4 kadencja, 100 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Stanisław Gudzowski

4 kadencja, 100 posiedzenie, 3 dzień (14.04.2005)


21 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Zdrowia o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o restrukturyzacji finansowej publicznych zakładów opieki zdrowotnej (druki nr 3841 i 3884).


Poseł Stanisław Gudzowski:

    Dziękuję bardzo.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Zabieram głos w imieniu Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin w odniesieniu do poprawek Senatu dotyczących ustawy o ochronie informacji niejawnych.

    Większość poprawek ma charakter językowy, techniczno-legislacyjny czy też doprecyzowujący i co do nich nie będę się odnosił, bo ich przyjęcie nie budzi żadnych wątpliwości, będziemy je popierać, natomiast chciałbym skoncentrować się na trzech powiązanych ze sobą poprawkach dotyczących pojęcia czy też definicji tajemnicy służbowej, to jest na poprawkach 1., 3. i 8.

    Dyskusja na ten temat była obszerna i bardzo emocjonalna. Myślę, że też taka będzie w przyszłości, gdyż nie sposób w pełni jakby zadowolić wszystkich zainteresowanych, zarówno tych, którzy taką informacją władają, czy też ją posiadają, i tych, którzy chcieliby z różnych względów w posiadanie tychże informacji wejść. Z jednej strony przy rozbudzonych medialnie dążeniach do transparentności społeczeństwa powoduje się, że oczekujemy dostępności do wielu baz danych, które, wydawałoby się, winny być otwarte, a z drugiej strony sami tworzymy prawnie - i w wielu przypadkach czy też w większości słusznie - bariery i zapisy ograniczające dostępność do tych baz. Jest to na takiej zasadzie, że chcielibyśmy wszystko wiedzieć, co się dzieje u sąsiada, a najlepiej mieć jego pełne przyzwolenie do otwartości drzwi jego mieszkania, ale już vice versa nie wchodzi w grę. I o ile w warunkach tych stosunków czy układów dobrosąsiedzkich wszelkie wzajemności mogą być dowolnie za zgodą obu stron regulowane, o tyle w tworzonym prawie, zwłaszcza mocno rozbudowanym, gdyż pojęcie tajemnicy służbowej i jej pochodnych występuje w wielu aktach prawnych, w wielu normach prawnych, w tak tworzonym prawie zapisy muszą być swoistą wypadkową, gdyż wszelkie zmiany w jednym miejscu pociągają automatycznie lawinę potencjalnej konieczności zmian w wielu innych zapisach.

    Po dokładnej analizie za i przeciw klub Ligi Polskich Rodzin będzie się opowiadał za przyjęciem propozycji senackich co do poprawek 1., 3. i 8., czyli za powrotem do dotychczasowej definicji tajemnicy służbowej, gdyż przyjęcie innych zapisów mogłoby powodować umniejszenie skuteczności ochrony tych informacji, ujawnienie których narażałoby na szkodę interes zarówno obywateli lub też jednostek organizacyjnych i oczywiście mieliby oni słuszne pretensje i uwagi, że to państwo doprowadziło przez nieprecyzyjność zapisów do braku bezpieczeństwa, a to jest obowiązek konstytucyjny.

    Zdajemy sobie sprawę, że przyjęcie zapisów bez poprawek Senatu być może jest spójniejsze co do całej logistyki ustawy, natomiast wydaje się, że w praktyce może to przynieść wiele niejasności, niespójności działań w poszczególnych jednostkach i doprowadzić do ujawnienia czy upublicznienia niektórych kategorii informacji, których nie powinno się otwierać ze względu na tzw. wrażliwość. Z kolei w innych przypadkach może to też prowadzić do ponoszenia kosztów, których dotychczas część podmiotów nie ponosiła, gdyż regulacje dotyczące tzw. tajemnicy zawodowej tego nie wymagały, jak to ma miejsce w odniesieniu do procedur przy zachowaniu informacji z klauzulą: zastrzeżone.

    Chciałbym też dodać, że jako klub Ligi Polskich Rodzin opowiadamy się za zmniejszeniem klauzul tajności, jednak nie może się to odbywać na zasadzie bezwzględności, aby przy okazji nie dokonać przysłowiowego wylania dziecka z kąpielą.

    Na zakończenie uwaga dotycząca całej ustawy, która odnosi się do faktu, że jej treść będzie zapewne jeszcze wiele razy zmieniana i nigdy nie będzie doskonała, a to z tej prostej przyczyny, że tzw. sztab doradczy to zawsze lobby tych, dla których jest to miejsce pracy, pracy szczególnej, i dlatego trudno jest od nich wymagać działania wbrew sobie, a z kolei bez znajomości branży wszelkie doradztwo nosi charakter tzw. dobrych chęci i budowanie na tym norm prawnych też jest niezbyt doskonałe. Nie jest to stwierdzenie budujące, ale prawdziwe. I tym stwierdzeniem chciałbym zakończyć swoje wystąpienie. Dziękuję bardzo.


Powrót Przebieg posiedzenia