6 kadencja, 69 posiedzenie, 2 dzień - Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski

6 kadencja, 69 posiedzenie, 2 dzień (24-06-2010)

9 punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.


Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski:

    Jeśli chodzi o pana pytanie uzupełniające do mojej wypowiedzi, to ponieważ tego wątku pan poseł teraz nie rozwinął, pisemnie odpowiemy na kwestie dotyczące pomocy dla powodzian, która jest ważna, pomocy Unii Europejskiej dla regionów dotkniętych powodzią, którą musimy traktować poważnie.

    Jeśli chodzi o opcje walutowe, wyglądało to tak, jak przedstawił to premier, ale rząd zadziałał bardzo skutecznie, żeby usunąć ich skutki. Jak? Po pierwsze, sprzedając euro ze środków unijnych w momencie, kiedy kurs złotego do euro był bardzo wysoki, co nakręcało koszty wynikające z opcji walutowych, w czasie kiedy Narodowy Bank Polski, którego obowiązkiem jest interwencja, żeby ustabilizować polską gospodarkę, nie chciał tego zrobić i ówczesny prezes Narodowego Banku Polskiego powiedział, że nie będzie interweniować. Wtedy rząd sięgnął po euro ze środków unijnych, kupił złote, ustabilizował kurs złotego, co potem doprowadziło do kolejnej aprecjacji złotego. Była to najlepsza pomoc, której mogliśmy udzielić firmom, które weszły w pułapkę opcji walutowych. Było to bardzo skuteczne. Miesiąc później uzgodniliśmy elastyczną linię kredytową z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, co doprowadziło do jeszcze większego wzrostu wiarygodności złotówki i dalszej spokojnej aprecjacji złotego, co jeszcze bardziej pomogło tym firmom wydostać się w sposób naturalny z tych problemów. Czasami, panie pośle, trzeba działać w tej szerszej skali, żeby pomóc tym konkretnym ludziom. Wszyscy bowiem jesteśmy - czy jako przedsiębiorcy, czy jako pracownicy - częścią tej większej gospodarki, więc czasami możemy pomóc najbardziej konkretnym ludziom, stabilizując całą gospodarkę. Dlatego też może dojść do takiej sytuacji, w której po to, by ustabilizować Unię Europejską - w której my, Polacy, najwięcej korzystamy w całej tej Unii - trzeba będzie dołączyć się do solidarnych działań na rzecz takiej stabilizacji. (Dzwonek) Jeśli jednak chodzi o samą Grecję, to nie ma mowy o jakiejkolwiek pomocy Polski dla Grecji. Ta sprawa już jest kompletnie załatwiona w ramach samej strefy euro, a mówimy teraz o sytuacji, w której czasami rynki mogą tak się rozchwiać, że są ucieczki spekulacyjne od krajów, które nie żyły specjalnie na kredyt. O Hiszpanii nie można powiedzieć, żeby żyła specjalnie na kredyt. Nie mówię o tym, że Polska przyłączyłaby się w tym konkretnym przypadku do takiej pomocy, ale ogólną chęć solidarnego działania w ramach Unii, z której tak dużo korzystamy, zgłosiliśmy. Uważam, że właśnie te formy solidarności, w ramach której wspomagamy się nawzajem z partnerami, bo oni nam też będą pomagali, jeśli będziemy mieli problemy, są absolutnie zasadnicze dla tej koncepcji europejskiej, która leży - powiedziałbym - u podstaw całej naszej polityki zagranicznej. Dziękuję bardzo.


Powrót Przebieg posiedzenia