4 kadencja, 79 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Adam Ołdakowski

4 kadencja, 79 posiedzenie, 1 dzień (14.07.2004)


1 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych (druki nr 2658 i 3008)


Poseł Adam Ołdakowski:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie sprawozdania Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych. Przedstawiony Wysokiej Izbie projekt ustawy jest potwierdzeniem tego, w jak bezmyślny sposób przez ostatnie lata podejmowane były decyzje w stosunku do osób najsłabszych. Pamiętamy jak jeszcze nie tak dawno przedstawiciele rządu, a teraz członkowie nowej, podobno wracającej do lewicowych korzeni partii uzasadniali w tej Wysokiej Izbie dobrodziejstwa rządowego projektu ustawy o świadczeniach rodzinnych, w której zlikwidowano fundusz alimentacyjny. Teraz pani poseł Jolanta Banach, która stworzyła to w rządzie Leszka Millera i była największą orędowniczką ustawy likwidującej fundusz alimentacyjny, publicznie twierdzi, że nie odpuści tego projektu, który przyznaje 80% dotychczasowych pieniędzy z funduszu alimentacyjnego wszystkim, którzy z niego korzystali. Chociaż społecznie słuszne, to jednak dziwne to stanowisko wypowiadane prze osobę, która ten fundusz zlikwidowała. Tym bardziej jest to dziwne, że poselski projekt ustawy był wniesiony do Sejmu na długo przed wejściem w życiem ustawy likwidującej fundusz alimentacyjny i wtedy był on odrzucany przez posłów koalicji SLD - Unia Pracy i Socjaldemokracji.

    W marcu, kiedy ten projekt był już w Sejmie, przerażenie matek samotnie wychowujących dzieci było takie samo, ale wtedy ci posłowie z Socjaldemokracji, którzy teraz dopiero zauważyli tragedię dzieci, nie chcieli pochylić się nad ich losem. Kiedy matki, które straciły alimenty, nie mają od 1 maja żadnych środków, aby nakarmić swoje dzieci, posłowie Socjaldemokracji zauważyli, że podobno mają lewicowe poglądy.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Podczas prac nad ustawą o świadczeniach rodzinnych Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej zdecydowanie sprzeciwiła się likwidacji funduszu alimentacyjnego. Wskazywaliśmy autorom projektu takiej likwidacji, że niedopuszczalne jest, aby obowiązek dochodzenia alimentów zrzucić na matki. Jeśli państwo dysponujące całym aparatem administracyjnym i środkami przymusu nie daje sobie rady z osobami uchylającymi się od płacenia alimentów, to samotne matki z wieloma kłopotami codziennego życia nie będą miały żadnych szans w uzyskaniu tych alimentów. Jeśli ściągalność alimentów przez państwo od osób uchylających się od płacenia wynosi zaledwie 11%, to jakie szanse mają matki samotnie wychowujące dzieci? Likwidacja funduszu alimentacyjnego była decyzją bardzo nierozsądną, była decyzją, za którą jaj autorzy, a także posłowie głosujący za jej przyjęciem powinni się wstydzić.

    Przedstawiony Wysokiej Izbie projekt ustawy umożliwiający wypłacanie do końca roku 80% dotychczas pobieranego świadczenia z funduszu alimentacyjnego nie rozwiązuje problemu, daje jedynie niewielką szansę samotnym matkom przetrwania przez kilka miesięcy. Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej nie zmienia zdania w sprawie funduszu alimentacyjnego, byliśmy przeciwni jego likwidacji. Mam duże wątpliwości, a wręcz jestem przekonany, że ustawa likwidująca fundusz jest niezgodna z konstytucją. Dlatego złożyliśmy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Będziemy głosować za uchwaleniem poselskiego projektu ustawy o świadczeniach rodzinnych. Być może te kilka miesięcy dające niewielką szansę przetrwania najsłabszym będą również czasem na orzeczenie przez Trybunał Konstytucyjny o niezgodności z konstytucją ustawy likwidującej fundusz alimentacyjny. Uważamy, że powinniśmy dzisiaj zakończyć drugie czytanie i jak najszybciej, jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu przystąpić do trzeciego czytania i pozytywnie przegłosować wniesioną zmianę zawartą w druku nr 3008. Jak tak dalej będziemy postępować, to my będziemy ciągle dyskutować, rok się skończy, a dzieci będą głodne. Czas, którym dysponujemy, powinniśmy wykorzystać na ostateczne rozwiązanie tego problemu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia