4 kadencja, 33 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Gabriel Janowski

4 kadencja, 33 posiedzenie, 3 dzień (30.10.2002)


35, 36 i 37 punkt porządku dziennego:

35. Sprawozdanie Komisji Skarbu Państwa o poselskim projekcie uchwały w sprawie sprzedaży firmy STOEN SA oraz prywatyzacji tzw. Grupy G-8 (druki nr 992 i 995).
36. Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie sprzedaży firmy STOEN SA oraz prywatyzacji tzw. Grupy G-8 (druk nr 1021).
37. Informacja prezesa Rady Ministrów na temat okoliczności sprzedaży przedsiębiorstwa energetycznego STOEN SA firmie niemieckiej RWE.


Poseł Gabriel Janowski:

    Szanowni Państwo! Nie tylko w naszym środowisku ta transakcja budzi tak wielki opór i - powiedziałbym - jednoznaczne potępienie. Chcę powiedzieć, że tu w parlamencie zawiązał się zespół ds. energetyki. Ten zespół obradował niedawno, odbyła się konferencja, i chcę powiedzieć, że ten zespół pluralistyczny, na czele którego stoi senator z SLD, wydał jednoznaczną opinię na ten temat. Przywołam tutaj tę opinię. Zespół wypracował jednoznacznie negatywną opinię co do kontynuowania procesów prywatyzacyjnych zakładów energetycznych z grupy G-8 i STOEN SA przed prywatyzacją podsektora wytwarzania. Sprzedaż prywatnym inwestorom dystrybucyjnych sieci elektroenergetycznych, przy braku spójnej polityki energetycznej państwa, praktycznie uniemożliwia prowadzenie dalszej sensownej restrukturyzacji energetyki.

    Panie ministrze, ja myślę, że jest to głos bardzo ważny i nie może być lekceważony przez panów. Dalej, w tym stanowisku zespół napisał: Wielokrotnie wyrażaliśmy oficjalnie swoje stanowisko w tej sprawie. W marcu właśnie taki pogląd zespół zaprezentował w liście do pana premiera. W pełni popieramy dezyderat dwóch sejmowych Komisji - Gospodarki oraz Skarbu Państwa - do Rady Ministrów w sprawie wdrażania rynku energii elektrycznej oraz prywatyzacji sektora z dnia 15 maja 2000 r. W czasie ostatniego posiedzenia, które odbyło się z inicjatywy i z udziałem ministra skarbu, zdecydowanie przeciwstawiliśmy się prywatyzacji grupy G-8 i STOEN SA w obecnej sytuacji gospodarczej. Niestety, nasze opinie nie znalazły zrozumienia ze strony pana ministra. Uważamy, że prywatyzacja energetyki musi być podporządkowana rozwojowi gospodarczemu kraju, a nie doraźnemu łataniu dziury budżetowej. W zaistniałej sytuacji - zdaniem parlamentarnego zespołu ds. restrukturyzacji i energetyki - Rada Ministrów powinna wszechstronnie przeanalizować skutki, zwłaszcza negatywne, planowanej obecnie prywatyzacji itd.

    Szanowni Państwo! To jest ważny głos i powinien być uwzględniony przez Radę Ministrów. A co robi Rada Ministrów? Rada Ministrów w składzie: wicepremierzy koalicyjni, ministrowie, akceptuje tę prywatyzację, czyli pan Miller, Kalinowski, Pol i pan Kaczmarek ponoszą szczególną odpowiedzialność za tę transakcję i będą z niej rozliczeni. (Oklaski) Proszę państwa, nawet eksperci - przywołuję ich opinie - mówią: Jednak według niektórych ekspertów Ministerstwo Skarbu Państwa popełniło błąd sprzedając teraz STOEN i kontynuując sprzedaż G-8. Błędem jest prywatyzacja dystrybutorów energii elektrycznej przed prywatyzacją producentów energii - tak powiedział prof. Roman Ney z Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN. Szanowni państwo, tych opinii nie wolno lekceważyć. A niejako w odpowiedzi na te opinie pan minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik powiedział, że jeśli nie będzie przeciwwskazań ze strony ministra obrony oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, to zgodzi się na sprzedaż akcji STOEN-u. Zdaniem ministra Janika sprzedaż akcji dystrybutorów energii zagranicznym inwestorom to rzecz naturalna, tak się dzieje we wszystkich stolicach świata, Belgowie zaopatrują w energię Rzym itd. Otóż chcę powiedzieć, że ci sami Rzymianie, nauczeni bardzo bolesnym doświadczeniem, wprowadzili mocą ustawy przepis ograniczający prawo zagranicznych inwestorów do 2% głosów w walnym zgromadzeniu, niezależnie od ilości zakupionych akcji, od tego czy posiedli większość, ale głos decydujący ma rząd. Proszę państwa, powinniśmy w Polsce wprowadzić podobne regulacje zabezpieczające.

    Nie chcę przypominać tu bardzo złych doświadczeń z prywatyzacją energetyki w Kalifornii. Wycofano się z tego, bo doszło tam dosłownie do dramatycznych, dantejskich scen, kiedy to prywaciarze zaczęli bez względu na okoliczności ustanawiać nowe opłaty, normy, zasady etc.

    Pan tu przywoływał ustawę energetyczną. Istotnie, jest to jedna z nowocześniejszych ustaw, ale mimo naszych wysiłków w tej ustawie energetycznej nie wprowadzono tak zwanej formuły użyteczności publicznej, co by dawało właśnie stronie rządowej pewną kontrolę nad tym. Muszę powiedzieć, że zadziwiające jest to, że właśnie tej formuły nie wprowadzono, oczywiście z jakimś dalekowzrocznym planem, żeby rząd zupełnie pozbawić wpływu na decyzje.

    Tak że, szanowni państwo, nie wolno realizować jakiejkolwiek polityki prywatyzacyjnej bez jasno i kompetentnie sformułowanej strategii. Trzeba patrzeć, mówiąc po chłopsku, końca bruzdy. Niestety, panowie, wy tak nie czynicie, działacie w sposób doraźny i chaotyczny.

    Jeszcze kilka uwag dotyczących wypowiedzi pana ministra. Otóż pan minister powiada, że umowa jest znakomita, bo nawet te pieniądze inwestycyjne będą wykorzystywane z pożytkiem dla firmy. Przywołuje pan tu nawet zapis, że, proszę bardzo, polskie firmy okołoenergetyczne będą mogły dostarczać kable, urządzenia, oczywiście jeżeli będzie odpowiednia cena, jakość i terminy dostaw.

    Panie ministrze, pan jest człowiek doświadczony; przecież pan wie, że można zawsze takie warunki postawić, by nie zostały spełnione przez polskich wytwórców. Bardzo często nawet nie ma potrzeby śrubowania jakości i kryteriów, bo po prostu jest to niepotrzebne. Ja noszę jesionkę, proszę pana, polskiej firmy, kupioną za 720 zł, a nie od ˝Bogattiego˝ za 1800 zł. Ale panowie chcecie doprowadzić do takiego stanu, żeby te firmy właśnie kupowały drogie niemieckie i z innych krajów urządzenia. Dlatego dzisiaj już widać, co się dzieje z Polskimi Kablami. Firma najprzedniejsza, jedna z najlepszych, dzisiaj popada w tarapaty. A dlaczego? Bo już TP SA mniejsze zamówienia składa. No a sam pan mówił, że firma STOEN zamierza wymieniać sieci napowietrzne, które mają więcej niż 20 lat, układać kable podziemne. Proszę państwa, jaki się otwiera wielki rynek zbytu na polskie produkty... Ale one nie będą polskie, dlatego że te firmy będą kupowały we własnych macierzystych krajach i we własnych firmach.

    Mamy zresztą już przykłady z Zamechem, z Dolmelem i z wieloma innymi zakładami, które po prostu zbankrutowały, ponieważ traciły nabywców, bo import, praktycznie nieograniczony, podcinał ich możliwości rozwoju.

    Ponieważ pan marszałek był uprzejmy już tutaj mi migać, więc ja się też trochę będę migał i przedłużę wypowiedź. (Wesołość na sali) Mówię już z pewnym dystansem do tych spraw.

    (Poseł Bogdan Pęk: Z pewną taką nieśmiałością.)

    Tak, z nieśmiałością mówię.

    Chciałbym skończyć właśnie na panu Millerze. Otóż pan Miller...

    (Głos z sali: Aumiller.)

    Nie. Aumiller to porządna firma.

    Pan Miller, premier, zacytuję, co powiedział: Upewniłem się, że posłowie, którzy kwestionowali zasadność projektu, nie informowali się u źródeł, u przedstawicieli STOEN, co do wszystkich okoliczności związanych z prywatyzacją tego przedsiębiorstwa.

    Proszę państwa, chcę oświadczyć, że pan premier rozmija się z prawdą, by nie powiedzieć: kłamie. Otóż ja osobiście chciałem rozmawiać z panem prezesem Bejmą. Powiedział, że jest nieosiągalny, i odesłano mnie do rzecznika STOEN-u pana Jacka Filipowicza. Bardzo przyjaźnie z nim rozmawiałem, a kiedy zapytałem właśnie o procesy prywatyzacyjne, powiedział, że nie ma prawa udzielać jakichkolwiek informacji i żebym ewentualnie poszedł do PIM, czyli do firmy prywatyzacyjnej, która przygotowywała te projekty. Oczywiście tam mnie również zbyto.

    Jak już więc pan premier zabiera głos, to niech przez służby specjalne sprawdzi tego Janowskiego do końca: co on robił i kiedy, co pił itd. Nie można po prostu mówić o poważnych sprawach, nie sprawdzając i bagatelizując.

    Szanowni Państwo! Są tu jeszcze inne sprawy, które moglibyśmy poruszyć. Myślę, że jeszcze moi następcy tutaj uzupełnią te wypowiedzi. W każdym razie chcę jednoznacznie z tej mównicy wobec pana ministra i marszałka Sejmu oświadczyć, że użyjemy i ja użyję wszelkich możliwych dostępnych sposobów, żeby ta prywatyzacja nie doszła do skutku. Gdybyśmy my, posłowie tej kadencji, na to pozwolili, po prostu sprzeniewierzylibyśmy się temu, co tutaj na początku kadencji uczyniliśmy, mianowicie przysiędze. Wielu z nas, panie ministrze, kończyło tę przysięgę słowami: ˝Tak nam dopomóż Bóg˝. Tak nam dopomóż Bóg w tej prawdziwie narodowej i słusznej sprawie. Dziękuję. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia