4 kadencja, 100 posiedzenie, 3 dzień (14.04.2005)
17 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie udziału Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2004 r. (podczas Prezydencji Niderlandzkiej) (druki nr 3711 i 3815).
Poseł Jan Orkisz:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! 10 marca 2005 r. podczas 99. posiedzenia Sejmu odbyliśmy debatę na temat informacji dla Sejmu i Senatu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2004 oraz debatę nad komisyjnym projektem uchwały w tejże sprawie. Na tym posiedzeniu w imieniu Koła Parlamentarnego Unii Pracy miałem przyjemność wygłosić oświadczenie i właściwie dzisiaj trzeba by to oświadczenie powtórzyć, dlatego że debatujemy nad tym samym projektem uchwały. Szkoda, że ugrupowanie, które wtedy zgłosiło wniosek o skierowanie projektu ponownie do prac, nie zadbało o to, aby podczas prac Komisji do spraw Unii Europejskiej 18 marca wnieść swoje uwagi i zastrzeżenia. Dyskusja pewnie byłaby pełniejsza, gdyby wszyscy posłowie od początku debaty mieli przed sobą przemyślenia posłów z Platformy Obywatelskiej.
Przypomnę, że Polacy - mimo wielu mankamentów i mimo wielu niedociągnięć, jakie w tym okresie były zauważalne - w listopadzie 2004 r. w 75% wypowiedzieli się pozytywnie na temat przystąpienia do Unii Europejskiej. Czy są to nierzetelne informacje? Chciałbym, abyśmy te sondaże jednakowo traktowali. Jeżeli podnoszą się nam w sondażach wskaźniki preferencji wyborczych, to żądamy szybko wyborów, czyli tym sondażom wierzymy, jeżeli natomiast 75% społeczeństwa mimo wszystko ocenia pozytywnie ten okres, to temu nie chcemy wierzyć i blokujemy prace. Dzisiejsza debata absolutnie niewiele wnosi. Mogę powiedzieć, że nic nie wnosi. To jest stracony czas dla parlamentu.
W całej rozciągłości popieram stwierdzenie pani poseł reprezentującej Socjaldemokrację, że tej debaty praktycznie nie powinno być, gdyby klub wnoszący o ponowne skierowanie do komisji był klubem odpowiedzialnym, który chce w następnej kadencji przejmować władzę.
Ja w swoim wystąpieniu 10 marca zwracałem uwagę na pewien bardzo ważny moment, kiedy w czasie kampanii do Parlamentu Europejskiego ugrupowania przeciwne wstąpieniu do Unii Europejskiej poczyniły spustoszenie w głowach rolników, którzy nie wiedzieli, czy mają wypełniać wnioski o wypłatę dopłat bezpośrednich, czy mają ich nie wypełniać, i wielu rolników posłuchało tych moralistów, którzy dzisiaj siedzą w Brukseli i wcale im euro nie śmierdzi, tylko je biorą, a wtedy inaczej głosili w tejże kampanii.
Myślę, że jest to stosowna chwila, bo do 15 maja rolnicy mają czas składać wnioski o dopłaty bezpośrednie, i apeluję do wszystkich rolników, aby ten czas wykorzystali, aby już nie słuchali żadnych podpowiadaczy, lecz skorzystali z tego, co rolnikom się należy. Jest faktem, że Polska płaci składkę z tytułu członkostwa w Unii Europejskiej, ale jest również faktem, że w 2004 r. Polska otrzymała 1,5 miliarda euro więcej, niż wpłaciła. Są to wymierne cyfry i myślę, że każdy, kto umie liczyć, potrafi ocenić, co dzięki temu każdy zainteresowany osiągnął.
Koło Parlamentarne Unii Pracy, tak jak na posiedzeniu w dniu 10 marca 2005 r., będzie głosować za przyjęciem informacji Rady Ministrów o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w okresie lipiec-grudzień 2004 r., jak również będzie głosować za przyjęciem tej niezmienionej uchwały, nad którą od dwóch miesięcy debatuje Komisja do Spraw Unii Europejskiej, gdzie jest pełna reprezentacja Wysokiej Izby, a także na temat której po raz drugi trwa dzisiaj dyskusja na forum parlamentu. Dziękuję za uwagę.
Przebieg posiedzenia