6 kadencja, 30 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Bogdan Lis

6 kadencja, 30 posiedzenie, 2 dzień (03-12-2008)

38 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego (druk nr 1410).


Poseł Bogdan Lis:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W imieniu Demokratycznego Koła Poselskiego i Koła SDPL-Nowa Lewica chcę przedstawić stanowisko w sprawie ustawy specjalnej przygotowanej w związku z kryzysem przemysłu stoczniowego. Projekt ustawy o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego w tekście nie zawiera niczego, co by uzasadniało taki tytuł. Projekt nie uwzględnia wagi tego przemysłu. Mówię tutaj o części związanej z podmiotami o szczególnym znaczeniu. Tak naprawdę jest to projekt ustawy, który próbuje rozwiązać problem w dużej części społeczny, bo dotyczący groźby utraty pracy przez tysiące pracowników przemysłu stoczniowego oraz uregulowania sprawy przynajmniej części wierzytelności tego sektora gospodarki, a szczególnie dwóch będących w beznadziejnej sytuacji stoczni: stoczni w Szczecinie i stoczni w Gdyni. Z tego powodu projekt należy przyjąć, bo to jednak dla osób pracujących w tych stoczniach jest jakiś ratunek, ale warto jednocześnie odpowiedzieć sobie na kilka pytań i jeżeli się da, to go poprawić. I to jest najistotniejsze. Z tekstu nie wypływa wniosek o jakimś szczególnym znaczeniu polskiego przemysłu stoczniowego, nie ma niczego, co miałoby skłonić potencjalnych inwestorów do myślenia o kupowaniu zbywanych składników majątkowych w kontekście kontynuacji budowy statków. Żadnych warunków, żadnych zachęt, a myślę, że jednak każdemu z nas zależy na tym, by przemysł stoczniowy w Polsce nie zniknął. Jeżeli się mylę, to proszę wskazać odpowiedni fragment w proponowanej ustawie, a jeżeli rząd uważa, że w tej kwestii ta ustawa wystarczy, to mam kolejne pytanie. Wiem, że rząd ma nadzieję, że zbywanie tego majątku przebiegnie w taki sposób, że kupią go potencjalni inwestorzy. Pytanie: Czy są jacyś potencjalni inwestorzy, z którymi ten projekt i ten sposób przejęcia majątku stoczni był konsultowany? Czy były prowadzone tego typu konsultacje z jakimikolwiek przedsiębiorcami i potencjalnymi inwestorami? To sprawa zasadnicza. Ja powiem szczerze, że tak naprawdę nie jestem też pewien, jaki będzie skutek tego aktu prawnego dla Stoczni Gdańskiej. Mam pewną wizję, nie chcę jej tutaj przedstawiać, ale jest ryzyko, bardzo duże ryzyko. Projekt ustawy nie daje żadnej odpowiedzi na pytanie, co z rozpoczętą produkcją w stoczniach objętych postępowaniem kompensacyjnym. Czy będzie kontynuowana? Jeżeli tak, to przez kogo? Z tekstu wynika, że nie. Tak więc wygląda na to, że postawiono krzyżyk na przemyśle okrętowym.

    Nawiążę jeszcze do tego, co przed chwilą mówiłem. Otóż pan minister mówił, że tak naprawdę zarząd stoczni z chwilą ustanowienia zarządcy kompensacji traci możliwość funkcjonowania wykraczającego poza zakres zwykłego zarządu. Otóż z ustawy wynika coś innego tak naprawdę. Art. 28 stanowi: Z chwilą ustanowienia zarządcy kompensacji stocznia traci prawo zarządu oraz możliwość rozporządzania swoim majątkiem. Traci on prawo zarządu, jakiegokolwiek zarządu, nie tylko prawo do podejmowania decyzji strategicznych, ale w ogóle do jakiegokolwiek zarządzania funkcjonowaniem tego przedsiębiorstwa. Pytania kolejne: Czy projekt ustawy należycie reguluje sprawy związane z zaspokojeniem wierzycieli? Wydaje się, że założono, iż w toku postępowania kompensacyjnego wszystkie decyzje podejmowane będą przez ludzi nieomylnych, dlatego że jakby wynika to z art. 6 ust. 2 projektu ustawy - cytuję: ˝Decyzje i postanowienia wydane w toku postępowania kompensacyjnego są natychmiast wykonalne˝. Rozumiem, że chodzi o pośpiech, ale jakaś szybka ścieżka odwoławcza może by się przydała, bo nie wiemy, z jakiego rodzaju problemami będziemy mieli do czynienia.

    Kolejne pytanie: Czy Agencja Rozwoju Przemysłu jest przygotowana do wdrożenia tej procedury? Nigdy czegoś takiego bowiem nie robiono, ta ustawa jest wyjątkowa i takich zadań agencja nie wykonywała.

    Co z majątkiem trwale związanym z ziemią, z terenem? Przecież nikt nie zabierze pochylni na swoje plecy i nie pójdzie do Stoczni Gdańskiej bądź do jakiegoś innego zakładu. Jak ten problem będzie rozwiązany? Jak będzie rozwiązany problem - czy to jest jakaś wartość, czy nie - umowy dzierżawy terenu dzierżawionego przez stocznię od Skarbu Państwa? (Dzwonek)

    Jak należy rozumieć treść art. 76 ust. 5 - cytuję: ˝Podziału majątku stoczni dokonuje się na zespoły składników tak, aby były one atrakcyjne dla kupujących w celu osiągnięcia maksymalizacji wpływów z ich sprzedaży˝. To znaczy, że z góry się zakłada, że sprzedaż będzie wyglądała w taki sposób, że się szatkuje stocznie na kawałki i sprzedaje się bez względu na to, czy to kompletnie dezorganizuje zakład jako całość, jako potencjalny zakład, który może jeszcze tę produkcję stoczniową prowadzić. Gdybyśmy chcieli ten zapis realizować dosłownie, to na trwałe rzeczywiście możemy się pożegnać z produkcją statków w Szczecinie i w Gdyni, a ja mam nadzieję, że ta produkcja tam jeszcze będzie. Nie zgadzam się tu z panem posłem Kłopotkiem.

    Nie będę przedłużał swojego wystąpienia, ale mam nadzieję, że wątpliwości, które tu przedstawiłem, zostaną wyjaśnione, a najlepiej gdyby projekt ustawy rzeczywiście odnosił się do przemysłu stoczniowego w Polsce jako przemysłu o szczególnym znaczeniu i zawierał rozwiązania dające szanse na kontynuowanie produkcji stoczniowej w zakładach, których ta ustawa ma dotyczyć. Dziękuję. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia