5 kadencja, 39 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Witold Bałażak

5 kadencja, 39 posiedzenie, 2 dzień (12.04.2007)


Oświadczenia.


Poseł Witold Bałażak:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Odkrycie naukowe sprzed 80 lat dowiodło, że nietypowy ząb, na którym zbudowano teorię człowieka z Nebraski jako małpoluda, pochodził od pekari, czyli pewnego gatunku dzikich świń. Czaszka człowieka ze szczęką niedawno zdechłej małpy, z zębami spiłowanymi tak, aby uczynić je podobnymi do ludzkich, oraz barwionymi środkami chemicznymi dla nadania wyglądu bardzo starych okazów, to obraz kolejnego ewolucyjnego, ordynarnego oszustwa, tzw. człowieka z Piltdown, zwodzącego świat przez początkowe czterdzieści lat XX w. Wobec powyższych przykładów bardzo umiarkowane wydaje się stwierdzenie wybitnego biologa Thompsona, że sukcesowi darwinizmu towarzyszył zanik naukowej solidności. Powstaje jednak bardzo zasadnicze i fundamentalne pytanie o podłoże, przyczyny i cel powyższych, niestety, nie jedynych pseudonaukowych, ordynarnych afer. Nieco światła rzuca w tej sprawie londyński dziennikarz Newman Watts, który, szukając materiałów do swej książki ˝Brytania bez Boga˝, odkrył związek między niszczeniem chrześcijaństwa i wykorzystywaniem do tego celu propagandy ewolucjonizmu, pisząc: każdy atak czyniony dzisiaj na wiarę chrześcijańską ma jako swoją podstawę doktrynę ewolucji.

    Istotnie, człowiek, jego pochodzenie, istota i przeznaczenie, stanowi główną płaszczyznę fundamentalnego sporu między chrześcijaństwem i darwinizmem, oraz czerpiących z niego faszyzmem i komunizmem. Nie do pogodzenia są bowiem dwa przeciwstawne stanowiska. Jedno mówiące o ewolucji człowieka, sugerujące pochodzenie rodzaju ludzkiego od dziwnych istot, niebędących jeszcze ludźmi, małpoludów, które w wyniku ewolucji ulegały uczłowieczaniu, walcząc między sobą o byt, eliminując słabsze i bezbronne osobniki. W poszukiwaniach brakujących ogniw pośrednich ewolucji rzetelność schodzi na dalszy plan. Logiczną konsekwencją takiego obrazu człowieka jest zezwierzęcenie obyczajów, prawa, odrzucenie godności człowieka, propaganda zabijania nienarodzonych, ludzi starszych, inwalidów, a przede wszystkim odrzucenie człowieka jako dziecka Bożego. Słusznie więc profesor Sedgwick ostrzegł Darwina, że z powodu jego teorii ludzkość poniesie szkody mogące spowodować zezwierzęcenie rasy ludzkiej i pogrążenie człowieka w tak głębokim stanie zwyrodnienia, w jakim nie znajdował się, odkąd jego historię opowiadają pisemne przekazy.

    Wiąże się z tym problem poligenizmu, czyli odrzucenie Adama jako pierwszego człowieka, na rzecz grupy zwierzowatych ludzi biorących swój początek od rodziców niebędących ludźmi. Konsekwencje powyższego stanowiska są katastrofalne dla podstaw chrześcijaństwa, ponieważ skutecznie uderzają w centralny jego dogmat o grzechu pierworodnym, za którym, niczym kostki domina, upadają następne. Chrzest traci swoje znaczenie. Zbawienie od skutków grzechu pierworodnego staje się niezrozumiałe. Niepokalane poczęcie traci sens, a grzech osobowy jest powszechnie lekceważony. Bardzo widoczna staje się wytrawna strategia Lucyfera, który przez ewolucjonizm prowadzi człowieka od Darwina do Marksa, Lenina, Trockiego lub Hitlera, ale przede wszystkim niszczy myśl człowieka o Bogu Stwórcy oraz osłabia poczucie nadprzyrodzoności i wiarę w Boże Słowo. Rezultatem tego jest człowiek świecki, który nie wierzy w Boga Stwórcę i nie uznaje żadnych przykazań, przez co zostaje usunięte źródło najwyższego i pewnego autorytetu oraz poczucie absolutnych wartości moralnych, a w perspektywie eschatologicznej - sprawiedliwego sądu Bożego. Wspaniały wszechświat nie jest dowodem na istnienie Boga, ale zlepkiem materii ślepo ukształtowanej przez przypadek czy wielki wybuch, w którym człowiek jest tylko konstelacją atomów bez praw, sumienia, godności i celu swej egzystencji.

    Drugie stanowisko mówi o człowieku stworzonym przez Boga na jego obraz i podobieństwo, przez co posiada on godność osoby zdolnej poznawać siebie i świat, może panować nad sobą, tworzyć wspólnoty z innymi osobami, składającym się z ciała i duszy nieśmiertelnej, pochodzącym od jednego człowieka, Adama, jako mężczyzna i kobieta, powołanym do przymierza ze swym Stwórcą poprzez odpowiedź wiary i miłości. Na skutek pokusy szatańskiej człowiek zrywa przymierze z Bogiem przez grzech pierworodny. Po swoim upadku nie został jednak opuszczony przez Boga, który zapowiada, a następnie zsyła Syna swego jednorodzonego, zrodzonego z Dziewicy Maryi, aby przez swoją mękę, śmierć, oraz zmartwychwstanie wybawił ludzi od grzechu i śmierci wiecznej oraz zapewnił udział w owocach swego zbawczego dzieła. Człowiek zaś, mając rozum oraz wolną wolę, będąc odpowiedzialny za swoje czyny, posiada przed sobą ciągle ten sam dramatyczny wybór, zapisany w Księdze Powtórzonego Prawa: Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładę przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu. On jest bowiem Stworzycielem nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, drogą, prawdą i życiem, zwycięzcą śmierci, piekła i szatana, a będzie z nami po wszystkie dni, aż do skończenia świata, bez Niego bowiem nic uczynić nie możemy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia