4 kadencja, 100 posiedzenie, 3 dzień (14.04.2005)
17 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie udziału Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2004 r. (podczas Prezydencji Niderlandzkiej) (druki nr 3711 i 3815).
Podsekretarz Stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Tomasz Nowakowski:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałbym się odnieść do pytań, które zostały postawione rządowi w związku z tą informacją. Po pierwsze, jeśli chodzi o pytania pana posła Gajdy, chciałem powiedzieć, że ten system, który został opracowany i który w tej chwili funkcjonuje, opiera się na założeniu, że o tym, co jest potrzebne w poszczególnych województwach, najlepiej wiedzą władze samorządowe. W związku z tym Ministerstwo Gospodarki i Pracy i cały rząd starali się w jak największym stopniu włączyć samorządy w realizację tych programów i we współdecydowanie o tym, na jakie cele te pieniądze będą przeznaczone. W związku z tym udział marszałków, w naszym przekonaniu, jest niezbędny.
Jednocześnie jednak należy pamiętać, że obok potrzeby sprawnego wykorzystywania tych środków istnieje wymóg kontroli racjonalności ich wydatkowywania - zgodnie z przeznaczeniem. Ponieważ, jeśli okazałoby się już po wypłacie pieniędzy, że one zostały wydane albo niezgodnie z przeznaczeniem, albo procedury, które ustala Komisja Europejska i Unia Europejska, zostały naruszone, Polska byłaby zobowiązana do zwrotu tych pieniędzy. W związku z tym musi istnieć system kontroli przyznawania i wydatkowania tych środków, a to oznacza, że udział wojewodów w tym procesie jest niezbędny. Ja oczywiście przekażę jeszcze raz pytanie pana posła do Ministerstwa Gospodarki i Pracy, które odpowiada za przygotowanie tych wszystkich procedur, ale obawiam się, że właśnie ze względu na fakt, że musimy zapewnić skuteczną kontrolę wydatkowania tych środków, udział tych dwóch czynników, czyli samorządowego i wojewodów, jest w tym procesie niezbędny.
Jeśli natomiast chodzi o analizy, które były wykonywane, to odnosząc się do tego, co było podnoszone w tej dyskusji, chciałem powiedzieć, że my staraliśmy się w tym dokumencie dokonać pierwszej, z natury rzeczy dość ułomnej, oceny pierwszego okresu członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Po pierwsze, nie dysponowaliśmy jeszcze wszystkimi danymi, które gromadzi Główny Urząd Statystyczny, i trudno w tej chwili dokonać bilansu, który - jak rozumiem - pokazałby, jak realnie ta pozycja wygląda. Natomiast chciałem zwrócić uwagę na kilka istotnych elementów związanych z rolnictwem, które miały miejsce w roku 2004. Po pierwsze, jeśli chodzi o bezpośrednie transfery z budżetu unijnego, nie licząc płatności bezpośrednich, bo to będzie nam refundowane dopiero w roku 2005, to w samym roku 2004 uzyskaliśmy z budżetu Unii Europejskiej 297 mln euro, czyli ponad 1200 mln zł. To jest to, co uzyskaliśmy z budżetu unijnego między innymi na finansowanie takich instrumentów, jak zalesianie i renty strukturalne czy też interwencje rynkowe.
Odnosząc się do kwestii płatności bezpośrednich, chciałbym podkreślić, że wszystkie płatności zostały wypłacone w terminie, który był przewidziany prawem. Odniosę się do tego jeszcze później, ale odpowiadając na pytania bardziej szczegółowe pana posła Namysło, chciałem podkreślić, że inicjatywa, która została podjęta, była naszą wewnętrzną inicjatywą, na którą uzyskaliśmy zgodę Komisji Europejskiej, natomiast nie zostały naruszone żadne terminy przewidziane prawem wypłacenia całości płatności bezpośrednich. Nie należy także zapominać o pieniądzach, które napływają w dalszym ciągu do Polski w ramach programu SAPARD. To jest program, który się bezpośrednio wiąże z członkostwem Polski w Unii Europejskiej - bez tego faktu tych pieniędzy byśmy nie otrzymali - i w ramach programu SAPARD rolnikom zostaną wypłacone 4800 mln zł. To jest poważna kwota, która wielu gospodarstwom pozwala na wzrost konkurencyjności i wielu gospodarstwom pozwala na konkurowanie na wspólnym rynku europejskim.
Kilkakrotnie była tutaj podnoszona kwestia wzrostu cen, ale to jest akurat ten czynnik, na którym w dużej mierze eksporterzy produktów rolno-spożywczych i producenci tych towarów skorzystali. Dzięki bowiem znaczącemu, kilkudziesięcioprocentowemu wzrostowi eksportu w roku ubiegłym ceny tych produktów wzrosły. Należy podkreślić, że to nie dotyczy wszystkich kategorii produktów. Dotyczy to zwłaszcza mleka, dotyczy to zwłaszcza mięsa, nie dotyczy na przykład zbóż.
(Poseł Wojciech Mojzesowicz: Trzody nie można eksportować, panie ministrze.)
Jeśli chodzi o odpowiedzi na pytania pana posła Ajchlera, to chciałbym powiedzieć, że rzeczywiście w roku 2004 mieliśmy do czynienia z większym napływem środków z budżetu Unii Europejskiej niż wyniosła nasza składka do tego budżetu. Ta nadwyżka wynosiła 1,5 mld euro, czyli ponad 6 mld zł. Jeśli chodzi o rok 2005, to sytuacja przedstawia się następująco. Podam te wszystkie kwoty w euro, ponieważ ze względu na różnice kursowe w ten sposób jest łatwiej operować wielkościami. Otóż ogólne transfery do Polski z budżetu unijnego wyniosą 5791 mln euro. Takie będą transfery. Na to będą się składały płatności realizowanych jeszcze programów pomocy przedakcesyjnej, w tym SAPARD-u, ale także Fundusz Spójności, który powstał z przekształcenia ISPA, i to jest 1900 mln euro, fundusze strukturalne - 2 mld euro, Wspólna Polityka Rolna - 1 mld, płatności na poprawę płynności budżetowej - 600 mln euro, finansowanie ochrony granic w ramach instrumentu z Schengen - 100 mln euro i wsparcie administracji polskiej - 23 mln euro. Polska składka w roku 2005 wyniesie 2100 mln euro, a to oznacza, że pozycja nasza netto, czyli to, co otrzymamy więcej z budżetu unijnego niż do niego wpłacimy, wyniesie prawie 3700 mln euro, dokładnie 3692 mln euro.
Jeśli chodzi o drugie pytanie dotyczące możliwości wykorzystania funduszy strukturalnych, to chcę powiedzieć, że w tej chwili są wszystkie niezbędne procedury, które gwarantują możliwość wykorzystania tych pieniędzy z budżetu unijnego. Po drugie, w tym roku są zabezpieczone w budżecie państwa wszystkie niezbędne pieniądze na to, żeby można było prefinansować fundusze strukturalne, i to jest 2,5 mld zł w tej chwili w rezerwie celowej, jak również istnieje duża rezerwa na współfinansowanie tych programów. W tej chwili tam jest w tej rezerwie wydzielona kwota 782 mln zł na współfinansowanie różnych programów.
Jeśli chodzi o pytanie pana posła Curyło, chciałbym powiedzieć, że w mojej ocenie to właśnie samorządy są najlepiej przygotowane do wykorzystywania tych pieniędzy i samorządy jak zwykle nie zawiodły, złożyły znacznie więcej projektów niż to było wymagane. W tej chwili mamy do czynienia z sytuacją, w której istnieje ogromna konkurencja projektów nie tylko w 2004 r., ale także w 2005 r. i w 2006 r.
Jeśli chodzi o pytanie o możliwość funkcjonowania rozszerzonej Unii Europejskiej, w gronie 25 państw członkowskich, to myślę, że ten poprzedni rok pokazuje wyraźnie, że w gronie 25 państw można równie skutecznie pracować jak w gronie piętnastki i te nowe państwa członkowskie dały nawet w wielu dziedzinach, jak np. w ramach dyrektywy usługowej czy w ramach pakietu REACH taki bardzo pozytywny impuls funkcjonowania Unii Europejskiej, a sam fakt podpisania, uzgodnienie najpierw w czerwcu ubiegłego roku, a potem podpisania traktatu konstytucyjnego jest dobitnym dowodem na to, że Unia Europejska w gronie 25 państw może podejmować istotne decyzje.
Oczywiście kwestia ratyfikacji traktatu konstytucyjnego we Francji to jest niezwykle ważne wydarzenie, to nastąpi 29 maja br. i rząd bacznie przygląda się przebiegowi kampanii we Francji, i oczekuje na wynik tego referendum, bo to oczywiście zdeterminuje także działania polskiego rządu w sprawie dalszych prac nad traktatem konstytucyjnym.
Jeśli chodzi o strategię lizbońską, to ja nie spisywałbym jej całkowicie na straty. Oczywiście sytuacja jest w tej chwili taka, że ten dokument nie spełnił oczekiwań, które były w nim pokładane, natomiast rząd w tej chwili chciałby przyjąć kilka najbardziej istotnych priorytetów, jeśli chodzi o realizację strategii lizbońskiej, i na tych priorytetach się skoncentrować. To są następujące, bardzo istotne sprawy: po pierwsze, kwestia wzrostu konkurencyjności przedsiębiorstw; po drugie, tworzenie nowych miejsc pracy; po trzecie, przyjęcie dyrektywy usługowej i po czwarte, uproszczenie prawa wspólnotowego. W każdej z tych dziedzin są prowadzone w tej chwili dość intensywne prace i jeśli nie w tym to myślę, że w następnym roku uda się to zrealizować.
Odpowiadając na pytanie pana posła Duliasa, chciałem powiedzieć, że te rozbieżności dotyczące liczb w zakresie nowej perspektywy finansowej na lata 2007-2013 wynikają stąd, że w tej chwili w dalszym ciągu jeszcze trwa dyskusja, jaki będzie ten budżet nowej perspektywy finansowej. Propozycja komisji stanowi, że to byłby 1025 mld euro, natomiast jest propozycja druga, to jest propozycja 6 państw, które są płatnikami netto w Unii Europejskiej, i te państwa proponują, żeby ten budżet był ograniczony do 1% PKB, czyli do 815 mld euro. Oczywiście stanowisko polskiego rządu od samego początku jest w tej sprawie jednoznaczne i 10 lutego Polska przedstawiła swoje stanowisko wobec propozycji Komisji Europejskiej, 10 lutego ub. roku, czyli w dniu, w którym Komisja Europejska opublikowała pierwszy komunikat w tej sprawie. Polska od samego początku uważa, że podstawą do dalszej dyskusji powinna być ta propozycja, którą przygotowała Komisja Europejska, czyli tzw. propozycja dużego budżetu. Ta propozycja powinna być wyjściową do dalszej dyskusji.
Jeśli chodzi o pytania pana posła Mojzesowicza, to chciałem powiedzieć, że w naszej ocenie te pierwsze miesiące rzeczywiście pokazały, że nie ma tych zagrożeń, o których wcześniej mówiliśmy, tzn. nie ma zalewu zachodnią żywnością, wręcz przeciwnie, jest znaczący wzrost eksportu. Myślę, że te środki, które napływają do Polski z programu SAPARD, płatności bezpośrednie i środki strukturalne pozwolą na lepsze konkurowanie przez polskich rolników na rynku wspólnotowym. Natomiast jeśli chodzi o tzw. konwergencję cen, myślę, że długo jeszcze nie dojdziemy do takiej sytuacji, kiedy te ceny zostaną wyrównane, w państwach członkowskich piętnastki w dalszym ciągu obserwujemy jednak dość znaczące różnice.
Jeśli chodzi o Europejski Fundusz Socjalny i pytanie pani poseł Prządki, muszę powiedzieć, że nie znam tak szczegółowo procedur w tym zakresie. Sądzę, że istnieje jakiś problem w woj. mazowieckim, ponieważ inne województwa rozpoczęły wypłacanie tych środków. Przekażę to pytanie do pani minister Gurbiel w Ministerstwie Gospodarki i Pracy i mam nadzieję, że będzie mogła udzielić szczegółowych wyjaśnień.
Jeśli chodzi o pytania pana posła Namysło, to ja już częściowo na te pytania odpowiedziałem. Otóż my zdecydowaliśmy się wypłacić wcześniej część płatności, natomiast nie było żadnego opóźnienia, jeśli chodzi o przewidziane prawem terminy wypłaty całości. Chcę jednak powiedzieć, że po pierwsze, to był pierwszy rok, w którym wypłacaliśmy płatności bezpośrednie, co oznaczało, że zarówno administracja rządowa, zwłaszcza Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale przede wszystkim rolnicy musieli wykonać ten pierwszy ruch, tę pierwszą pracę po to, żeby złożyć wnioski. One są dość skomplikowane i sprawiały pewne trudności, przy czym masowe ich składanie i masowe wykorzystywanie pieniędzy z płatności bezpośrednich pokazuje, że jednak ten proces się udał. Teraz, myślę, będzie już tylko lepiej, bo ponownie składane wnioski będą w większości przypadków powtórzeniem dotychczas już złożonych dokumentów. Myślę, że wykorzystanie w roku następnym będzie jeszcze większe. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia