacyjnym czy podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego. Będziemy głosować nad ustawą o likwidacji polskiego przemysłu okrętowego oraz zakupieniem sobie przez Donalda Tuska za kilkaset milionów złotych spokoju społecznego, tak żeby mu tam jacyś stoczniowcy nie wymachiwali pod domem w Sopocie i nie palili opon po tym, jak de facto podpisał tę kapitulację w odniesieniu do Unii Europejskiej w postaci decyzji o likwidacji przemysłu okrętowego.
Jest to przykre, bo ta ustawa jest de facto o upadłości, tylko nie użyto tego słowa. Art. 63 tej ustawy to jest wypisz, wymaluj art. 29 ustawy o upadłości. Odpowiednio art. 64 to jest art. 30, art. 69 - art. 32. Zarządca kompensacji robi dokładnie to samo, co syndyk lub nadzorca sądowy według prawa upadłościowego. Upadłym jest w specustawie stocznia, a tak naprawdę Agencja Rozwoju Przemysłu pełni w tej ustawie funkcję syndyka. Tak więc mamy do czynienia z manipulacją, grą słów i strategiczną decyzją o likwidacji polskiego przemysłu okrętowego. Jest to bardzo przykre, wręcz tragiczne.
Czy w tej sytuacji można było coś zrobić? Praca komisji koncentrowała się na ocenianiu poprawek Senatu zmierzających w kilku kierunkach. Dwa z nich wydawały nam się strategiczne. Pierwszy z nich w jakiś sposób precyzował sposób i algorytm sprzedaży poszczególnych składników wyodrębnionych w majątku w stosunku do poszczególnych podmiotów. W odniesieniu do tego jako Prawo i Sprawiedliwość byliśmy i jesteśmy zdecydowanie przeciwko, dlatego że pomimo wniesienia tych kosmetycznych poprawek - jest ich tam kilkadziesiąt, nie ma sensu wgryzać się w szczegóły - żadna z nich nie naruszała istoty problemu, który sprowadza się do tego, że ustawa nakazuje sprzedaż wyodrębnionych składników majątku w celu prowadzenia działalności gospodarczej - kropka. Chcieliśmy, żeby ta działalność gospodarcza polegała na kontynuowaniu produkcji stoczniowej - i w tym momencie kropka. W związku z tym ta grupa poprawek, która de facto przesądza o tym, że stocznię będzie mógł kupić deweloper i wybudować tam wszystko, co zechce, tylko nie statki, jest dla nas absolutnie nie do przyjęcia.
Była jednak też druga grupa poprawek. Spotkała się ona z naszą przychylnością. Zmierzała do rozszerzenia podmiotowego kręgu osób uprawnionych do korzystania z odszkodowań, doprecyzowania sytuacji urlopowych, pracowniczych, chorobowych osób, które wskutek pewnych proceduralnych szczegółów dotyczących dat i innych spraw byłyby wyłączone z tego dobrodziejstwa. (Dzwonek) Oczywiście te poprawki Prawo i Sprawiedliwość poparło. Ubolewamy, że nie wpłynęła, niestety, z Senatu poprawka, która włączałaby do grupy osób uprawnionych do objęcia odszkodowaniami pracowników prywatnych Stoczni Gdańsk, którzy w wyniku koniecznych działań restrukturyzacyjnych nowego właściciela też będą poddani procesowi masowych zbiorowych zwolnień w liczbie prawdopodobnie co najmniej 700. A czymże się różni pracownik Stoczni Gdańskiej zwalniany w ramach restrukturyzacji od pracownika Stoczni Gdyńskiej czy Stoczni Szczecińskiej, który też będzie zwalniany w ramach ogólnego kryzysu i procesu naprawczego?
Przebieg posiedzenia