6 kadencja, 76 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Ryszard Kalisz

6 kadencja, 76 posiedzenie, 2 dzień (21-10-2010)

17 punkt porządku dziennego:
Informacja prezesa Rady Ministrów dotycząca okoliczności tragicznych wydarzeń w łódzkim biurze Prawa i Sprawiedliwości.


Poseł Ryszard Kalisz:

    Szanowny Panie Marszałku! Szanowny Panie Premierze! Wysoka Izbo! Powtórzę to, co powiedziałem wczoraj na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Wszyscy, jak tu siedzimy, jesteśmy odpowiedzialni za to, co się stało. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, że debata polityczna, która powinna toczyć się w tym miejscu, przeniosła się do polskich rodzin i na polskie ulice. Również wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, że podstawowa kategoria: szacunek dla drugiego człowieka, nawet człowieka innego i człowieka o odmiennych poglądach... To jest podstawowy kanon demokratycznego państwa prawnego. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to...

    (Poseł Anna Bańkowska: Nie wszyscy. Ja jeszcze nikogo nie obraziłam.)

    Moi drodzy, wszyscy...

    (Poseł Krystyna Łybacka: Nie wszyscy.)

    ...bo jeżeli 21 lat po 1989 r. dochodzi do takich sytuacji, to wszyscy jesteśmy odpowiedzialni.

    (Poseł Anna Bańkowska: Nie wszyscy.)

    Wszyscy, bo jak będziemy przenosić to wszystko na innych, jeżeli będziemy prowadzili taką debatę, tak jak już dzisiaj tu słyszeliśmy, że my jesteśmy niewinni, a winni są wszyscy inni, to nie doprowadzimy do niczego.

    Do polskiej prawicy, a w szczególności do Jarosława Kaczyńskiego, pana premiera Tuska, zwracam się z jednym apelem. Jest takie mądre zdanie: największą umiejętnością mądrego człowieka jest niepowiedzenie ostatniego słowa, bo słowa, jak się okazało, mogą doprowadzać do sytuacji, nad którymi my wszyscy już nie panujemy. Ta Izba, cała klasa polityczna przez charakter swojej debaty, przez to, w jaki sposób dzisiaj prowadzi polemikę, doprowadza do tego rodzaju nastrojów, które są właśnie elementem pochodni przed pałacem prezydenckim, tego wszystkiego, co tam się dzieje, tego wszystkiego, co dzieje się na polskich ulicach. Musimy wszyscy... Jeżeli ktoś nie chce, to ja mówię za siebie: czuję się współodpowiedzialny za to wszystko...

    (Poseł Julia Pitera: Ja się nie czuję winna.)

    ...dlatego że od wielu lat jestem w polityce i jeżeli nie potrafiłem przewalczyć tego sposobu dyskursu, który w Polsce jest, tego sposobu dyskursu, który doprowadza do tego, że ludzie patrzą na siebie wilkiem, to czuję się za to odpowiedzialny. Jeżeli ktokolwiek, kto siedzi w tym parlamencie, nie ma takiego poczucia, to ja mówię: ja się czuję odpowiedzialny. Czuję się odpowiedzialny i namawiam wszystkich, żeby czuli się odpowiedzialni, tak aby już nigdy nie doszło w Polsce do takiej sytuacji. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia