6 kadencja, 32 posiedzenie, 3 dzień (18-12-2008)
28, 29 i 30 punkt porządku dziennego:
28. Sprawozdanie Komisji Zdrowia o wniosku Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o ponowne rozpatrzenie ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o zakładach opieki zdrowotnej (druki nr 1436 i 1472).
29. Sprawozdanie Komisji Zdrowia o wniosku Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o ponowne rozpatrzenie ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o pracownikach zakładów opieki zdrowotnej (druki nr 1437 i 1473).
30. Sprawozdanie Komisji Zdrowia o wniosku Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o ponowne rozpatrzenie ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. Przepisy wprowadzające ustawy z zakresu ochrony zdrowia (druki nr 1438 i 1474).
Poseł Aleksander Sopliński:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pani Minister! W imieniu posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego przedstawiam opinię klubową do zawetowanych przez pana prezydenta trzech ustaw z pakietu sześciu reformujących system opieki zdrowotnej w Polsce. Jak już mówiono, są to ustawy: o zakładach opieki zdrowotnej, o pracownikach zakładów opieki zdrowotnej i Przepisy wprowadzające ustawy z zakresu ochrony zdrowia.
Jednym z ważnych, może nawet najważniejszych priorytetów programowych każdego z kolejnych rządów była naprawa systemu opieki zdrowotnej. Trochę historii: mija 10 lat od czasu, kiedy w 1998 r. zmieniono system finansowania, zaczęto zmieniać system opieki zdrowotnej. Pan minister Łapiński zmienił kasy chorych na Narodowy Fundusz Zdrowia. Pan minister Balicki proponował powołanie tzw. SUP-ów, co się nie powiodło. Powiodła się jednak restrukturyzacja, którą wprowadzono w 2005 r. Minister Religa założył, że zreformuje system w ciągu 7 lat. Skrócona kadencja uniemożliwiła sfinalizowanie reformy, ale przez te 2 lata niewiele zrobiono, choć tak wiele zapowiadano. To wszystko, co działo się przez te 10 lat, uświadomiło nam, a przede wszystkim społeczeństwu, że służba zdrowia, ochrona zdrowia kosztuje. Wcześniej nie było tej świadomości, w dawnym systemie nie mówiło się, że służba zdrowia kosztuje. Obecnie wszyscy wiedzą, że jest to olbrzymi koszt.
Ostatnia restrukturyzacja zadłużenia, wspominałem już o niej, która rozpoczęła się w 2005 r., przyniosła widoczne korzyści ekonomiczne. Przede wszystkim znacznie zmalały zadłużenia wymagalne, o których mówiliśmy. Poprawiło to kondycję finansową szpitali. Uważamy, że restrukturyzacja ta przyniosłaby znacznie lepsze wyniki, gdyby był większy nadzór nad procesem restrukturyzacyjnym. Było to pójście na żywioł, nie było ścisłej kontroli tego procesu.
Obecny koalicyjny rząd przystąpił do całościowej i kompleksowej naprawy systemu. Proces legislacyjny trwał cały ten rok i my, członkowie Komisji Zdrowia, byliśmy pod koniec już zmęczeni, gdyż cały czas pracowaliśmy, zmienialiśmy, ulepszaliśmy, dyskutowaliśmy i właściwie - wracaliśmy do pierwotnych założeń.
Zapisy ustawowe powinny przede wszystkim wzmocnić pozycję pacjentów, podnieść poziom standardów świadczeń medycznych. Z kolei przekształcenie w spółki prawa handlowego powinno zapewnić większą gospodarność, efektywność i zwiększenie roli właścicielskiej samorządu. To nie jest jakiś nowy wymysł, to są sprawdzone zasady działania spółek. Dlatego też szliśmy tym tropem. Samorządy terytorialne są w większości właścicielami szpitali. Sami przyznacie, panie i panowie posłowie, że jest to kulawy właściciel. Nie jest to właściciel w pełni. Poza tym w procesie przekształceń powinno dojść do uwolnienia szpitali od narosłego przez wiele lat zadłużenia. Właśnie te ustawy zakładają, żeby od tego zadłużenia uwolnić placówki lecznicze. Pozostaje obecnie zasadnicze pytanie do Wysokiej Izby, jak również do pana prezydenta: Czy tak dalej musi być? Czy w tak niewydolnym systemie ochrony zdrowia musimy dalej trwać? Trwając w nim, narażamy przede wszystkim pacjentów na niewydolny i niebezpieczny system opieki zdrowotnej. Niebezpieczny, bo każdy przyzna, że zadłużony szpital jest niebezpieczny dla pacjenta.
(Poseł Jolanta Szczypińska: A szpital niezadłużony?)
A jeżeli nie, to jak? Jak zmienić ten system?
(Poseł Jolanta Szczypińska: Związki zawodowe wetują.)
Opinie do pakietu ustaw w zależności od opcji politycznej są różne. Prawa strona ma inną opinię, lewa strona ma inną opinię. Chciałbym Wysokiej Izbie zwrócić uwagę na opinię środowisk niezależnych, środowisk samorządowych. I tak szefowa Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych pani Elżbieta Buczkowska, uważa, że: zawetowanie przez pana prezydenta ustaw zdrowotnych jeszcze zwiększy chaos w służbie zdrowia. Dodaje również, że jest to okazja, by odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki model ochrony zdrowia chcemy wprowadzić. Dalej wypowiedź pani Elżbiety Buczkowskiej brzmi: Rozumiem opory niektórych przed prywatyzacją albo komercjalizacją. Komercjalizacja jednak - jak twierdzi, patrzę na panią poseł Szczypińską, bo to pani koleżanka -wyszłaby im tylko na dobre.
Z kolei ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich pan Robert Mołdach uważa, że zawetowanie przez pana prezydenta ustaw spowoduje kryzys w służbie zdrowia, a pan Marek Wójcik, ekspert ds. ochrony zdrowia Związku Powiatów Polskich twierdzi: Czekamy tylko na formę prawną umożliwiającą przekształcenie szpitali w spółki. Jak mówi, ok. 50 samorządów powiatowych czeka na to rozstrzygnięcie. Uważa, że liczba przekształconych szpitali w 2009 r. wzrośnie przynajmniej do 120. Na to czeka nie tylko ekspert Związku Powiatów Polskich do spraw systemu ochrony zdrowia, ale też większość samorządów.
(Poseł Czesław Hoc: A co mówi Jan Kowalski?)
Zaraz powiem, co mówi poseł Hoc.
Podczas wczorajszego konwentu marszałków województw, który miał miejsce w Krakowie, marszałkowie zaapelowali, o czym mówiła pani poseł Łukacijewska, do posłów o odrzucenie weta prezydenta, gdyż jest ono szkodliwe dla ochrony zdrowia i niekorzystne dla szpitali oraz pacjentów.
Wysoka Izbo! Samorząd terytorialny jest podstawą działania państwa. Samorząd to władza publiczna, jest on odpowiedzialny za dostęp swoich mieszkańców do placówek leczniczych. Określenie z uzasadnienia pana prezydenta dotyczące niekonstytucyjności ustawy o zakładach opieki zdrowotnej jest bezpodstawne. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że obowiązkiem ustawodawcy jest dbanie o efektywność systemu, a zwłaszcza dbanie o dostępność do usług medycznych. Z kolei w opinii Najwyższej Izby Kontroli czytamy, że forma organizacyjna publicznych zakładów opieki zdrowotnej jest niewydolna i uniemożliwia prawidłowe funkcjonowanie.
Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego nie mogą zgodzić się z uzasadnieniem pana prezydenta, ale uznają wielką troskę i niepokoje, o których wspomina pan prezydent w uzasadnieniu.
Wysoka Izbo! Najwyższy czas, żeby podjąć odważne decyzje reformujące system opieki zdrowotnej. Zgadzamy się z faktem, że nowy system będzie wymagał wzrostu nakładów, ale muszą one być racjonalnie wydatkowane. Odpowiedzialność konstytucyjna w zakresie ochrony zdrowia zobowiązuje państwo do opracowania rozwiązań gwarantujących bezpieczeństwo zdrowotne obywateli. Potrzeby obywateli są tutaj priorytetowe i powinny być stawiane ponad nakładami finansowymi. Jesteśmy za solidaryzmem społecznym, jeśli chodzi o ponoszenie nakładów na ochronę zdrowia, ale również jesteśmy za wprowadzeniem dobrowolnych dodatkowych ubezpieczeń. Najwyższy czas ucywilizować również rynek prywatnych usług medycznych. Stosowana obecnie forma tzw. bonów zdrowotnych powinna być prawnie uporządkowana.
(Poseł Tomasz Latos: Same sprzeczności w tym wystąpieniu.)
Reforma zdrowia to sprawa narodowa i rozpatrując ją, powinno się wznieść ponad podziały polityczne, panie pośle Hoc.
Przebieg posiedzenia