4 kadencja, 106 posiedzenie, 2 dzień (29.06.2005)
13 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz o zmianie innych ustaw (druki nr 3684 i 4095).
Poseł Mieczysław Kasprzak:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak to pięknie, że dzisiaj wszyscy pamiętają o rolnikach, natomiast w maju ubiegłym roku sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Kiedy apelowaliśmy, że proponowane rozwiązanie jest złe dla rolników, złe dla gospodarki, to wtedy wszyscy na przekór mówili, że będziemy oszczędzać na rolnikach.
Wracając, Wysoka Izbo, do dzisiejszego projektu, to nie jest prawdą, że ten projekt wyprzedza projekt PSL, bo projekt PSL jest jeszcze z listopada ubiegłego roku, natomiast druk nr 3684 nosi datę 19 stycznia. To tak, żebyśmy mieli pełną jasność. Jak już było powiedziane, w projekcie, z którym dzisiaj mamy do czynienia, są trzy a w zasadzie dwie sprawy. Pierwsza dotyczy tych korzystnych, uważamy, ulg dla rozpoczynających działalność gospodarczą, a ubezpieczonych w ZUS. Druga sprawa, zasadnicza, to działalność gospodarcza prowadzona przez rolników, tych małych rolników, dwu-, trzyhektarowców. To właśnie w maju ubiegłego roku rolnicy, którzy uczciwie liczyli swoje dochody, którzy założyli małą działalność, mały warsztacik ślusarski, salon fryzjerski czy jakiś inny na wsi, żeby dorobić sobie do dochodów, zostali wyłączeni z ubezpieczenia KRUS. Musieli przejść na ubezpieczenie ZUS. Co to spowodowało? To, że wielu rolników, kilkadziesiąt tysięcy rolników, musiało zawiesić działalność gospodarczą. Chcę przypomnieć, że to właśnie w 1995 r. - doskonale pamiętam, bo byłem wtedy w podkomisji - wprowadzono ten zapis, aby dać rolnikom możliwość przeżycia. Dzisiaj, kiedy sytuacja na wsi jest znacznie gorsza niż w tamtym czasie, powiem, że dramatyczna, bo nie ma gdzie sprzedać zboża - zboże jest po 280 zł, a wiemy, co się dzieje z owocami miękkimi - wyrzuciliśmy rolników z ubezpieczenia, dołożyliśmy im dodatkowy haracz. Praktycznie zabroniliśmy im prowadzenia działalności gospodarczej, bo nie stać rolników na to, żeby opłacać składkę ZUS.
Wysoka Izbo! Dobrze, że dzisiaj wracamy do tego tematu, tylko szkoda, że tak późno, bo ten temat jest jasny, prosty i czytelny. Można to było załatwić w listopadzie ubiegłego roku, a tak rolnicy stracili 4 kwartały, bo ubezpieczenie w KRUS liczy się na kwartały. Praktycznie 4 kwartały zostały stracone. Korzyścią natomiast jest również to, że można będzie bez żadnych skutków wrócić do ubezpieczenia KRUS, nie trzeba ciągłości 3-letniej, jaka jest wymagana, a rolnicy będą mogli z powrotem wrócić do tego ubezpieczenia.
Takie są skutki polityki liberalnej. Rolnicy bardzo obawiają się tego, co ich czeka, jeżeli sytuacja w dalszym ciągu będzie się tak liberalizować. Dzisiaj wśród rolników jest jasne odczucie, że zostali pozostawieni liberalnej polityce gospodarczej i europejskiej. Nikt się nimi nie opiekuje i to jest bardzo złe. Takie działania, jak właśnie to, są potrzebne, żeby rolnikom pomagać, żeby mógł sobie dorobić w taki czy inny sposób, żeby dziecko rolnika mogło dostać stypendium, nawet wyższe stypendium, żebyśmy nie musieli dyskutować, jak to było przed chwilą, że dzieci wiejskie są gorzej wykształcone. Dlaczego mają być gorzej wykształcone? To są gorsze dzieci? Nie, po prostu mają gorsze warunki dostępu do oświaty. Trzeba więc dać im tę możliwość, a nie utrudniać przez liczenie dochodu z gospodarstw rolniczych.
Wysoka Izbo! W poprzednim zapisie przed zmianą była taka możliwość, że dziecko rolnika, które znajduje się w gospodarstwie, bo gdzieś musi żyć i musi pomagać od czasu do czasu w gospodarstwie, jeżeli ulegnie wypadkowi, to może dostać jednorazowy zasiłek. Zasiłek ten jest oczywiście wypłacany z funduszu składkowego, więc nie powoduje skutków dla budżetu. Zmianą w ubiegłym roku, tą majową, wyrzuciliśmy wszystkich domowników i dzieci rolników. Jak podają nam dane KRUS, ok. 1300-1400 dzieci rocznie ulega wypadkom, potrącone przez maszynę, przez zwierzę w gospodarstwie.
Dlatego też mój klub, klub Polskiego Stronnictwa Ludowego proponuje, aby wrócić do tej formy. Jest to niezbędne, istotne i potrzebne, żeby objąć tym tylko dzieci rolników, już nie domowników, bo może być zarzut, że gdzieś się wychodzi z tym na zewnątrz. Tak jak powiedziałem, nie będzie żadnych dodatkowych skutków finansowych dla budżetu. W KRUS to się zmieści, bo będzie więcej pieniędzy, jeżeli nawet obejmiemy ubezpieczeniem KRUS tych dwuzawodowców. Dzieci natomiast będą mogły skorzystać z tego świadczenia, z tego jednorazowego odszkodowania. Taką poprawkę w imieniu klubu pragnę zgłosić. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia