6 kadencja, 76 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Grzegorz Napieralski

6 kadencja, 76 posiedzenie, 2 dzień (21-10-2010)

17 punkt porządku dziennego:
Informacja prezesa Rady Ministrów dotycząca okoliczności tragicznych wydarzeń w łódzkim biurze Prawa i Sprawiedliwości.


Poseł Grzegorz Napieralski:

    Panie Marszałku! Panie Premierze! Szanowne Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Zacznę od wielkiego smutku i żalu oraz od wyrazów współczucia, które kieruję do bliskich i do was, koleżanki i koledzy z Prawa i Sprawiedliwości, po utracie kolegi, który pracował w biurze, i drugiego kolegi, który został bardzo ciężko ranny. Ta tragedia mogła wydarzyć się wszędzie. Kiedy słuchałem dzisiaj pana ministra, uzmysłowiłem sobie również, że mogła wydarzyć się w naszym biurze, a przejęzyczenie pana ministra polegające na tym, że wymienił imię Grzegorz, powiem szczerze, wprowadziło mnie w bardzo nieprzyjemny nastrój i po raz pierwszy poczułem się zagrożony.

    W każdym społeczeństwie są ludzie, którzy są bardzo nieszczęśliwi i mogą sięgnąć po broń, po nóż i zabić. Tym bardziej na nas, politykach, spoczywa wielka odpowiedzialność, największa odpowiedzialność. Panie i panowie, musimy ważyć słowa, musimy poszukiwać kompromisu i musimy szukać dialogu, bo przecież na tym polega istota demokracji. Tymczasem - jak słyszeliśmy choćby w dwóch pierwszych wystąpieniach - od pięciu lat dwie prawicowe partie toczą ze sobą wojnę, wojnę totalną i wojnę na wyniszczenie. Z polityki niestety - przed chwilą to widzieliśmy po raz kolejny - uczyniliście front, a z Sejmu pole bitwy. Najpierw wytoczyliście działa, potem Jarosław Kaczyński podzielił Polaków na prawych i nieprawych. Teraz padły strzały. Do tego właśnie prowadzi polityka nienawiści. (Oklaski) Nakręciliście i nakręcacie emocje, nakręcacie spiralę nienawiści. Niestety mówię to z przykrością. Nie rozmawiacie, tylko chodzicie z pochodniami po Krakowskim Przedmieściu. Nie rozmawiacie, tylko mówicie o rządzie złych ludzi. Nie rozmawiacie, tylko straszycie Kaczyńskim. Nie opamiętaliście się nawet po tak bolesnym przeżyciu jak katastrofa smoleńska. W tej katastrofie zginęli też nasi przyjaciele, ale my nigdy nie wynosiliśmy tego wydarzenia na polityczne sztandary - nigdy - z szacunku do ofiar i ich bliskich. Wy wybraliście całkowicie inną drogę. Tak dalej nie można uprawiać polityki.

    Apeluję, aby skończyć z tą spiralą nienawiści, skończyć tę niebezpieczną zabawę, bo ona do niczego dobrego nie prowadzi. Najgorsze jest to, że nie wyciągacie wniosków. Padają strzały, ginie człowiek, a wy przerzucanie się oskarżeniami. Drugi walczy o życie w szpitalu, a wy kłócicie się o to, kto jest bardziej winny. Z tragedii robi się polityczną manifestację i prowadzi się jakąś dziwaczną, dla nikogo niezrozumiałą grę. Apeluję do polityków Prawa i Sprawiedliwości o chwilę zastanowienia, a nie o eskalację emocji. Proszę: nie nakręcajcie spirali nienawiści, bo to się naprawdę może znów źle skończyć. Apeluję do pana premiera i do rządu o normalny dialog z opozycją. Sojusz Lewicy Demokratycznej dwa razy po 1989 r. rządził w Polsce, w różnym czasie, w różnych okolicznościach, z sukcesami. Ale oczywiście też popełnialiśmy błędy. Nikt jednak nie powie, że rząd Leszka Millera czy prezydent Aleksander Kwaśniewski prowadził wojnę z opozycją. (Oklaski) Kiedy rządziliśmy, tego słowa nie było w politycznej debacie. Dzisiaj od wojny zaczyna się wasz alfabet. Apeluję do liderów polskiej prawicy, polityków Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości: opamiętajcie się, nie nakręcajcie spirali nienawiści, rozmawiajcie. Jeżeli tego nie zrobicie sami, osądzą was ludzie. Wierzę, że osądzą sprawiedliwie. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia