6 kadencja, 15 posiedzenie, 2 dzień (08-05-2008)
7 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (druk nr 433).
Poseł Grzegorz Karpiński:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedmiotem dzisiejszej debaty konstytucyjnej są dwa projekty, których propozycja uchwalenia była przedmiotem starań Platformy Obywatelskiej od momentu jej powstania. Ale nie tylko z tego powodu klub parlamentarny zdecydował się wnieść je pod obrady Wysokiej Izby. Podstawową przesłanką, jaką kierowaliśmy się, wnosząc projekty, były z jednej strony oczekiwania społeczne, z drugiej zaś przekonanie, że obie omawiane przez nas instytucje, a więc biernego prawa wyborczego ograniczonego jedynie cenzusem wieku i immunitetu parlamentarnego, zostały w ostatnich latach nadużyte i wykorzystane do celów, którym nie miały służyć.
Projekt zawarty w druku nr 433 ma na celu ograniczenie immunitetu przysługującego posłom i senatorom. Przedstawiciel wnioskodawców wyjaśniał różne kwestie związane z istnieniem obu rodzajów immunitetu w naszej konstytucji - mam tu na myśli, przypomnę tylko, różnice między immunitetem formalnym i materialnym. Jest to o tyle istotne, że od wczoraj, jak sądzę, 384 osoby na tej sali głosujące za przyjęciem traktatu lizbońskiego zadają sobie pewnie pytanie, co się stanie z tym dokumentem, który znalazły w swoich skrytkach. Mieszkaniec Puław złożył do prokuratora generalnego zawiadomienie o popełnieniu przez nas przestępstwa. Ale musimy pamiętać, że nie będziemy pociągnięci do tej odpowiedzialności, a to z tego powodu, że chroni nas immunitet materialny i żaden odpowiedzialny polityki nie będzie wnosił o likwidację immunitetu w tej części, która chroni nas właśnie przed odpowiedzialnością za działania związane z wykonywaniem mandatu. Rozmawiamy dzisiaj tylko i wyłącznie o immunitecie formalnym i to, tak jak mówił przedstawiciel wnioskodawców, w części procesowej, a więc w tej części, która uniemożliwia prowadzenie wobec nas postępowania przygotowawczego, a w konsekwencji postępowania jurysdykcyjnego przed sądem bez konieczności uzyskania w tym celu zgody Sejmu i Senatu.
Na początku mojego wystąpienia zwróciłem uwagę Wysokiej Izby na przesłanki, jakimi kierował się Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej, wnosząc projekt w tej sprawie, tj. na oczekiwania społeczne i nadużycie instytucji immunitetu. Musimy sobie bowiem uzmysłowić ważny dla tej dyskusji fakt - bez względu na to, jak każdy z nas wykonuje swój mandat, postrzegani jesteśmy jako osoby, które nadużywają swoich uprawnień. Świadczą o tym doniesienia prasowe, badania opinii publicznej, a także przypadkowe reakcje osób, z którymi z pewnością możemy się spotkać na każdym kroku. Zgodnie z badaniami sporządzonymi przez CBOS aż 70% respondentów uważa, że immunitet w obecnym kształcie należy ograniczyć. Zmiana zakresu miałaby polegać właśnie na ograniczeniu jego formalnej części. Z przeprowadzonych badań wynika, że jest to pogląd przeważający w elektoracie wszystkich ugrupowań, bez względu na szyldy partyjne. Co więcej, liczba zwolenników takiego rozwiązania cały czas rośnie wraz z kolejnymi kadencjami Wysokiej Izby i powoduje, że jest to kwestia, której rozstrzygnięcie staje się po prostu konieczne.
Niestety historia polskiego parlamentaryzmu nie pozostawia złudzeń. Winy za taki stan opinii publicznej należy upatrywać w zachowaniach części posłów, którzy ewidentnie nadużyli swoich praw. Przykłady posłów Andrzeja Leppera czy Ryszarda Bondy spowodowały, że teraz musimy się zastanowić, jak odbudować wizerunek polskiego parlamentu, polskich parlamentarzystów, polityki jako takiej, a co ważniejsze, działalności publicznej. Problem nie dotyczy jednak tylko i wyłącznie wizerunku Wysokiej Izby, ale także standardów etycznych w działalności publicznej, zaufania, przejrzystości i szybkiego reagowania na pojawiające się patologie. Obecna sytuacja powoduje, że nasza działalność, mimo że bardzo szlachetna i potrzebna, postrzegana jest jako niegodziwa.
