4 kadencja, 71 posiedzenie, 2 dzień (18.03.2004)
10 punkt porządku dziennego:
Informacja bieżąca.
Wiceprezes Rady Ministrów Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Józef Oleksy:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nawiązując do wypowiedzi pana posła Wrzodaka, chcę w imieniu rządu oświadczyć po raz kolejny, iż jesteśmy w całym bólu razem z ofiarami i ich rodzinami, z tym wszystkim, co się dramatycznego wydarzyło w Hiszpanii i co nakazuje istotnie bacznie sprawdzać cały system działający w Polsce. Zło, zbrodnie, niezależnie od tego, przez kogo są popełniane, muszą spotykać się z potępieniem i muszą wywoływać obrzydzenie w stosunku do sprawców. Chcę też podkreślić, że swoją rolę tu widzę nie jako ocenę polityki zagranicznej państwa w odniesieniu do tego segmentu, który jest związany z naszym udziałem w interwencji sojuszniczej w Iraku, lecz widzę ją znacznie bardziej wąsko, czyli jako informację dla Izby o tym, jak jesteśmy jako kraj przygotowani na możliwość dramatycznych wydarzeń.
Chcę na początku uspokoić wszystkich, iż po pierwsze, nie mamy w Polsce objawów jakichkolwiek, które wskazywałyby na przygotowywane akty terrorystyczne, co w niczym nie może uspokajać i usypiać czujności, bo terroryzm, ta dewiacja cywilizacji współczesnej - terroryzm, może zaistnieć w każdej chwili i wszędzie. I tym się kierujemy, doskonaląc wszystkie działania i mechanizmy, które mają zaradzać temu nieszczęściu.
Chyląc więc czoło przed ofiarami tego zbrodniczego zamachu w Hiszpanii, oddając cześć ich pamięci, w dzisiejszej dyskusji na pewno będziemy się koncentrować na własnym bezpieczeństwie po to, by obywatele mogli spokojnie każdy dzień spędzać, przekonani przynajmniej o tym, że wszystko, co powinno być zrobione i zapewnione, jest zrobione. Od razu chcę podkreślić z ogromnym smutkiem, że terroryzm to taki objaw działania zbrodniczego ludzi przeciw innym ludziom, którego naturę być może już znamy, ale którego zamysłów nie zawsze jesteśmy w stanie odkryć na czas, by im przeciwdziałać. Istotą terroryzmu jest przecież uderzanie w miejscu nieprzewidywanym przez nikogo, a jednocześnie w miejscu, w którym przynosi to największy zbrodniczy efekt. Zwykle oznacza to największą liczbę ofiar, i to ofiar, które mogą być bardzo łatwo dostrzeżone przez media. Badacze problemu zauważyli już dawno, że sam akt terroru bez możliwości szerokiego jego rozpropagowania jest pozbawiony racji dla sprawców. Ted Koppel jeden z czołowych publicystów sieci amerykańskiej telewizyjnej stwierdził nawet, że media, szczególnie telewizja, i terroryści potrzebują czasem siebie nawzajem w złym rozumieniu tego słowa.
Różne są rodzaje terroryzmu i motywacje terrorystów. Ostatnio nasza uwaga koncentruje się na tym, co jest związane z udziałem Polski w działaniach Iraku, dlatego musi być zachowana specjalna czujność. Od zarania zjawiska współczesnego terroryzmu oczywiste jest, że nie ma na świecie kraju, który byłby całkowicie zabezpieczony przed atakami terrorystycznymi. Wydawać by się mogło, że kraje od dziesięcioleci nękane przez ataki terrorystyczne wypracowały metody zapobiegania temu zjawisku. Jest to w pewnym sensie prawda, zwróćmy jednak uwagę na dwa przykłady. Pierwszy to Wielka Brytania, kraj bogaty i sprawnie zarządzany, który przez całe lata nie mógł poradzić sobie z problemem terroryzmu w Irlandii Północnej. Bomby w Belfaście wybuchały regularnie, niosąc ze sobą wiele ofiar; na ulicach obecne były wojskowe patrole. Prawa obywatelskie w tej sytuacji, która w oczywisty sposób była nadzwyczajna, schodziły na dalszy plan. W tym przypadku skuteczne okazało rozwiązanie polityczne.
Drugi przykład to Izrael. Izraelskie służby specjalne działają niezwykle skutecznie. Dziesiątki lat krwawych doświadczeń dały rezultaty, jednak bomby cały czas wybuchają i nie ma prawie tygodnia, byśmy nie oglądali niemal na żywo krwi, rozpaczy ludzkiej i nagranych na kasety wideo oświadczeń fanatyków-samobójców. Niestety, nie da się uczynić kraju całkowicie bezpiecznym i nie można dać 100% gwarancji. Ten, kto obiecuje co innego, nie mówi prawdy. Czy więc jesteśmy bezradni? Nie, bynajmniej, czynimy bowiem wszystko, co można uczynić dla bezpieczeństwa obywateli.
Gdy bezpośrednio po tragedii 11 września 2001 r. zdecydowaliśmy się na wsparcie działań przeciwko światowemu terroryzmowi, zdawaliśmy sobie sprawę z konsekwencji. Stworzyliśmy pierwsze nowoczesne procedury, rozpoczęliśmy proces tworzenia prawa, zapewniliśmy współdziałanie wszystkich niezbędnych instytucji, choć perspektywa bezpośredniego zagrożenia Polski była raczej nieokreślona. W momencie, gdy Polska bezpośrednio zaangażowała się w działania w Afganistanie, zwłaszcza zaś z chwilą objęcia kontroli nad jedną ze stref stabilizacyjnych w Iraku, prawdopodobieństwo wystąpienia realnych zagrożeń terrorystycznych w Rzeczypospolitej znacznie wzrosło.
Nikt tego nie ukrywa. Rozważano zagrożenia zarówno w wymiarze lokalnym - tam, w Iraku, przeciw naszym ludziom - jak i w kontekście przeniesienia działań terrorystycznych na terytorium Polski. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że w perspektywie długoterminowej stopień zagrożenia terroryzmem będzie uzależniony głównie od tempa odbudowy Iraku i stabilizacji politycznej w tym państwie, a także możliwości przeprowadzania ataku przez terrorystów. Niezbędne jest ciągłe prowadzenie rozpoznania mającego na celu identyfikację osób potencjalnie zdolnych do dokonywania zamachów, posiadających odpowiednie kontakty i możliwości. Rozpoznawanie tych kontaktów i możliwości oraz osób jest pierwszoplanowym zadaniem wszystkich służb, które dziś działają we wzmożonej gotowości.
Tematyką zagrożeń terrorystycznych zajmują się równolegle i w sposób ściśle skoordynowany Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Policja i Straż Graniczna, swoją część zadań wykonują też Wojskowe Służby Informacyjne i Agencja Wywiadu. Dotychczas negatywnie zweryfikowano wszystkie sygnały o możliwym pobycie w Polsce osób powiązanych z międzynarodowymi organizacjami terrorystycznymi. Wszelkie noszące choćby cień prawdopodobieństwa informacje zostały wykorzystane, nie dopuszczono do infiltracji Polski przez tego typu osoby, choć zawsze istnieje w tym względzie ryzyko. Nie pojawiły się sygnały świadczące o utrzymywaniu przez organizacje terrorystyczne kontaktów z polskimi ugrupowaniami ekstremistycznymi i działającymi w naszym kraju grupami przestępczymi. Nie stwierdzamy również radykalizacji nastrojów wśród mieszkających w naszym kraju cudzoziemców z tzw. krajów podwyższonego ryzyka; obecnie w większości nie przejawiają oni wzmożonej aktywności politycznej.
W kontekście potencjalnych zagrożeń odnoszących się do bezpieczeństwa wewnętrznego państwa ważną kwestią jest także problem napływu do Polski uchodźców z regionu Zatoki Perskiej, Afganistanu, wśród których znajdować się mogą terroryści i osoby związane z ugrupowaniami terrorystycznymi. Naturalną konsekwencję działań o charakterze analityczno-rozpoznawczym jest planowanie i podejmowanie działań o charakterze prewencyjnym w zakresie neutralizowania i zwalczania terroryzmu międzynarodowego.
Ciągle weryfikowane są procedury reagowania, współdziałania i koordynacji w sytuacji zagrożenia. Z oczywistych względów nie mogę omawiać szczegółów tych działań, sejmowa Komisja do Spraw Służb Specjalnych powinna jednak, jak przypuszczam, zapoznać się ze stosowną informacją, rząd jest gotowy do jej przedstawienia. Duży nacisk kładziemy na zintensyfikowanie współdziałania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z zagranicznymi służbami specjalnymi, wypracowywany jest mechanizm wspólnego działania oraz szybkiego przepływu informacji o zagrożeniach terrorystycznych występujących w poszczególnych krajach. Także polska Policja prowadzi bieżącą współpracę z policjami zagranicznymi. Współpraca ta polega na wymianie informacji o zaistniałych zdarzeniach mających charakter aktów terrorystycznych, o ustalonych organizacjach i grupach terrorystycznych oraz ich członkach mogących przebywać na terenie Polski. Już w kwietniu 2001 r. Policja przystąpiła do europejskiej policyjnej grupy do spraw zwalczania terroryzmu, punkt kontaktowy tej grupy umiejscowiono w Centralnym Biurze Śledczym Komendy Głównej Policji. Aktualnie w skład grupy wchodzą przedstawiciele 21 krajów należących i kandydujących do Unii Europejskiej oraz Szwajcaria. W tym kontekście ważnym aktem będzie przystąpienie Polski do Europolu, co jeszcze dziś będzie przedmiotem uwagi Izby podczas omawiania innego punktu.
Straż Graniczna monitoruje graniczny ruch osobowy i towarowy. Codziennie kilkadziesiąt osób z różnych względów nie jest wpuszczanych na terytorium Rzeczypospolitej.
Prosiłbym, panie marszałku, jeszcze o dwie minuty, żeby dokończyć informację.
Przebieg posiedzenia