4 kadencja, 53 posiedzenie, 3 dzień (24.07.2003)
27 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie komisyjnego projektu uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2004 rokiem Witolda Gombrowicza (druk nr 1696).
Poseł Barbara Ciruk:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu klubu SLD mam zaszczyt i, nie ukrywam, prawdziwą przyjemność przedstawić nasze stanowisko w sprawie ogłoszenia roku 2004 rokiem Witolda Gombrowicza.
Parafrazując słowa samego pisarza, można powiedzieć, że Gombrowicz wielkim pisarzem był, koniec i bomba, a kto nie wierzy, ten trąba.
Witold Gombrowicz to chyba obok Czesława Miłosza jeden z najwybitniejszych pisarzy polskich XX w. Odegrał niezwykłą rolę w kształtowaniu świadomości i tożsamości narodowej Polaków, choć robił to często (zwłaszcza w swoich powieściach i dramatach) w sposób niekonwencjonalny.
Wybitny intelektualista, obywatel świata, wielki Europejczyk, urodzony 4 sierpnia 1904 r. w majątku Małoszyce, tak pisze, z właściwą sobie autoironią, o swoim pochodzeniu: ˝Pochodzę z rodziny szlacheckiej. Moja rodzina była nieco lepsza pod względem stanu posiadania, urzędów, koligacji od przeciętnej szlachty polskiej, ale nie należała do arystokracji. Nie będąc hrabią, miałem jednak pewną ilość ciotek hrabin, ale te hrabiny nie były w najlepszym gatunku, były, ot, takie sobie˝.
Gombrowicz, o czym często się zapomina, był z wykształcenia prawnikiem, ale tego zawodu nigdy nie wykonywał. Los rzucał go w różne części świata, ale większą część swego dojrzałego, dorosłego życia (ponad 24 lata) spędził w Argentynie. Tam właśnie opublikował ˝Transatlantyk˝, dramat ˝Ślub˝, tam zaczyna publikować w prasie emigracyjnej swoje słynne ˝Dzienniki˝. Był jeszcze w jego życiu krótki epizod berliński, był stypendystą Fundacji Forda, a potem wyjeżdża do Francji. Do Argentyny już nigdy nie wrócił. We Francji powstają m.in. powieść ˝Kosmos˝ i sztuka ˝Operetka˝. We Francji także Witold Gombrowicz umiera i, drodzy państwo, dzisiaj właśnie mijają 34 lata od jego śmierci. Zmarł 24 lipca 1969 r. Ot, taka zbieżność.
Jego twórczość była tłumaczona na 28 języków świata. Dzieła Gombrowicza - ja jako polonistka mogę to również powiedzieć - nie są łatwe w odbiorze, ale chyba i twórca to niezwyczajny, bo intelektualista, który nie podawał nigdy treści wprost, na talerzu. On zmusza czytelnika, zmusza odbiorcę do myślenia. Do myślenia przede wszystkim - o czym bardzo często pisze - o granicach wolności wewnętrznej i o zniewoleniu, o boskości, nieograniczonej wszechmocy, o konwenansach i wychodzeniu poza konwenanse, czyli poza formę, co się u niego bardzo często pojawia. W jego literaturze jest ciągła walka sprzeczności: między formą i chaosem, dojrzałością i niedojrzałością, wyższością i niższością, dorosłym i młodym, mądrym i głupim.
Pozwolą państwo, Wysoki Sejmie, że na koniec odwołam się do najbardziej znanej powieści Witolda Gombrowicza, do ˝Ferdydurke˝. W tym wydanym w 1937 r. utworze wychodzi programowa wręcz niechęć twórcy do wszelkiej ideologii i, szerzej, do wszelkiej społecznie usankcjonowanej postawy, czyli maski (to są właśnie słowa klucze u Gombrowicza: maska, gęba, pupa). Posłużę się teraz cytatem z ˝Ferdydurke˝, który to cytat pomimo upływu 66 lat - powtarzam: 66 lat - jest jak najbardziej aktualny i wypisz, wymaluj przystający do naszych dzisiejszych społecznych konfliktów, polemik, często także i w Sejmie, a często także pokazuje nasze zakłamanie i fałsz. Zatem cytuję: ˝Nazwiska licznych doktrynerów, rozmaite teorie wyskakiwały jak z procy, pędziły do boju nad głowami rozgorączkowanych zmagały się światopoglądy... Endecja! Bolszewizm! Faszyzm! Młodzież katolicka! Rycerze Miecza! Lechici! Sokoły! Harcerze! Czuj duch! Czołem! Czuwaj!... Okazało się, że każda partia polityczna faszerowała ich swoim specjalnym ideałem, a oprócz tego poszczególni myśliciele nadziewali ich swoimi gustami i ideałami, poza tym zaś nadziani byli jeszcze kinem, romansem, gazetą. Zatraciwszy wszelki kontakt z życiem i rzeczywistością, prasowani przez wszystkie odłamy i partie, kierunki i prądy, otaczani fałszem - dawali sami koncert fałszu˝ (˝Ferdydurke˝, rok 1937).
Oczywiście klub SLD popiera projekt uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2004 rokiem Witolda Gombrowicza. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia