3 kadencja, 53 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Jan Rulewski

3 kadencja, 53 posiedzenie, 1 dzień (02.07.1999)


1 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie:
1) rządowych projektów ustaw o:
  - podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 1193),
  - podatku dochodowym od osób prawnych (druk nr 1192),
  - zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym (druk nr 1190);
2) poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (druk nr 736).


Poseł Jan Rulewski:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zauważalny jest fakt, że w trakcie obecnej dyskusji oś, jeśli chodzi o wywody rprzedstawicieliposzczególnych klubów, przebiega mniej więcej między bogatymi i biednymi. Pan premier Balcerowicz wspominał o potrzebie dowartościowania przez system redukcji podatkowej ludzi przedsiębiorczych. Są takie poglądy, są takie szkoły. Wydaje się nawet, że mają one w świecie praktyczne zastosowanie.

    W pełni identyfikuję się z tym, co powiedział pan poseł Goryszewski, a poprę jego wypowiedź pewnym anegdotycznym przypomnieniem faktu, który miał miejsce 2-3 miesiące temu, kiedy to pan premier Balcerowicz odbierał kolejną już ważną nagrodę międzynarodowych organizacji, tyle że tym razem w towarzystwie ministra gospodarki Republiki Finlandii. Warto zwrócić uwagę, że minister gospodarki Republiki Finlandii dostał tę nagrodę przede wszystkim za to, że konkurencyjność gospodarki Finlandii sięga Stanów Zjednoczonych i Singapuru. Według najważniejszych agencji oceniana jest na 3 miejscu, a namacalnie przekonujemy się o tym, gdy naciskamy guziki Nokii, jeszcze inni gdy korzystają z różnych doświadczeń. Trzeba dodać jeszcze ważny fakt, potwierdzający wywody pana posła Goryszewskiego, że w Finlandii, Szwecji, Niemczech i Holandii są bardzo wysokie podatki, które sprawiły, że pracowitość obywateli Finlandii to nie stracone pieniądze, tylko najnowocześniejsza technologia w świecie, a także spokój społeczny. Podaję przykład Finlandii, a nie Szwecji, dlatego że Finlandia miała zapaści, chociażby związane z utratą rynku rosyjskiego i wejściem do Unii Europejskiej.

    Zatem rzeczywiście można tę dyskusję toczyć na różnych płaszczyznach, ale trzeba wrócić do kraju, do sali sejmowej. Zauważam brak debaty na temat pewnej grupy społecznej - mówimy tutaj o tych, którzy chcą być przedsiębiorczy, ale niezależnie od swej woli pozostają lub pozostaną bezrobotni. Grupa posłów AWS, których mam przyjemność reprezentować, proponuje rozszerzenie, panie ministrze, debaty o sytuację tych ludzi. Co proponujemy w debacie podatkowej? Otóż chcemy, żeby w wypadku osób zwalnianych z zakładów pracy z przyczyn ekonomicznych, a także rolników, którzy wpisują się w proces restrukturyzacji rolnictwa, i absolwentów, zastosować wakacje podatkowe; w wypadku tych wszystkich, którzy podejmą działalność gospodarczą po raz pierwszy, ograniczoną przychodem do 400 tys. zł. W gruncie rzeczy chodzi nam o to, żeby powiększyć liczbę ludzi, którzy się zapiszą do III Rzeczypospolitej, o której premier Balcerowicz mówi, że ma to być Rzeczpospolita ludzi przedsiębiorczych. Chcemy, aby dowartościowywać nie tylko tych, którzy już są przedsiębiorczy, osiągają dochody, choć niewątpliwie mają problemy, jednakże zauważmy - upadłości w tym kraju jest znacznie mniej niż przeciętnie w Europie. Kryterium decydującym o obniżeniu podatków na pewno jest wielkość upadłości, tych nie zauważamy, a upadłością jest zwolnienie z przyczyn ekonomicznych pracownika, lekarza, higienistki, rolnika, który musi porzucić 2-3-hektarowe gospodarstwo na potrzeby reformującej się gospodarki. Właśnie dla tej grupy ludzi proponujemy 3-letnie wakacje podatkowe po to, żeby po podjęciu działalność gospodarczej, gdy zgromadzą jakiś kapitał, wszakże niewielki, pierwszym gościem ich przedsiębiorstwa nie był urzędnik podatkowy, żeby nie zaciskała się na nich pętla podatkowa. Myślę, że pan minister, rząd solidarnościowy, powinien myśleć zarówno o ludziach, którzy dorobili się, gratulujemy im tego, jak i o tych, którzy chcą a nie mogą się dorobić, bo nie są w stanie podjąć konkurencyjnej walki z tym, co już jest. Czy to jest nowe? Przypominajmy, tu, w Warszawie koncern Daewoo FSO uzyskał 300 mln dolarów ulg podatkowych. Czy naprawdę nie stać nas na to, żeby nauczyciela, który podejmuje działalność gospodarczą, pielęgniarkę, zwolnić do pewnej wysokości z podatku? Jest to w moim przekonaniu minimum, to powinno być znacznie głębsze, gdyż tam, gdzie kapitalista na pójdzie, bo nie ma infrastruktury, pójdzie prawdopodobnie zwolniony pracownik. Oczywiście pytanie jest, dlaczego aż na trzy lata. Ano dlatego, że badania w Unii Europejskiej, szczególnie w Niemczech i Francji dowiodły, że dopiero stabilizacja tak podjętego trudu przedsiębiorczego w warunkach już jednak istniejącej gospodarki, następuje w trzecim roku. W pierwszym, drugim mamy tam do czynienia z wieloma upadłościami. Stąd potrzeba stworzenia takiego jednak inkubatora przedsiębiorczości. Myślę też, że jest to wypełnienie pewnego testamentu czy pewnej obietnicy programowej, której niespełnienie zarzuca nam marszałek Borowski twierdząc, jakobyśmy zwinęli sztandary ˝Solidarności˝. Podjęcie tej inicjatywy przez Wysoki Sejm, a na pewno przez posłów lewicy, w gruncie rzeczy jest wyrównaniem rachunków krzywd, jest spełnieniem zasady konstytucyjnej o budowie sprawiedliwego ładu w Trzeciej Rzeczpospolitej. Dziękuję bardzo.


Powrót Przebieg posiedzenia