6 kadencja, 75 posiedzenie, 1 dzień (06-10-2010)
12 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks wykroczeń (druk nr 3401).
Poseł Jan Widacki:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zwracaliśmy już uwagę na to, że najwyższy czas przygotować cały nowy Kodeks wykroczeń, bo Kodeks wykroczeń z roku 1971 tworzony jest na potrzeby zupełnie innej rzeczywistości społecznej i gospodarczej.
Skoro jednak zamiast napisać nowy kodeks próbuje się go nowelizować, ale nowelizować po kawałku, to trzeba się zastanowić, czy to, co chcemy wprowadzać do kodeksu, przypadkiem już w tym kodeksie nie istnieje. Jeżeli chcecie państwo zwalczać takie zjawisko, jak handel chodnikowy, bo o tym jest mowa, to do tego wystarczą przepisy już istniejące, w tym przepisy Kodeksu wykroczeń.
Jeżeli pan poseł wnioskodawca mówi, że jest to robione na wniosek Policji, straży miejskiej i samorządów, to komisja ˝Przyjazne Państwo˝ powinna powiedzieć Policji i straży miejskiej, że jest art. 60 § 1 Kodeksu wykroczeń, który pozwala na ściganie prowadzenia działalności gospodarczej bez wymaganego zgłoszenia, art. 99 § 1 Kodeksu wykroczeń, który mówi o zajmowaniu bez zezwolenia drogi publicznej lub pasa drogowego, a trzeba pamiętać, że ten przepis należy interpretować razem z przepisem art. 4 pkt 6 ustawy o drogach publicznych. Chodnik to część drogi przeznaczona dla pieszych. Jeżeli samorządy mówią, że nie mogą walczyć z handlem chodnikowym, to trzeba im było powiedzieć, że jest art. 54 Kodeksu wykroczeń i można wydać przepisy porządkowe obowiązujące w danej miejscowości, a jeśli ktoś te przepisy porządkowe będzie naruszał, to na mocy art. 54 Kodeksu wykroczeń można będzie go ścigać.
Krótko mówiąc, ten nielegalny handel można ścigać w oparciu o obowiązujące przepisy, nie trzeba nowego przepisu. W dodatku ten nowy przepis sformułowany jest bardzo niezręcznie. Kryminalizacja jest zdecydowanie za szeroka. Bo czymże jest to miejsce przeznaczone do sprzedaży towarów? Czy sprzedaż ziemniaków z wozu lub z przyczepy można będzie ścigać, czy przyczepa jest miejscem przeznaczonym do sprzedaży ziemniaków? A jeśli ktoś będzie sprzedawał na przykład jajka z kurnika, który położony jest w granicach administracyjnych miasta, to można go na podstawie tego przepisu ścigać? Jest to przepis źle sformułowany, a w dodatku niepotrzebny. Nawet gdyby był dobrze sformułowany, nie byłby potrzebny.
Przeciwstawiając się takim nierozsądnym, nierozważnym i niestarannym nowelizacjom, będziemy głosować za odrzuceniem tego projektu w pierwszym czytaniu. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia