6 kadencja, 92 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Elżbieta Kruk

6 kadencja, 92 posiedzenie, 1 dzień (11-05-2011)

4 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Infrastruktury oraz Komisji Kultury i Środków Przekazu o rządowym projekcie ustawy o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej (druki nr 4016 i 4137).


Poseł Elżbieta Kruk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgodnie z zobowiązaniami międzynarodowymi wyłączenie analogowego nadawania telewizyjnego i całkowite przejście na nadawanie cyfrowe musi nastąpić najdalej do 17 czerwca 2015 r. W 2012 r. 24 z 27 państw Unii Europejskiej zaprzestanie nadawać programy telewizyjne analogowo. Polska znajduje się niestety na jednym z ostatnich miejsc pod względem zaawansowania tego procesu. Zobowiązanie, jakim jest cyfryzacja telewizji naziemnej, to złożony proces, którego podstawą winien być nie tylko wymiar techniczny - odnoszę się do mojej przedmówczyni - ale także cel społeczny, tj. człowiek i społeczeństwo informacyjne.

    Cyfryzacja może służyć państwu jako doskonałe narzędzie do rzeczywistego wyrównywania szans poprzez eliminację wykluczenia cyfrowego, oferta naziemnej telewizji cyfrowej skierowana będzie bowiem także do tych, którzy nie mają dziś dostępu do satelity, kablówki czy Internetu. Niepowodzenie tej operacji może oznaczać nagłe odcięcie od telewizji wielu gospodarstw domowych. To sprawia, że dla odpowiedzialnych społecznie i politycznie rządów europejskich cyfryzacja jest jednym z priorytetów ich polityki, tylko niestety nie dla rządu w Polsce.

    Klub PiS złożył swego czasu projekt uchwały Sejmu wzywający Radę Ministrów do podjęcia pilnych działań, w szczególności legislacyjnych, tak by proces cyfryzacji telewizji naziemnej mógł być przeprowadzony sprawnie i z sukcesem dla wszystkich uczestników rynku, tak by wolność słowa, prawo obywateli do informacji oraz interes publiczny w radiofonii i telewizji nie zostały w żadnym stopniu naruszone. Aby to osiągnąć, muszą być wypracowane cele, priorytety i zasady konwersji, które odzwierciedlą się w zapisach ustawy. Projekt, który dostała Wysoka Izba, w żadnym zakresie nie realizuje tych założeń. Nie określa, jak wyrażać się ma interes publiczny w cyfryzacji ani jakich efektów państwo oczekuje lub jakich pragnie uniknąć. Nie zapewnia on realizacji głównego celu cyfryzacji, któremu inne winny być podporządkowane, to jest nakierowania jej na człowieka, widza. Ustawa nie zabezpiecza obywateli przed wykluczeniem cyfrowym, które zagrażać będzie wszystkim zbyt ubogim lub zbyt zdezorientowanym, by zaopatrzyć się w nowe urządzenia do odbioru telewizji cyfrowej. Nie określa docelowego kształtu rynku po wyłączeniu analogowego nadawania naziemnego ani drogi dojścia do jego realizacji. Nie ustala liczby cyfrowych multipleksów, dywidendy cyfrowej, która jest jednym z celów cyfryzacji, zasad ustalania zawartości programowej, która pojawi się po wyłączeniu sygnału analogowego. Pozostawia te fundamentalne decyzje do urzędniczego dyskrecjonalnego rozstrzygnięcia. Ministrowie kultury i infrastruktury umyli ręce. Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, regulator, który politykę rządu winien realizować na podstawie prawa przez rząd i parlament ustanowionego, politykę tę kreuje. Kontrowersyjna decyzja w sprawie telewizji mobilnej, wiążąca się przecież z kwestią dywidendy cyfrowej, pokazuje nieprzejrzystość procesu prowadzonego przez UKE. Przedłożenie koncentruje się na okresie przejściowym, tymczasem zarówno widzowie, jak i przedsiębiorcy winni mieć jak najwcześniej do czynienia z informacjami pozwalającymi z wyprzedzeniem określić własne potrzeby i plany związane z cyfryzacją. Brak tu kryteriów wyłączenia emisji analogowych do wyznaczonej daty 31 lipca 2013 r., a powiązanych z założonym nasyceniem rynku odbiornikami cyfrowymi. Nie przewidziano żadnej formy pomocy, nie tylko materialnej, dla osób najuboższych, które mogą zostać pozbawione odbioru po zakończeniu okresu przejściowego. Projekt nie daje podstaw do przekonania, że w tym terminie możliwe będzie zapewnienie masowego popytu na urządzenia odbiorcze, tak by 95% domów było przygotowanych na wyłączenie sygnału analogowego. Tylko 30% z ponad 20 mln telewizorów znajdujących się w polskich domach jest dostosowanych do odbioru sygnału cyfrowego. Około 25% spośród prawie 14 mln gospodarstw domowych korzysta z formy odbioru sygnału telewizyjnego, jakim jest antena naziemna.

    Jak cyfryzację przeprowadzano w cywilizowanych krajach? Niemal wszystkie państwa opracowały system dopłat dla najuboższych obywateli do zakupu dekodera cyfrowego. A przecież w porównaniu z wieloma z nich siła nabywcza polskiego społeczeństwa jest znacznie mniejsza. (Dzwonek) Według szacunków ministerstwa pracy system pomocy powinien w Polsce objąć 1,5 mln gospodarstw domowych, i jest to tendencja wzrostowa.

    Projekt rządowy lekceważy kwestie informacyjne. Jest też wiele wątpliwości co do jego szczegółowych zapisów, na omówienie których czas mi niestety nie pozwala.

    Wysoka Izbo! Rząd zdaje się wyznawać teorię, że problem telewizji cyfrowej rozwiąże się sam. Tylko czy zamknięcie dostępu do telewizji dla milionów nie doprowadzi do katastrofy społecznej? Być może rząd zakłada, że nie ma potrzeby martwić się faktem, iż kilkanaście procent obywateli straci dostęp do telewizji, milion lub więcej gospodarstw domowych będzie nakłonionych do zakupu komercyjnej telewizji. To wpisuje się w politykę rządu PO - telewizja tylko dla posłusznych i tych, którzy będą za to płacić.

    Prawo i Sprawiedliwość nie może poprzeć takiego projektu ustawy, szczególnie że cel legislacyjny przedłożenia jest bardzo niejasny. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia