5 kadencja, 40 posiedzenie, 4 dzień - Poseł Donald Tusk

5 kadencja, 40 posiedzenie, 4 dzień (27.04.2007)


11 punkt porządku dziennego:
Zmiana na stanowisku Marszałka Sejmu (druki nr 1670 i 1671).


Poseł Donald Tusk:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z reguły jest tak, że kiedy Izba wybiera marszałka, rekomendujący kandydatury posłowie informują szczegółowo o dorobku kandydatów, o szczegółach biografii. Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że rekomendować Wysokiej Izbie mam zaszczyt Bronisława Komorowskiego (Oklaski), człowieka, którego biografia jest powszechnie znana. Pozwolicie zatem, że nie będę Wysokiej Izby zarzucał dziesiątkami, setkami faktów z tej bogatej biografii...

    (Głos z sali: Och!...)

    ...które wystarczyłyby na uzasadnienie nie jednej, nie dwóch i nie pięciu kandydatur na to zaszczytne, ważne stanowisko, stanowisko marszałka Sejmu.

    Ja dobrze wiem, że zarówno ci z państwa, którzy wyrażają dzisiaj gotowość głosowania na Bronisława Komorowskiego, jak i ci, którzy rozważają kandydaturę Ludwika Dorna, wszyscy, właściwie bez wyjątku, na tej sali wiedzą, że Bronisław Komorowski jak mało kto, nie tylko w tej kadencji, zasługuje na to, żeby prowadzić prace Wysokiej Izby. Ale nie o zasługi tylko chodzi. Wiedzą, że przede wszystkim gwarantowałby, jak mało kto w tej Izbie, a może nikt dzisiaj, poważne, godne, neutralne, uczciwe prowadzenie naszych prac.

    Dlaczego mówię z takim przekonaniem o Bronisławie Komorowskim jako najlepszym, optymalnym kandydacie na marszałka Sejmu? Dlaczego Platforma Obywatelska konsekwentnie, inaczej niż obóz rządzący, zarówno na początku tej kadencji wskazała Bronisława Komorowskiego, jak i teraz, kiedy przeżywamy kolejny kryzys naszej Izby i kryzys koalicji rządowej? Dlaczego my, inaczej niż Prawo i Sprawiedliwość, mamy przekonanie do własnych propozycji i jesteśmy konsekwentni co do tych propozycji? Otóż Bronisław Komorowski, oprócz pięknego życiorysu, życiorysu prawdziwego patrioty, życiorysu wzorowego ojca rodziny i małżonka, życiorysu człowieka kompetentnego, obdarzonego cnotami prawdziwie konserwatywnymi - umiarem, zdrowym rozsądkiem, powściągliwością, życzliwością wobec ludzi... Dlaczego właśnie ten zestaw cech, ten życiorys, fakty, które za nim stoją, predestynują go dzisiaj do tego, aby objąć funkcję marszałka Sejmu? Otóż dlatego, że dotychczasowe władze, zarówno władające naszą Izbą, jak i całym państwem, w ostatnich dwóch latach pokazały, że ich domeną, treścią ich działania, ich namiętnością, a czasami wręcz obsesją są dokładnie odwrotne do dorobku i zalet charakteru Bronisława Komorowskiego zachowania, cele, sposoby działania politycznego. Weźmy choćby sprawę, która dzisiaj doprowadziła nas do tego miejsca, a więc kryzys w związku z zapisami antyaborcyjnymi w konstytucji. Spójrzmy, kim jest Bronisław Komorowski w kontekście tego sporu, który doprowadził do kryzysu, a w konsekwencji do odejścia marszałka Jurka. Jest wzorowym katolikiem, jest ojcem pięciorga dzieci. (Wesołość na sali) Jest człowiekiem, który nigdy nie naraziłby Wysokiej Izby i Polski na nieskuteczną, kompletnie jałową awanturę aborcyjną. Jest człowiekiem, który w wielu konfliktowych sytuacjach, wtedy, kiedy Polacy patrzą na swoich liderów i oczekują od nich godnego zachowania, pełnego odpowiedzialności i umiaru, a także dającego nam wszystkim poczucie dumy, jest człowiekiem, który nigdy w takiej sytuacji nie pozwoliłby sobie na to, na co pozwala sobie na przykład lider koalicji rządzącej, premier, również w kontekście tego konfliktu aborcyjnego, o którym dzisiaj mówimy. (Oklaski)

    (Poseł Jadwiga Wiśniewska: O nie!)

    Dobrze wiem i państwo dobrze wiecie, zarówno w PiS, w SLD, w PSL, jak i Platformie Obywatelskiej, że Bronisław Komorowski w roli marszałka Sejmu czy w roli premiera Rzeczypospolitej nie udałby się do toruńskiej radiostacji, aby w sposób upokarzający Polaków tłumaczyć się z zawirowań w sprawie zapisów aborcyjnych w konstytucji i to tydzień po tym, kiedy szef tej radiostacji upokarzał prezydenta Rzeczypospolitej i jego małżonkę. (Poruszenie na sali, oklaski)

    (Poseł Jolanta Szczypińska: Do rzeczy.)

    Mamy prawo oczekiwać od liderów politycznych, od liderów opinii publicznej, od marszałka Sejmu, marszałka Senatu, premiera rządu i prezydenta takiej postawy, takich zachowań, które nie wprowadzają w stan upokorzenia i wstydu Polaków. Bronisław Komorowski każdego dnia swojego życia, każdą decyzją w swoim dorosłym życiu potwierdza tę odwieczną prawdę, odwieczną potrzebę, że osoby zaufania publicznego mają dawać przykład wszystkim pozostałym, a nie wprowadzać w konfuzję i zawstydzenie. (Poruszenie na sali, oklaski)

    Chcielibyśmy przekonać Wysoką Izbę, ale także opinię publiczną do tego, że osoby pełniące najwyższe funkcje publiczne nie muszą być osobami zanurzonymi w hipokryzji, obłudzie czy kłamstwie. (Poruszenie na sali, oklaski)

    (Głos z sali: Ojej, nie!)

    Chcemy, aby po dwóch latach rządów koalicji PiS, Samoobrony i LPR Polacy mogli odetchnąć z ulgą, że możliwe jest zwycięstwo ludzi, dla których właśnie zdrowy rozsądek, odpowiedzialność, ale także potrzeba posługiwania się prawdą w życiu publicznym, jest kluczem do własnej osobistej kariery.

    (Poseł Jadwiga Wiśniewska: Kto to mówi?)

    Chciałbym skierować się szczególnie do najgłośniej krzyczących posłów PiS, rozumiem wasze zażenowanie, wasze zawstydzenie. (Poruszenie na sali, oklaski) Chciałbym, abyście państwo przez chwilę przemyśleli, co Polsce i temu Sejmowi jest dzisiaj naprawdę potrzebne.

    (Głos z sali: To nie wy.)

    Czy nie jest potrzebny człowiek taki, jak Bronisław Komorowski, który w chwilach najcięższej próby pokazał charakter i odwagę?

    (Poseł Jolanta Szczypińska: Z całą pewnością nie.)

    Wtedy, kiedy część koalicji rządowej reprezentowała MO i PZPR, na początku lat 70. on jako młody człowiek zaliczył jako jeden z pierwszych w tej Izbie więzienie za przekonania polityczne. (Oklaski) Chciałbym, abyśmy na serio rozważyli propozycję kandydatury Bronisława Komorowskiego, bo jest człowiekiem, który dzisiaj jak nikt w tej Izbie mógłby udowodnić opinii publicznej, że polskie życie publiczne, że praca tego parlamentu nie muszą być rozpięte pomiędzy prokuratorem i przestępcą, że Rzeczpospolita nie musi być wyłącznie ponurym spektaklem tych, którzy ścigają, i tych, którzy są ścigani, że nieprawdziwa, fałszywa jest alternatywa: albo mafia węglowa, albo panowie Wassermann, Ziobro, Dorn czy Gosiewski.

    (Głos z sali: Z szacunkiem.)

    Naprawdę w Polsce może być inna alternatywa. Naprawdę w Polsce władzę sprawować mogą ludzie przyzwoici, umiarkowani, kompetentni, bez żadnych obsesji. (Oklaski)

    (Głos z sali: Cyniczni.)

    Ludzie, którzy wierzą w to, że władza publiczna i służba publiczna - także na tym stanowisku, marszałka Sejmu - mogą być rzeczywiście nacechowane zdrowym rozsądkiem, najwyższą odpowiedzialnością i życzliwością wobec rodaków...

    (Poseł Marek Suski: To widać.)

    ...że ta funkcja powinna być sprawowana przez człowieka, dla którego celem nie jest wojna wszystkich ze wszystkimi, człowieka, który konkurentów politycznych, ludzi o odmiennych poglądach, nie będzie ubierał w kamasze, który nie będzie im ubliżał, nie będzie upokarzał opinii publicznej.

    Chcielibyśmy, aby od dziś polskim parlamentem rządził człowiek o najwyższych kwalifikacjach intelektualnych, etycznych i charakterologicznych (Oklaski), aby Polacy uwierzyli, że tam, gdzie w tej chwili siedzi wicemarszałek Dobrosz, może zasiąść za chwilę marszałek Sejmu, który odbuduje elementarne zaufanie Polaków do własnej władzy (Poruszenie na sali), który odbuduje nadzieję na normalność, zdrowy rozsądek i przyzwoitość w polityce (Oklaski), który pokaże Polakom, że jest prosta, szeroka droga do normalności i odpowiedzialnej polityki.

    Takim człowiekiem przez całe swoje życie - i w przyszłości, kiedy będzie te ważne funkcje sprawował - jest właśnie Bronisław Komorowski. (Oklaski) Proszę was wszystkich o głos na tego kandydata. On daje nam gwarancję lepszej przyszłości. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia