6 kadencja, 41 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Ryszard Zbrzyzny

6 kadencja, 41 posiedzenie, 1 dzień (06-05-2009)

4 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Infrastruktury o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej oraz ustawy o dozorze technicznym (druki nr 1775 i 1908).


Poseł Ryszard Zbrzyzny:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Poselskiego Lewica mam przyjemność przedstawić opinię klubu na temat rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o żegludze śródlądowej oraz ustawy o dozorze technicznym, która jest po pierwszym czytaniu w komisji sejmowej i ma już swoje sprawozdanie, które oczywiście w lwiej części nie odbiega od projektu przedłożonego przez rząd.

    Oczywiście bezspornym faktem jest, że przyczynkiem do tego, by ten projekt ustawy się pojawił, i tak właściwie zasadniczym celem tego projektu ustawy jest dostosowanie obowiązującego w Polsce prawa do prawa unijnego w zakresie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z grudnia 2006 r., która ustala wymagania techniczne dla statków żeglugi śródlądowej. Chodzi o to, żeby zoptymalizować te wszystkie zasady i regulacje dotyczące żeglugi i statków żeglugi śródlądowej w państwach Unii Europejskiej. Oczywiście zgodnie z tą dyrektywą państwa członkowskie miały obowiązek wykonania tej dyrektywy w ciągu dwóch lat od jej wydania, a więc do końca 2008 r. musiały przygotować stosowne zmiany w swoim ustawodawstwie i w swoich regulacjach prawnych.

    Taka regulacja pojawiła się u nas. Chwała rządowi, że mimo pewnego poślizgu czasowego, który jest dopuszczalny, przedłożył Wysokiej Izbie taką regulację. Oczywiście podstawowym celem tejże regulacji jest wprowadzenie wspólnotowego świadectwa żeglugowego i wszystkiego, co się z nim wiąże. Chodzi tutaj o ustanowienie instytucji, które miałyby się zająć wydawaniem tego świadectwa, a więc o specjalne komisje inspekcyjne, a także o ustalenie, jak i komu będą wydawane te świadectwa, na jakich zasadach, przy spełnieniu jakich kryteriów, przy ponoszeniu jakich kosztów itd. Te wszystkie szczegółowe regulacje pojawiły się. Myślę, że tutaj trzeba pochylić głowę przed autorami tego projektu, szczególnie jeśli chodzi o akty wykonawcze do tej ustawy. Jest to kompleksowe przedłożenie rządowe. Rzadko się to zdarza, ale tym razem tak się stało. Jak powiedziałem, chwała autorom, że równolegle z tą ustawą pojawiły się akty wykonawcze, które szczegółowo regulują wszystkie zapisy tejże regulacji, co jest cenne. Oby nie był to tylko wypadek przy pracy, ale stała praktyka przy każdym przedłożeniu, które będzie się pojawiać w Wysokiej Izbie.

    Oczywiście dodatkowo w tej ustawie pojawiły się regulacje, które doprecyzowują obowiązującą ustawę o żegludze śródlądowej. Chwała, że przy tej regulacji zauważono potrzebę doprecyzowania zapisów dotyczących choćby inspektorów nadzoru nad żeglugą i ich uprawnień dotyczących kontrolowania dokumentów związanych z Funduszem Żeglugi Śródlądowej, a więc zapisów innej ustawy, która w tym czasie została wprowadzona do polskiego ustawodawstwa.

    Chciałbym powiedzieć, że polska żegluga śródlądowa to nie tylko te regulacje unijne i potrzeba dopasowania się do regulacji unijnych. Nie chciałbym doczekać takiej chwili - a powiem, że jest ona bliska - że polska żegluga śródlądowa to będą tylko inspektoraty czy też powoływane komisje inspekcyjne. Nie może być tak, że buduje się drogi, autostrady, chociaż cenne jest to, że doskonali się całą infrastrukturę transportową w Polsce, wykorzystując do tego ogromne środki unijne liczone w dziesiątkach miliardów euro, a tak właściwie ubogim krewnym tej całej infrastruktury transportowej jest żegluga śródlądowa. Nie może być tak, że nie wykorzystujemy ogromnych możliwości, które dała nam natura. Żegluga śródlądowa jeszcze w latach 70. i 80. była istotnym elementem masowego transportu towarowego. Nie mówię o turystyce, wypoczynku, ale o masowym transporcie towarowym na kierunku północ - południe, począwszy od Gliwic, a skończywszy w Szczecinie, w Świnoujściu. W kierunku północnym był masowo transportowany liczony w milionach ton węgiel, a z północy masowo transportowano zboże, kukurydzę, a także nawozy, choćby z Polic, z dużych zakładów chemicznych, jeszcze funkcjonujących. Mam nadzieję, że trudności, które przeżywają dzisiaj Police, są chwilowe. W tej całej infrastrukturalnej rewolucji, z którą mamy do czynienia w Rzeczypospolitej, zapomniano o żegludze śródlądowej. Myślę, że pora się pochylić nad drogami wodnymi, nad całym szlakiem, jak powiedziałem, z Gliwic, poprzez Kanał Gliwicki i Odrę, aż do Szczecina i Zalewu Szczecińskiego. (Dzwonek) Myślę, panie marszałku, że należy wiedzieć, że jeszcze nie tak dawno, za naszego życia, na przełomie lat 30., na początku lat 50. tamtego stulecia, największym portem śródlądowym w Europie był port Kędzierzyn-Koźle. Pewnie nie wszyscy o tym wiedzą, ale dzisiaj Kędzierzyn-Koźle to tylko namiastka tego, co wtedy tam funkcjonowało.

    Reasumując, Klub Poselski Lewica oczywiście poprze przedłożony projekt ustawy. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia