5 kadencja, 19 posiedzenie, 1 dzień (07.06.2006)
1 punkt porządku dziennego:
Informacja Rządu na temat sytuacji w służbie zdrowia (druk nr 622).
Poseł Marian Daszyk:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! W tej dyskusji nad służbą zdrowia chciałbym zwrócić uwagę na następujące sprawy. Ze służbą zdrowia zapoznałem się, pracując w Komisji Zdrowia Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Pierwsza sprawa to sprawa dzikiej i patologicznej prywatyzacji szpitali publicznych. Dwa przykłady z Podkarpacia. Pierwszy dotyczy przejmowania przez prywatne podmioty najlepszych, najbardziej dochodowych, najlepiej opłacanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia oddziałów szpitalnych. W tym przypadku chodzi o oddziały chorób nerek i nefrologii przejmowane przez takie firmy zachodnie, jak Gambro i Frasenius, których zamiarem jest zmonopolizowanie tych usług i w perspektywie dyktowanie warunków Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Tutaj chciałbym też powiedzieć, panie ministrze, że te praktyki popierają wojewódzcy i krajowi konsultanci medyczni. Dla mnie to jest trochę niezrozumiałe.
Następna sprawa dotyczy prywatyzowania otoczenia szpitali, usług żywieniowych i pralniczych, co prowadzi do tego, że posiłki dla pacjentów są dowożone po kilkadziesiąt kilometrów i są dużo gorszej jakości.
Przyzwolenie na taką prywatyzację rodzi pole do korupcji - korupcji dyrektorów szpitali, ordynatorów, a także samorządowców, którzy zarządzają tymi szpitalami. Jest to moim zdaniem, a obserwowałem wcześniej, jak wyglądała prywatyzacja zakładów produkcyjnych, dokładnie taka sama praktyka, jaka miała miejsce właśnie w wielu zakładach produkcyjnych; bardzo wiele zakładów w jej wyniku zostało zupełnie zniszczonych.
Kolejną sprawą, którą chciałbym poruszyć, jest sprawa zgody w przedstawionym przez pana ministra programie na bankructwo szpitali. I też odniosę się do obecnej rzeczywistości. Obecnie na swoim terenie obserwuję, jak są niszczone zakłady produkcyjne. Są niszczone, ponieważ znajdują się na bardzo atrakcyjnych terenach w mieście, po to, aby mogły powstać w tym miejscu duże sklepy, hiper- albo supermarkety. Takie praktyki na przykład miały miejsce ostatnio w Krośnie i w Sanoku. Samorządy - bo to jest możliwe, jeżeli samorządy zmienią plan przestrzenny - w sposób korupcyjny zmieniają plan przestrzenny, umożliwiając takie działania. Właśnie tak ostatnio załatwia się teren dla Tesco w Krośnie, likwidując hutę szkła.
(Głos z sali: Ale to nie na temat.)
Nie, to jest na temat. Zaraz powiem, dlaczego.
Wcześniej w Sanoku zniszczone zostały zakłady mięsne, w ubiegłym roku - Beef-San - i powstał Kaufland. Ja tu mówię o możliwości zgody na bankructwo i prywatyzację szpitali, którą przedstawił pan minister Religa. I chodzi mi o to, żeby, jeżeli już zgodzimy się na to, była możliwość jedynie przekształcenia szpitala. Nie możemy dopuścić do tego, aby była również prawna możliwość zupełnego zniszczenia szpitala i wybudowania w tym miejscu na przykład sieci handlowej, bo idą za tym ogromne, niewyobrażalne pieniądze, a wiemy, jak wygląda morale naszych elit, jak ogromna jest korupcja, również w samorządach. I dlatego już dzisiaj trzeba o tym myśleć, godząc się na upadek tych szpitali, na szczęście tylko niektórych i poza siecią publiczną.
Chciałbym też, już na koniec, odnieść się do jednej kwestii, do tej ślepej wiary w wolny rynek i w prywatyzację, która uzdrowi wszystko. Dotychczasowa rzeczywistość pokazała, że to jest nieprawda. Ostatni przykład to Gniewczyna - sprywatyzowany zakład prosi posłów o pomoc, o zamówienia rządowe, o pomoc rządu, bo bankrutuje. Prosi załoga, proszą wszyscy. A więc to nie wolny rynek, nie prywatyzacja uzdrowi wszystko, chociaż jestem za wolnym rynkiem i za prywatną własnością - zawsze w mojej wiosce była tylko prywatna własność, bo rolnictwo nie dało się sprywatyzować. Jednak to nie one naprawią polską rzeczywistość. I tu się zwracam do tych środowisk liberalnych i do tych osób, które uczciwie wierzą w to, że rzeczywiście tylko prywatyzacja i tylko wolny rynek naprawi wszystko - to jest nieprawda, polską służbę zdrowia naprawią ludzie uczciwi, ludzie sumienni. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia