4 kadencja, 100 posiedzenie, 3 dzień (14.04.2005)
17 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie udziału Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2004 r. (podczas Prezydencji Niderlandzkiej) (druki nr 3711 i 3815).
Poseł Wojciech Mojzesowicz:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Już prawie rok jesteśmy w Unii Europejskiej. Czytam w uchwale, jest ona niezbyt długa: ˝Korzyścią z pierwszych miesięcy członkostwa Polski w Unii Europejskiej było uruchomienie wypłat dopłat bezpośrednich dla rolników i wzrost eksportu do państw uczestniczących w Jednolitym Rynku˝. To prawda, pierwsze miesiące i dopłaty, pierwsze miesiące i eksport polskiej żywności na rynki Unii Europejskiej. To wynikało z przyzwoitej kondycji i dobrego przygotowania polskiego rolnictwa, ale trzeba zadać sobie pytanie: co zrobił rząd? Zadaję pytanie, szczególnie zwracam się do tych, którzy postrzegają rynek liberalnie i mają do tego prawo: jak długo polski dobry rolnik wytrzyma na wspólnotowym rynku, na którym bardzo szybko wyrównały się ceny paliwa, nawozów i szeroko pojętych środków do produkcji? Biorąc to pod uwagę, mam pytanie: Czy ktoś z ekonomistów wymyślił, to, że dobrze produkujący, nie mówię, że źle, ale dobrze produkujący rolnik w Polsce, który zbiera 6 ton pszenicy, dostaje 40 zł, a w Niemczech rolnik, który ma 6 ton pszenicy, dostaje 100 zł? Działamy na tym samym rynku. Według mojej oceny w najbliższych latach, jeżeli to się nie zmieni, to nie będzie czego sprzedawać, bo obiektywnie nie wytrzymamy konkurencji. Wolny rynek ma to do siebie, że wszystkie podmioty działają na tych samych warunkach.
Pytanie. Co zrobił rząd, żeby nie doprowadzać w jak najszybszym tempie do zwiększenia wydatkowania środków w Europie na rolnictwo, tylko doprowadzić do równego finansowania wszystkich rolników w Unii Europejskiej? Dziękuję. (Oklaski)
(Poseł Tadeusz Gajda: Brawo!)
Przebieg posiedzenia