W związku z powyższym jesteśmy zmuszeni zrobić wszystko, aby zmienić obecną sytuację. Musimy pokazać obywatelom, że wykonywanie mandatu parlamentarnego nie pozwala nam uniknąć odpowiedzialności za popełnione czyny, musimy dawać przykład przejrzystości i odpowiedzialności w życiu publicznym. Wymaga to odwagi. Znajdujemy się obecnie w takiej sytuacji, że musimy zrezygnować z naszych przywilejów, aby przywrócić wiarę w sens pracy tej Izby, która niestety przez naszych rodaków nie jest najlepiej oceniana. Ograniczmy nasze uprawnienia i dajmy przykład i dowód, że nie wykorzystujemy immunitetu do unikania odpowiedzialności za czyny, które popełniliśmy.
Posłowie i senatorowie jako przedstawiciele narodu powinni mieć takie same prawa i obowiązki, jak każdy obywatel tego kraju. To, co powinno stanowić więź łączącą parlamentarzystów i obywateli, dzięki którym sprawujemy mandat, to zaufanie. Zaufanie, u podstaw którego leży to, że nie nadużywamy swojego mandatu do prywatnych potrzeb. Nadto zaufanie do zasad demokratycznego państwa prawa i funkcjonującego w jego ramach wymiaru sprawiedliwości, którego podstawową zasadą jest zasada domniemania niewinności. Platforma Obywatelska jako partia, która zaufanie uważa za najważniejszą zasadę polityki i działalności publicznej, będzie robiła wszystko, aby przywrócić ją do życia politycznego, a zniesienie części immunitetu parlamentarnego jest tego najlepszym przykładem.
W praktyce demokracji europejskich wykorzystywano już ten instrument do poprawienia standardów moralnych wykonywania mandatu parlamentarnego. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Posłowie graniczącej z nami Słowacji w 2006 r. zdecydowali się zmienić konstytucję i uchylić część formalną immunitetu. W Europie Zachodniej takie przypadki też nie są odosobnione. W Holandii już od 1884 r. deputowani Stanów Generalnych ponoszą odpowiedzialność w drodze postępowania karnego na takich samym zasadach, jak inni obywatele. Takie same zasady dotyczą również młodszych demokracji, możemy to obserwować w Portugalii. W kraju tym parlamentarzyści mogą zostać zatrzymani, mogą toczyć się wobec nich postępowania karne w przypadku, gdy w związku zaistnieniem podejrzenia popełnienia przestępstwa umyślnego grozi kara pozbawienia wolności powyżej 3 lat. W Wielkiej Brytanii, kraju, który często stawiany jest za wzór tradycji demokratycznych, z którego wywodzi się idea immunitetu parlamentarnego, członkom parlamentu nigdy nie przysługiwała ochrona przed postępowaniem karnym. Lord, kanclerz lub spiker Izby Gmin są jedynie informowani o takim postępowaniu.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wyżej przedstawione względy w oczywisty zatem sposób wskazują, że propozycja Platformy Obywatelskiej nie jest, jak to się nam zarzuca w debacie publicznej, propozycją populistyczną. Takie rozwiązania są znane ustawodawstwu krajów europejskich, często mają długą praktykę i w żaden sposób nie naruszyły funkcjonowania państw demokratycznych. Dla nas zniesienie immunitetu to kolejny etap wprowadzania nowych standardów do działalności publicznej. Projekt Platformy Obywatelskiej jest zatem pytaniem stawianym wszystkim członkom tej Izby, czy są gotowi, jako osoby publiczne, zagłosować przeciwko niczym nieuzasadnionemu przywilejowi. Czy są gotowi wszystkich tych, którzy chcieliby wykorzystać mandat poselski lub senatorski do uniknięcia odpowiedzialności karnej, pozbawić takiej możliwości?
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na zakończenie mojego wystąpienia chciałbym odwołać się do wydarzeń, jakie miały miejsce pięć dni temu. Każdy z nas tego dnia uczestniczył w obchodach uchwalenia Konstytucji 3 maja, każdy z nas sam wypowiadał słowa bądź słuchał słów o polskiej myśli politycznej, która pozwoliła stworzyć nowoczesny akt prawny regulujący ustrój, odwołujący się do najlepszych tradycji Rzeczypospolitej Polskiej. A przecież twórcy Konstytucji 3 maja nie przewidzieli istnienia jakiegokolwiek immunitetu. Dla nich wystarczające było postanowienie, że posłowie są uważani za reprezentantów całego narodu, będąc składem ufności powszechnej. Dzisiaj w polityce brakuje nam tej ufności, ufności obywateli do tej Izby, do polityków i do działalności publicznej.
Wykorzystajmy tę nieodległą przecież rocznicę i pokażmy, że potrafimy korzystać z naszych najlepszych tradycji, których nie powstydziłoby się żadne państwo w Europie.
W imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska wnoszę o skierowanie tego projektu do dalszych prac w Komisji Nadzwyczajnej. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia