5 kadencja, 24 posiedzenie, 2 dzień (07.09.2006)
Oświadczenia.
Poseł Czesław Fiedorowicz:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W swoim oświadczeniu chciałbym odnieść się do inicjatywy rządu dotyczącej wsparcia nauki języka angielskiego od I klasy szkoły podstawowej. Wyrazić należy zadowolenie, że taka oto inicjatywa podnosząca jakość kształcenia, wyrównująca pewien deficyt, czyniąca z polskiej młodzieży bardziej europejską, jest tą zasługującą na uznanie. Jednakże warto przy tej inicjatywie rządu wyrażonej przez pana premiera Giertycha zwrócić uwagę na pewne wątpliwości. Mianowicie mamy świadomość bardzo istotnych braków w nauczaniu języka angielskiego w wielu miejscach. Po prostu brak jest nauczycieli języka angielskiego i są stosunkowo wysokie koszty z tego tytułu, często przenoszone na samorząd terytorialny jako organ prowadzący, a ten wciąż otrzymuje zbyt mało środków na utrzymanie polskiej oświaty. A zatem, by traktować poważnie naukę języka angielskiego, musimy mieć świadomość tego, że rząd polski w każdym kolejnym roku musi ponosić nakłady na naukę języka angielskiego, aby dzieci, które się nauczą języka angielskiego u podstaw, w I klasie, w II klasie już tego języka nie zapomniały. Rozpoczynamy zatem pewien proces, który wymaga istotnych nakładów.
Przy tej okazji chciałbym zwrócić się do rządu o to, aby nie zaniedbał innego bardzo ważnego problemu językowego Polski. Ten drugi, bardzo poważny, problem to jest problem naszego położenia geograficznego, naszego sąsiedztwa. Polska ma wyjątkowe szanse ułożenia nowych stosunków sąsiedzkich w Europie. Mamy licznych, bezpośrednich i zamorskich, sąsiadów, i to do północy: Danię, Szwecję, Rosję, Białoruś, Litwę, Ukrainę, Słowację, Czechy, Niemcy. Wydaje się oczywiste, że dla odpowiedniego poziomu kultury my, Polacy, chcemy oczekiwać, że nasi sąsiedzi będą uczyli się polskiej historii, będą się uczyli języka polskiego, będą chcieli porozumiewać się z nami, jako z dobrymi sąsiadami, w języku polskim. Ale myślę, że my, Polacy, musimy zrobić w tej dziedzinie pierwszy krok. Ja zwracam się z tej trybuny sejmowej do rządu polskiego, który podjął taką inicjatywę, by zwrócił uwagę na rzecz ważniejszą. Chodzi o to, by uczynić wszystko, co jest możliwe, by w polskich województwach w zależności od tego, jakich mają sąsiadów, od pomorskiego zaczynając, uczyć się, wspierać, dofinansować uczenie się języka sąsiada. A więc w pomorskim to już powinien być szwedzki i rosyjski, w warmińsko-mazurskim - rosyjski, w podlaskim - i rosyjski, i litewski, i białoruski, w lubelskim - i białoruski, i ukraiński, w podkarpackim - i ukraiński, i słowacki, w woj. małopolskim - słowacki, w woj. śląskim - słowacki i czeski, w woj. opolskim - czeski, w woj. dolnośląskim - czeski, niemiecki, w lubuskim - język niemiecki, w zachodniopomorskim - język niemiecki, a nawet i duński, i szwedzki.
Otóż jeżeli my, Polacy, często niecierpliwie oczekujemy zainteresowania Polską, językiem polskim, to musimy sami pokazać i uczynić pierwszy krok, by w szkołach w tych województwach na zasadzie szacunku do sąsiada, na zasadzie pokazania europejskości Polski rozpocząć naukę języka sąsiada. Tylko wówczas mamy prawo oczekiwać wzajemności od naszych sąsiadów. Ja uważam, że czas po temu, by skoro rząd zwraca uwagę na naukę języka angielskiego, by zwracał uwagę na naukę języka sąsiada, bo naprawdę nie jest tak, że Polak z Ukraińcem będzie chciał rozmawiać po angielsku, a Polak z Niemcem będzie chciał rozmawiać po angielsku, i nie rozmawia, obserwuję to, a Polak z Czechem będzie rozmawiał po angielsku. To jest ważna znajomość języka angielskiego, która daje nam szansę otwarcia i kontaktów z całym światem, ale dla zdecydowanej większości Polaków najważniejszą rzeczą jest znajomość języka sąsiada. Apeluję do rządu, skoro zrobił taki krok ku powszechnej nauce języka angielskiego, aby uczynił drugi - ku powszechnej nauce języka sąsiada Polski. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia