6 kadencja, 75 posiedzenie, 1 dzień (06-10-2010)
14 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, ustawy o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druk nr 3391).
Poseł Krystyna Łybacka:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Państwo Ministrowie! Przywykliśmy do tego, że cywilizacja, w której żyjemy, nazywana jest cywilizacją informacyjną, ale musimy się przyzwyczaić do myśli, że za naszego życia zmienia się po raz drugi rodzaj cywilizacji. Coraz częściej mówi się, że zmienia się ona w cywilizację wiedzy. Cywilizacja wiedzy charakteryzuje się przede wszystkim gospodarką opartą na wiedzy, a gospodarka oparta na wiedzy potrzebuje trzech filarów. Filar pierwszy to odkrywanie wiedzy, czyli badania naukowe. Filar drugi to przekazywanie wiedzy, czyli edukacja. Filar trzeci to zastosowanie wiedzy, czyli innowacja.
Bez szkolnictwa wyższego, bez sfery akademickiej, nie ma mowy o budowie gospodarki opartej na wiedzy. Żaden z tych filarów nie będzie istniał. Zatem mówimy dzisiaj o sferze niezwykle ważnej, mówimy o obszarze naszego życia, który jest warunkiem koniecznym do budowy gospodarki opartej na wiedzy, czyli włączenia się w XXI wiek, tak jak mówiła pani minister.
Bardzo żałuję, że na temat tego bardzo istotnego obszaru rozmawiamy w czasie 5-minutowych wystąpień klubowych. Zatem wnoszę formalnie o to, aby w najbliższym czasie odbyła się debata na temat nauki i szkolnictwa wyższego, tak abyśmy mogli porozmawiać o tym przynajmniej w trakcie debaty średniej.
Jeżeli stwierdzamy, a jak sądzę, wszyscy się z tym zgadzamy, że jest to tak ważny obszar, to ustawa powinna nie tylko gwarantować jego istnienie, ale też stymulować rozwój. Zgadzam się, że jednym z największych zagrożeń dla polskiego szkolnictwa wyższego, charakteryzującego się skądinąd ogromnym rozdrobnieniem, o czym mówił pan poseł Smirnow, jest trend demograficzny. W istocie prawie połowa 18-latków z roku 2002, 2004 zacznie studia w roku 2020. To wielkie wyzwanie.
Myślę, pani minister, że nad kilkoma kwestiami, które proponuje ta ustawa, trzeba się zastanowić. Sprawa pierwsza to likwidacja zamiejscowych ośrodków dydaktycznych. W pełni się zgadzam, że należy likwidować ośrodki, które są fikcyjnym miejscem zdobywania wiedzy. Proszę podnieść kryterium. Niech to będą na przykład tylko ośrodki prowadzone przez uczelnie, które posiadają kierunki z prawem do habilitowania. Nie wolno jednak likwidować takiej uczelni. Oto powód: młody człowiek, który mieszka daleko od centrum akademickiego, często podejmuje decyzję o podjęciu studiów tylko dlatego, że ta szkoła jest blisko jego miejsca zamieszkania, co redukuje mu koszty utrzymania, jakie musiałby ponieść, gdyby studiował w dużym mieście akademickim. Bardzo często jego rodziny nie stać na opłacenie akademika, stancji, wyżywienia w dużym mieście. Jeśli on przysłowiowym rowerem dojedzie po wiedzę, to po nią sięgnie. Tak więc nad tym postulatem trzeba się mocno zastanowić.
Kwestia druga: płatny drugi kierunek studiów. 10% może studiować nieodpłatnie, reszta płaci. To złe kryterium. Kryterium bezpłatnych studiów na drugim kierunku powinno być jedno: wyniki nauczania. Jeżeli wprowadzimy kryterium 10%, to na jednej uczelni będą to osoby mierne, ale mieszczące się w 10%, a na innej, jeśli to ma być 15, to 5% znakomicie nadających się do tego, żeby studiować na dwóch kierunkach, będzie musiało płacić tylko dlatego, że został przekroczony wskaźnik.
Trzeci problem, mówię ciągle o tym zagrożeniu demograficznym, nie o przeciwdziałaniu, to wymóg zgody ministra na zwiększenie liczby studentów powyżej 2% ogólnej liczby.
Pani minister, mała uczelnia, która ma 1000 studentów, będzie występowała do pani o zgodę przy przyjęciu 20 studentów więcej. Duża uczelnia, która ma 50 tys. studentów, może przyjąć 999 osób na marketing i zarządzanie. Jeśli chodzi jednak o liczbę studentów na politologii czy tych niskonakładowych kierunkach, to choć absolwenci tych kierunków na wiele już lat wyprzedzają potrzeby rynku, pani minister nie będzie ingerować, bo mieszczą się w 2%. To znowu nie jest dobre kryterium.
Ostatnia kwestia z tego zakresu. Pewnym remedium na te nasze kłopoty demograficzne jest to, że cykle demograficzne w Europie (Dzwonek) nie pokrywają się z naszymi. Luksemburg, Dania, Holandia, Francja mają w tym czasie zwiększoną liczbę studentów. Zatem internacjonalizacja studiów, pozyskiwanie studentów spoza Polski jest jednym z największych wyzwań, stąd likwidacja jednostek prowadzonych wspólnie z organizacjami, z uczelniami zagranicznymi, nie jest wskazana.
Znakomicie, że kładziemy akcent na jakość kształcenia. Tylko, pani minister, przecież jednym z podstawowych ciał, które dbają o jakość, jest komisja akredytacyjna. Nie można zmniejszać zakresu niezależności tej komisji, bo to był jeden z warunków, dzięki którym została przyjęta do europejskiej akredytacji. To zresztą ogromny dorobek jej wszystkich przewodniczących, i pana profesora Jamiołkowskiego, i siedzącego tu pana profesora Marciniaka, i obecnego przewodniczącego. W związku z czym to także będziemy musieli poprawić.
Wreszcie, pani minister, destabilizacja zatrudnienia, którą pani minister proponuje, nosi znamiona odebrania praw nabytych. To jest pytanie otwarte: Czy przejście z mianowania na umowę o pracę dla osób, które w tej chwili są zatrudnione na podstawie mianowania, nie jest ingerencją w prawa nabyte?
Na koniec mam do pani minister gorącą prośbę. Powiedziała pani, że polskich młodych naukowców nazwano europejskimi Amerykanami. Proponuję, aby nazywać ich Polakami, którzy dzięki swoim sukcesom są obywatelami świata. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia