6 kadencja, 76 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Zbigniew Kozak

6 kadencja, 76 posiedzenie, 2 dzień (21-10-2010)

17 punkt porządku dziennego:
Informacja prezesa Rady Ministrów dotycząca okoliczności tragicznych wydarzeń w łódzkim biurze Prawa i Sprawiedliwości.


Poseł Zbigniew Kozak:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Tuż po zabójstwie i rozboju w biurze Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi media, autorytety oraz politycy Platformy Obywatelskiej sugerowali, że morderca to człowiek chory psychicznie, wariat. To wariactwo miało polegać nawet na tym, że słuchał Radia Maryja. Co się później okazało? To, że morderca jest człowiekiem spokojnym. Po drugie, że do tego mordu przygotowywał się ponad rok. I po trzecie, później media, w tym TVN, przekazały, że nie ma przeszłości kryminalnej, że tylko współpracował z Milicją Obywatelską. To chyba żart. Każdy, kto żył w tamtych czasach, wie, kim byli ci, którym pozwalano handlować walutą. Przecież byli to zawodowcy, groźniejsi od zwykłych kryminalistów; z pewnością nie mają żadnych kartotek przestępczych.

    Stąd moje pytania. Czy nie zaskoczyło pana premiera, pań i panów ministrów to, że morderca, chociaż ma 62 lata, dokonał tego zabójstwa w sposób skuteczny i profesjonalny, mimo że narzędzia zbrodni były prymitywne? (Dzwonek) Dlaczego od razu nie sprawdzono logicznej tezy, że zabójca był profesjonalistą, a nie psychopatą, i że mógł działać na zlecenie?

    I ostatnie pytanie. Czy opowieści mordercy, o których mówił pan minister Miller, nie są zawodowymi kłamstwami dla podtrzymania tezy, że jest on chory psychicznie, aby chronić zleceniodawcę? Czy morderca mógł działać jak kamikadze...


Powrót Przebieg posiedzenia