4 kadencja, 98 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Roman Giertych

4 kadencja, 98 posiedzenie, 2 dzień (03.03.2005)


12 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały wzywającej premiera Marka Belkę do rezygnacji z zajmowanego stanowiska (druk nr 3230).


Poseł Roman Giertych:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Będę się starał mówić krótko. Wiem, że pan marszałek ma dzisiaj zły dzień. (Wesołość na sali) Postaram się więc nie nadużywać cierpliwości.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Cieszę się, że tak państwo się zgromadziliście na moje ostatnie wystąpienie. Bardzo to miłe mówić do pełnej sali. (Gwar na sali)

    Chciałbym się odnieść do paru wypowiedzi pana premiera Hausnera. Do pana premiera Belki już się odnosiłem. Pan premier Belka w dalszej części debaty nie odpowiadał na pytania, występowało jego alter ego w osobie pana premiera Hausnera. Rozumiem, że związek panów, przypieczętowany wspólnotą partyjną już nie tylko w PZPR, w SLD, ale również w SD, powoduje szczególne więzi, które pozwalają panu Hausnerowi występować tutaj w imieniu pana Belki.

    Chcę natomiast sprostować parę kłamstw, które się tutaj pojawiały. Pierwsze kłamstwo padło z ust przedstawicieli SLD.

    (Głosy z sali: Ooo...)

    Nie jest prawdą, że termin referendum konstytucyjnego zależy od terminu wyborów, mówię o wyborach sejmowych, czy będzie to 19 czerwca, czy 25 września. To nieprawda. Nawet jeżeli wybory do Sejmu odbyłyby się 19 czerwca, jest możliwe ogłoszenie przez ten Sejm bądź przez ten Senat wyborów referendalnych na 25 września. I również z mocy konstytucji marszałek Sejmu ma obowiązek ogłosić wybory prezydenckie pomiędzy 23 maja a 23 czerwca br., czyli w terminie. Gdyby nawet wybory odbyły się 19 czerwca, to koniec kadencji będzie 10 dni później, 14 dni później. Jest to termin, który zakłada konstytucja, w związku z czym nie ma możliwości, aby termin ten skończył się przed 23 czerwca. A więc to nieprawda, że prawdziwy argument dla przedłużenia kadencji do jesieni ma związek z referendum konstytucyjnym. Jest to fałsz, który państwo wmawiacie opinii publicznej. Chciałbym, żeby to było jasno powiedziane z tej trybuny. Nie oszukujcie. Każdy może sobie przeczytać konstytucję, zapoznać się z ustawą o referendum ogólnokrajowym. Wszystkie te terminy są tam zapisane, więc to nie jest prawdziwy argument. Jeżeli chcecie politycznie to uzasadniać, to podajcie inny argument. Może to być argument, nie wiem, dotyczący np. tego, że trzy miesiące dłużej, lub jakikolwiek inny, ale nie ten, bo jest on nieprawdziwy.

    Sprawa komisji śledczych. Komisje te pracują i zgodnie z ustawą o komisjach śledczych raport przedstawiony przez komisję w jednej kadencji przechodzi na drugą kadencję. Nie ma utraty mocy raportu. A co do raportu, przynajmniej jeśli chodzi o komisję do spraw Orlenu, to zmieścimy się w terminie tej kadencji, gdyby była skrócona do 19 czerwca, gdyby były wybory, czy gdyby była skrócona do końca czerwca. W tym terminie przedstawimy Sejmowi raport. Myślę, że przewodniczący Gruszka na pewno moje słowa potwierdzi.

    Sądzę również, że komisja do spraw PZU przynajmniej wstępny raport na pewno również w tym terminie przedstawi. A w następnej kadencji, jeżeli będzie potrzeba powołania nowych komisji, można to zrobić.

    Cieszę się, że przyszedł pan Oleksy, dlatego że do pana odnosiłem, panie przewodniczący, słowa dotyczące fałszywego uzasadnienia, jakie państwo przedstawiacie, i argumentów związanych z referendum. Powtórzę, bo był pan poza salą, że zgodnie z konstytucją nie ma związku pomiędzy terminem wiosennym a referendum konstytucyjnym. Również w przypadku, gdyby wybory były 19 czerwca, stary Sejm bądź stary Senat może zwołać referendum na 25 września, dlatego że zgodnie z ustawą robi to 3 miesiące wcześniej. Proszę więc nie wprowadzać opinii publicznej w błąd.

    Pytania, które padły do posła wnioskodawcy. Co z pieniędzmi dla rolników z budżetu unijnego? Otóż chciałem powiedzieć, że te pieniądze, które dzisiaj rolnicy dostają z Unii Europejskiej, tak zwane, to są pieniądze wypłacone z budżetu państwa do Unii, które częściowo wracają do rolników. To nie są żadne dotacje ze strony Unii, to są nasze pieniądze, które płacimy w formie składki do budżetu unijnego. A te dotacje nie pokrywają i tak wzmożonej ceny kosztów produkcji, co jest do udowodnienia. W tym zakresie oczywiście pan minister Olejniczak mijał się z prawdą.

    Było pytanie odnośnie do grubej kreski. Ocena grubej kreski jest powszechnie znana. Gruba kreska było to porozumienie tzw. opozycji, czyli pana Tadeusza Mazowieckiego, pani Niezabitowskiej i innych osób z tego rządu, pana Kiszczaka. Było to porozumienie z władzą komunistyczną, na mocy którego opozycja, tzw. opozycja, koncesjonowana opozycja, uzyskała określone wpływy polityczne, gwarantując PZPR-owi wpływy w gospodarce oraz powrót na scenę polityczną. Taka jest moja ocena tych wydarzeń, tego, co wówczas się zdarzyło.

    Sprawa pana Frasyniuka i nowo powstałego stronnictwa, Partii Demokratycznej. Dzisiaj pan Frasyniuk publicznie zapowiedział, że pan premier Belka wstąpi do Partii Demokratycznej 5 maja. W kontekście tego oświadczenia heroizm, prawdziwy heroizm, panie przewodniczący Oleksy, z jakim SLD broni pana premiera Belki, budzi mój najwyższy podziw. Jeszcze nigdy bowiem nie było takiej sytuacji, żeby ktoś w sposób tak arogancki, tak pogardliwy, można powiedzieć nawet: kopał jakieś ugrupowanie polityczne, a to ugrupowanie, jak wierny towarzysz człowieka, merda ogonkiem i przylizuje się nadal tej osobie. Czegoś takiego ja przynajmniej nie widziałem i rzeczywiście ta lojalność, swoiście pojmowana, budzi podziw. Mam nadzieję, że nie jest związana z tym terminem, z 3 miesiącami funkcjonowania, z tymi dietami również dla partii politycznych, mam nadzieję, że nie jest to z tym związane.

    Było pytanie odnośnie do uzasadnienia, które wycofałem w sensie politycznym, ale nie wycofałem w sensie prawnym, chciałem to podkreślić. I oczekiwałem, mam nadzieję, że jeszcze pan premier Belka się zjawi, i oczekuję, że pan premier Belka wyjaśni swoje związki z Lux Medem, z Orlenem, bo w tym uzasadnieniu są napisane tylko i wyłącznie słowa prawdy. Tam jest cała prawda o tych zdarzeniach, aczkolwiek z racji tej, że to uzasadnienie było pisane pół roku temu, dzisiaj nie odpowiada do końca rzeczywistości w tym znaczeniu, że przez te pół roku pan premier Belka tyle naszkodził, że opierać się wyłącznie na tym uzasadnieniu byłoby nieporozumieniem. Z tego powodu, w sensie politycznym, nie prawnym, wycofałem to uzasadnienie, nadal oczekując od pana premiera Belki odpowiedzi na zarzuty, które zostały w tym piśmie postawione.

    Sprawa następna. Pytanie pana posła Piłki w sprawie ONZ i zachowania pani minister Środy. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że pani minister Środa, która reprezentowała w tym momencie nie siebie i swoje koleżanki z klubu idolek pani Jarugi-Nowackiej, tylko reprezentowała rząd, miała obowiązek trzymać się stanowiska prawnego obowiązującego w Polsce. Gdy głosowała bądź popierała zapisy sprzeczne z prawem polskim, w sposób oczywisty narażała się na odpowiedzialność z art. 231 Kodeksu karnego, bo urzędnik państwowy, który w ten sposób postępuje, nie dopełnia swoich obowiązków. I proponowałbym, chętnie się do tego wniosku przyłączę, aby stosowny wniosek w tej sprawie złożyć do organów ścigania. Nie podlega ona Trybunałowi Stanu, więc tę kwestię muszą ocenić właściwe organy prokuratury.

    Pan poseł z SLD, którego nazwiska nie pamiętam, niedawno, zdaje się, wszedł do Sejmu, stąd nie zdążyłem go poznać, mówił o tym, jaki jest pomysł Ligi Polskich Rodzin na Polskę. Jeżeli państwo macie czas, mogę przedstawić program Ligi Polskich Rodzin.

    (Głosy z sali: Nie!)

    Program, z którym pójdziemy do wyborów. Ale nie sądzę, żeby w tej debacie było miejsce, żeby całość tego programu można było przedstawić. Natomiast powiem parę słów. To, co jest najważniejsze w tej chwili, to trzeba - pan poseł Rokita nazwał to: powściągnąć cugle - po prostu dobrze się przyjrzeć działaniom wszystkich urzędników i tych, którzy reprezentują Skarb Państwa w różnego rodzaju firmach. Dlatego że jako państwo płacimy potężny podatek korupcyjny od różnego rodzaju afer, takich jak PZU, takich jak Orlen. Przecież, proszę państwa, w przypadku PZU, gdyby tę firmę porządnie sprywatyzować -jestem przeciwnikiem prywatyzacji - ale gdyby porządnie sprywatyzować PZU, to kwota, która mogłaby trafić do budżetu państwa, wielokrotnie przewyższa długi służby zdrowia.

    (Głos z sali: Pan już to mówił.)

    Mielibyśmy już z tym spokój. Tego nie zrobiono. To samo dotyczy Orlenu, to samo dotyczy innych wielkich afer, które powodują, że wszyscy za to płacimy, każdy z nas płaci podatek korupcyjny. Temu trzeba się przyjrzeć w pierwszej kolejności i to będzie jeden z głównych postulatów Ligi Polskich Rodzin.

    Drugi podstawowy postulat: ˝nie˝ dla konstytucji europejskiej. Dzisiaj pan premier Belka publicznie oświadczył, po co konstytucja europejska jest potrzebna SLD. Po to, żeby chronić za pośrednictwem Unii Europejskiej tych, którzy mają ponieść w kraju odpowiedzialność za różnego rodzaju afery. To powiedział pan premier Belka z tej mównicy o godz. 9 rano. Taka jest prawda o waszym poparciu dla konstytucji europejskiej. Traktujecie ją instrumentalnie, aby uzyskać wyższość sądów unijnych nad sądami polskimi i w ten sposób uniknąć odpowiedzialności.

    Dalej, jeżeli chodzi o program. Program musi być poprowadzony w kierunku wolnej przedsiębiorczości, czyli dość biurokracji, dość tych wszystkich agencji, tego marnotrawienia pieniędzy, tego trwonienia grosza publicznego, to wszystko trzeba ukrócić i trzeba ukrócić biurokrację, żeby ludzie nie bali się prowadzić działalności gospodarczej, żeby nie bali się zatrudniać na normalnych warunkach, żeby nie pracowali na czarno. Trzeba obniżyć podatki, to jest podstawowy warunek rozwoju gospodarczego. W tym zakresie nie ma co się słuchać Niemców czy innych obrońców państwa hipersocjalnego. Z drugiej strony pomysły Platformy Obywatelskiej na wolny czynsz, na całkowitą prywatyzację, na oddanie wszystkiego w ręce liberalnego biznesu są pomysłami chorymi, które w przypadku ich realizacji skazałyby ludzi na wiele nieszczęść. I myślę, że to głosowanie, w którym Platforma Obywatelska razem z SLD przegłosowała brak rewaloryzacji rent i emerytur, jest najlepszym dowodem na ten sposób myślenia, któremu ja osobiście się sprzeciwiam i mój Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin się sprzeciwia.

    Sprawy gospodarcze, na których się nie znam, jak pan powiedział, panie premierze. Tutaj do pana marszałka chciałem powiedzieć, że pan marszałek skończył historię, ja też skończyłem historię i prawo, i obydwaj ekonomistami nie jesteśmy. Stąd zarzut, że się nie znam na gospodarce jest, moim zdaniem, chybiony. Nie każdy się musi znać na wszystkim. Natomiast pytanie, czy eksperci Ligi Polskich Rodzin są lepsi od ekspertów Platformy Obywatelskiej?

    (Głos z sali: Pewnie.)

    Myślę, że zweryfikujemy to, bo Liga Polskich Rodzin wygra najbliższe wybory, będzie rządzić, a państwo już rządziliście, już mieliście okazję pokazać, jak dobry jest premier Bielecki, jak dobrym ministrem jest pan minister Janusz Lewandowski, to już wszystko mieliśmy okazję obserwować. (Gwar na sali)

    Jeżeli chodzi o sprawy gospodarcze, o których tak wiele mówił pan premier, alter ego pana premiera Belki, pan minister Hausner - kurs złotego. Panie ministrze, dużo jest pańskiej winy w tym, że Rada Polityki Pieniężnej nie potrafi zachować się zgodnie z jakąś logiką i że stopy procentowe są tak wysoko postawione, że powoduje to stały wzrost wartości złotego, co osłabia nasz eksport. I ten eksport, który był takim elementem, który spowodował chwilowe ożywienie gospodarcze w zeszłym roku, dzisiaj psuje się na naszych oczach. I brak reakcji rządu na tę sytuację, bo pan się zajmuje budowaniem nowej partii, osłabia nasz eksport, szanse przyszłej naszej gospodarki i szanse przyszłego rządu oczywiście, być może o to chodzi.

    Była kwestia pytania odnośnie do narodowej waluty. Osobiście jestem wielkim przeciwnikiem zamiany złotówki na euro i myślę, że ta kwestia obrony złotego i obrony Narodowego Banku Polskiego, po wymianie oczywiście jego prezesa, będzie istotnym elementem sporu publicznego w następnej kadencji. Myślę również, że osoby w Narodowym Banku Polskim odpowiedzialne za szereg nieprawidłowości, chociażby związanych z aferą PZU, ale nie tylko, będą musiały ponieść odpowiedzialność, zgodnie z właściwymi procedurami.

    Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące rządu pana Olszewskiego. Przyznaję, patrząc na rządy w ciągu ostatnich 15 lat, że był to obiektywnie jeden z najlepszych rządów i przerwano mu w okolicznościach wielce aferalnych. Słynna noc, w której obalono rząd Jana Olszewskiego z tego powodu, że chciał przeprowadzić fragmentaryczną lustrację, była wielkim skandalem. Być może ten rząd w przyszłości mógłby lepiej funkcjonować. Natomiast nie mogę odnotować pozytywnie obecności pana Olechowskiego w składzie tego rządu, odpowiedzialnego za Ministerstwo Finansów. Jedno jest pewne, panie premierze Olszewski, i tu się z panem zgadzam, mówił pan o tym z tej mównicy, że po roku 1992 może pan wychodzić spokojnie i patrzeć w oczy mieszkańcom Warszawy. Tak jest, nikt panu tego nie może odmówić, pan dzisiaj spokojnie chodzi po ulicach Warszawy. Nie sądzę, żeby mógł sobie na to pozwolić pan premier Belka czy pan premier Miller, czy ktoś inny sprawujący kiedyś tę funkcję publiczną. I tu w tym, co pan powiedział w 1992 r. miał pan w 100% rację. Został pan odwołany w sposób niesłuszny, za niesłuszną rzecz.

    Kończąc, panie marszałku, ponieważ obiecałem, że nie będę rozwijał tych wątków programowych, a miałbym ochotę, chciałem powiedzieć jedną rzecz - bezrobocie, o którym tak wiele tutaj mówiono i alter ego pana premiera pan minister Hausner tak wiele się tym chwalił, rzeczywiście zaczęło dramatycznie rosnąć. I stąd myślę, że również z powodów gospodarczych ten rząd powinien odejść. Wiele mówiono na ten temat, że ta uchwała nie ma mocy sprawczej w znaczeniu, że nie odwołuje rządu. To prawda, ona nie odwołuje rządu, ale nie sądzę, aby jakikolwiek rząd mógł funkcjonować normalnie w sytuacji, gdy Sejm publicznie w formie uchwały opublikowanej w Dzienniku Ustaw... aby mógł funkcjonować bez podania się do dymisji, tym bardziej że w takiej sytuacji byłaby kwestia odpowiedzialności konstytucyjnej tego rządu, dlatego że rząd jest emanacją Sejmu. Gdy Sejm odmawia rządowi poparcia, co mam nadzieję dzisiaj się stanie, oby, oby nie przeważyły diety i dietetyczne układy, jeżeli tak się stanie, to rząd nie będzie miał innego wyjścia i być może wybory rzeczywiście będą na wiosnę, może nawet wcześniej niż w czerwcu. Oby tak się stało, bo każdy dzień tego rządu, panie marszałku, każdy dzień tego Sejmu to jest dzień stracony dla Polski. A przecież na początku kadencji jej przysięgaliśmy służyć. Dziękuję uprzejmie. (Oklaski)

    (Głos z sali: Brawo.)


Powrót Przebieg posiedzenia