3 kadencja, 73 posiedzenie, 3 dzień (17.03.2000)
28 punkt porządku dziennego:
˝Polityka prorodzinna państwa˝ (druk nr 1522) wraz ze stanowiskiem Komisji Rodziny (druk nr 1635).
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Irena Dzierzgowska:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jeśli można, to zacznę od głosów, które były głosami w dyskusji i które moim zdaniem wymagają krótkiego komentarza, albo sprostowania, ale one się łączą również z pytaniami.
Pan poseł Kulas i pan poseł Chmielewski pytali, jak zmienia się rola rodziców w reformie edukacji.
Chciałam powiedzieć, że edukacja jest w ogóle miejscem bardzo silnego wsparcia wychowawczej roli rodziny i o tym już tutaj również powiedziano bardzo wiele. Chciałabym jednak podkreślić ogromną wagę, jaką w reformie systemu edukacji przypisujemy właśnie roli rodziców i spójności działań wychowawczych rodziny i szkoły. Mogę udowodnić, że w każdym praktycznie akcie wykonawczym jest zapisane, że to rodzice mogą decydować lub współdecydować, zarówno o programach nauczania, jak i o programach wychowawczych w szkole, jak i o zajęciach pozalekcyjnych czy o profilaktyce, jaka się w szkole odbywa.
Pan poseł Olszewski poruszył bardzo ważny problem dzieci głodnych czy dzieci niedożywionych.
Powiem, bez żadnej ironii, że ten problem istniał i istnieje od wielu lat, także w czasach rządu pana posła Olszewskiego, i to jest problem o ogromnej wadze społecznej. Nie ulega dla mnie wątpliwości, że szkoła może być takim miejscem, w którym można prowadzić dożywianie dzieci i znakomita większość szkół takie dożywianie prowadzi. W roku ubiegłym na ten cel z budżetu centralnego przeznaczono 72 mln zł. Dodatkowo samorządy lokalne przeznaczyły 67 200 tys. zł. Te środki w gruncie rzeczy zaspokoiły potrzeby większości dzieci prawie w każdej szkole. W prawie każdej szkole istnieje jakaś forma dożywiania dzieci, jest to przynajmniej szklanka mleka. Tak że właściwie w tej chwili można powiedzieć, że większość dzieci już nie jest głodna. Teraz raczej jest to chwyt demagogiczny. Dzieci w szkole mają szansę zawsze co najmniej na jeden posiłek dziennie.
Poruszony został także problem organizacji pozarządowych i postawione zostało dosyć dziwne pytanie, dlaczego nowe organizacje, te, które powstały po roku 1989, wymagają specjalnego traktowania i specjalnego wsparcia. Są dwa główne powody takich działań. Po pierwsze, są to organizacje, które najczęściej wyrastały czy tworzyły się w dosyć trudnym położeniu, bez własnego majątku, co dosyć utrudnia ich funkcjonowanie. Związek Harcerstwa Polskiego jest jednak dosyć majętnym związkiem, Związek Harcerzy Rzeczyposplitej nie ma takich możliwości, i z tym się wiąże pierwsza różnica w ich traktowaniu czy w ich funkcjonowaniu. Po drugie, w latach 1995-1998 bardzo nierównomiernie rozdzielane były środki publiczne między organizacje młodzieżowe. Aż do 1998 r. 70% budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej otrzymywało 5 organizacji: ZHP, ZSP, ZMW, ZSMP i Szkolny Związek Sportowy. Ten podział w tej chwili został odwrócony, wydaje się znacznie bardziej sprawiedliwy - ponad 300 organizacji uczestniczy w realizacji zadań pozarządowych.
Zagrożenia dotyczące dzieci i młodzieży. Ja bym nie wartościowała, czy większym zagrożeniem jest narkomania, czy alkoholizm, czy przemoc. One najczęściej zresztą występują łącznie. Chciałabym powiedzieć, że ministerstwo edukacji przywiązuje ogromną wagę do profilaktyki, i to do profilaktyki na trzech jakby poziomach. Profilaktyka na pierwszym poziomie obejmuje wszystkie dzieci i polega raczej na wzmacnianiu czynników pozytywnych, takich jak poczucie bezpieczeństwa, szacunek dla siebie i innych, poczucie sensu życia, odporność na stres czy na trudne sytuacje. Taką profilaktykę realizują nauczyciele w bardzo bliskiej współpracy z rodzicami uczniów. Profilaktyka na drugim poziomie dotyczy dzieci i młodzieży zagrożonych patologią. I wreszcie profilaktyka na trzecim poziomie to są programy silnej resocjalizacji dla dzieci i młodzieży, u których już wystąpiły zachowania patologiczne. Tego rodzaju działania profilaktyczne Ministerstwo Edukacji Narodowej realizuje co najmniej od 2 lat i przywiązuje do nich bardzo wielką wagę.
Wreszcie sytuacja dzieci niepełnosprawnych. Pani poseł Wilczyńska cytowała dane dotyczące osób niepełnosprawnych. Ja oczywiście odnoszę się tylko do edukacji dzieci specjalnej troski. Chciałabym przede przypomnieć, że każde dziecko, także dziecko niepełnosprawne, ma nie tylko prawo do nauki, ale ma obowiązek szkolny, i to nie tylko w szkołach specjalnych, ale również w coraz częściej otwieranych szkołach i klasach integracyjnych. To jest naprawdę znacząca różnica. Tych szkół jest coraz więcej. W podziale subwencji na rok 2000 po raz pierwszy pojawiła się waga 300% na każde dziecko specjalnej troski, które uczy się w klasie integracyjnej. Chcę przypomnieć również, że w ostatniej zmianie ustawy o systemie oświaty, która weszła w życie w lutym tego roku wraz ze zmianą ustawy o zmianie związanej ze zmianą niektórych ustaw - nigdy nie pamiętam pełnej nazwy - w ustawie pana ministra Płoskonki, jest zapisane, że ośrodki, także placówki niepubliczne dla dzieci głęboko upośledzonych, w których te dzieci realizują obowiązek szkolny, uzyskują dotacje 100%. To jest bardzo istotna zmiana dotycząca dzieci niepełnosprawnych.
Pan poseł Zaciura pytał o optymalizację liczby uczniów w klasach i o to, co to oznacza. Panie pośle, naprawdę przypadkowo mam przy sobie projekt standardów zatrudniania nauczycieli - projekt rozporządzenia, które musi wejść w życie dosyć szybko, po wejściu w życie ustawy Karta nauczyciela. Zgodnie z tym projektem przewidujemy, że w klasach I-III standardem będzie liczba uczniów od 20 do 24 (to są standardy ogólnopolskie, proszę do tego dołożyć wagę dla szkół wiejskich - będzie to oznaczało, że w szkole wiejskiej może być 16 uczniów w klasie albo nawet nieznacznie mniej), w klasach IV-VI również standardem jest od 20 do 24 uczniów, a w gimnazjach od 24 do 28 uczniów w klasie. Myślę, że to jest bardzo dobry standard.
Pan poseł również odniósł się do raportu UNDP. Chciałabym tylko przypomnieć, że, po pierwsze, ten raport był robiony niejako na zlecenie ministerstwa edukacji, a po drugie, że dane zawarte w tym raporcie odnoszą się raczej do sytuacji sprzed 1998 r. Były one opublikowane na początku 1998 r., ale mówią o nierówności szans w latach poprzednich, bo były robione na podstawie danych z lat poprzednich. Po pierwsze, panie pośle, rzeczywiście zmieniła się funkcja szkoły, również socjalna i opiekuńcza. Istnieją i funkcjonują 7754 świetlice szkolne, w tym także w szkołach specjalnych. Z tych świetlic korzysta 764 970 dzieci. Dodatkowo w systemie oświaty działają świetlice i kluby środowiskowe - jest ich 953 dla 24 529 uczniów.
O dożywianiu dzieci, o które pan poseł także pytał, już mówiłam.
Pan poseł Misztal pytał o młodzież z terenów wiejskich. Chcę przypomnieć, że wyrównanie szans jest głównym celem reformy. Uważam, że jednym ze sposobów realizacji tego celu jest m.in. funkcjonowanie burs i internatów. W tym względzie nic się nie zmieniło, bursy i internaty nie są zamykane. Przytoczę dane z 1999 r. Funkcjonowało w systemie oświaty 151 burs, w których przygotowanych było ponad 25 tys. miejsc, natomiast korzystało z nich 21 586 wychowanków. To oznacza, że jeszcze były tam wolne miejsca. Podobnie zresztą z internatami - nie wszystkie miejsca były w nich zajęte.
System stypendialny. Odrodził się on naprawdę dopiero w 1998 r. Dowodem na to jest fakt, że od 1995 r. nawet GUS zaniechał zbierania danych w tym zakresie, ponieważ w zasadzie zanikła ta forma pomocy dzieciom, i nie mamy danych od 1995 r. do 1998 r. Od 1998 r. ten system obejmuje stypendia socjalne, stypendia za wyniki w nauce, stypendia prezesa Rady Ministrów, ministra edukacji narodowej, ministra kultury i sztuki, zakwaterowanie w bursie lub internacie, korzystanie z posiłków w stołówce, internacie lub bursie, wreszcie zasiłki losowe. W 1999 r. w rezerwie celowej budżetu państwa kwota 24 245 tys. zł przeznaczona była na tzw. likwidację ubóstwa, w tym również na system stypendiów lub zasiłków losowych dla dzieci i młodzieży. Ponad 190 tys. uczniów otrzymało stypendia socjalne, a ponad 43 tys. uczniów - zasiłki losowe, w tym część z nich - więcej niż jeden raz. Istnieje również pomoc dla dzieci szczególnie uzdolnionych, także poprzez finansowanie olimpiad dla tych uczniów i poprzez wsparcie Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci Szczególnie Uzdolnionych.
Króciutko jeszcze powiem o sytuacji w ogóle dzieci wiejskich. W roku 2000 - to wydaje się naprawdę szczególną szansą - 100 mln zł zapisanych w rezerwach budżetu na ten rok zostało podzielone w następujący sposób: 60 mln zł będzie przeznaczone na wsparcie inwestycji i modernizacji obiektów szkolnych na terenach wiejskich, 30 mln zł - i to jest ta bardzo istotna nowość - na stypendia dla tych uczniów z terenów wiejskich, którzy kontynuują naukę w pełnych szkołach średnich, 10 mln zł - na wsparcie kadry pedagogicznej szkół wiejskich, zwłaszcza w zakresie nauki języków obcych i informatyki.
Pan poseł Kulas poruszył jeszcze jedną ogromnie ważną sprawę - gimnazjum jako szkoły, która jest szansą na wyrównanie startu dzieci z terenów wiejskich do nauki w szkołach średnich i wyższych. Przypomnę tylko, że spośród 10 tys. szkół podstawowych na terenach wiejskich prawie 30% szkół nie ma właściwych warunków. Nie ma często sanitariatów, właściwych pracowni, odpowiedniej bazy, bardzo często nie prowadzi się tam nauki języków obcych. Dzieci z tych 10 tys. szkół trafiają do 5 tys. gimnazjów, w których są już stworzone dużo lepsze warunki. Jest właściwa kadra, dobra baza, każde dziecko będzie się uczyło języków obcych. Pierwsze miesiące działania gimnazjów pozwalają ocenić, że to są szkoły stwarzające szansę dzieciom, aby mogły bez żadnych kompleksów podejmować naukę na poziomie średnim i na poziomie wyższym.
Pan poseł Chmielewski zadał również pytanie o to - oprócz pytań, na które już odpowiedziałam - na ile nowy ustrój szkolny dostosowany jest do wieku dzieci. To był główny argument przemawiający za wprowadzeniem trzech typów szkół, za wprowadzeniem nowej szkoły, jaką jest gimnazjum. Tylko w ten sposób można było oddzielić dzieci w bardzo trudnym wieku dojrzewania - 13-16 lat - od z jednej strony dzieci młodszych w szkole podstawowej, a z drugiej strony od młodzieży, która uczy się w szkołach średnich. Ten ustrój dostosowany jest do możliwości, do faz rozwoju dziecka, wspiera odpowiedni sposób nauczania w każdej grupie wiekowej dzieci. Myślę, że on się sprawdzi, tak jak sprawdził się prawie we wszystkich krajach Europy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia