3 kadencja, 61 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Jacek Szczot

3 kadencja, 61 posiedzenie, 1 dzień (20.10.1999)


8 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy Prawo prasowe (druk nr 443).


Poseł Jacek Szczot:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po tak wielu wystąpieniach dziennikarzy zawodowych aż boję się zabrać głos, ale mam nadzieję, że pozwolicie państwo, że dziennikarz niezawodowy powie parę słów na temat projektu Prawa prasowego. Pan minister Zakrzewski miał wystąpienie dość dobre, bardzo dobre pod względem elokwencji, retoryki, natomiast było to bardziej wystąpienie poselskie, ale nic dziwnego, bo pan minister jest również posłem i w tym kontekście gratuluję mu wystąpienia. Wystąpienia klubowe były bardzo długie i zawierały wiele słów krytycznych, bardzo krytycznych, w tej krytyce się zapędzano, a mianowicie krytykowano wszystko, z góry na dół, i popełniano liczne błędy prawne. Jeżeli krytykujemy, pamiętajmy, żebyśmy nie popełniali takich samych błędów.

    Projekt Prawa prasowego ma zastąpić Prawo prasowe wydane w 1984 r., nowelizowane wielokrotnie i nikt nie neguje, że przydałoby się nowe prawo. Przydałoby się, ale tego nowego prawa nie ma. Mamy projekt, który może nie jest doskonały legislacyjnie, ale wywołuje temat i zachęca do prac nad nowelizacją Prawa prasowego. Moim zdaniem jest to dobry krok, warto, żebyśmy się zastanowili nad dostosowaniem Prawo prasowego do dzisiejszych realiów. Jest to projekt troszeczkę spóźniony - tutaj krytyczne słowa już padły, nie chcę ich powtarzać - chociażby w zakresie dotyczącym udziału kapitału obcego w polskich mediach. Ten spóźniony krok ciężko będzie odwrócić, ale moim zdaniem warto podjąć ten trud, bo jeżeli tak wszyscy chętnie dążymy do Unii Europejskiej, to - powiedział to przed chwileczką pan poseł Dobrosz - spójrzmy na te państwa, na to, jak tam to jest uregulowane i być może zastosujmy te rozwiązania w naszym prawodawstwie. Ważne jest, żebyśmy mieli wpływ na to, jak media, teoretycznie polskie, bo wydawane w Polsce, kształtują polską świadomość, polską opinię publiczną, bo za jakiś czas okaże się, że mówimy językiem tych, którzy nie są nam zbytnio przychylni. Z tego względu należy uznać, że projekt wart jest rozważenia.

    Wiadomo, że prawo, które dotyczy dziennikarzy, wolności słowa, jak już powiedział z tej trybuny pan minister Zakrzewski, dotyczy czwartej władzy, a ta bardzo często jest władzą tylko dlatego, że może wpływać na opinię publiczną. Będąc członkiem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, ciągle odczuwam siłę czwartej władzy, niechęć tej władzy do nas z różnych względów: dlatego że media są w rękach takich, a nie innych wydawców, dlatego że media są w rękach obcych wydawców, a więc cudzoziemców, którzy inaczej postrzegają te interesy i te zasady, które wyznajemy. Dlatego warto by było nad projektem o takim charakterze popracować.

    Co prawda, projekt dotyczy szerokiego zakresu uregulowań dotyczących wydawania pism - i nie tylko, bo chodzi także o inne media - dotyczących pracy dziennikarskiej. Są one, być może, zbyt szczegółowe i wyraźnie można zauważyć, że same środowiska dziennikarskie nie są z tego tytułu zadowolone; ta zbyt ścisła regulacja będzie ograniczała dziennikarzy w pracy.

    Należałoby się jednak zastanowić nad tym, jaka jest rola dziennikarza, kim właściwie jest dziennikarz. Czy nie należy podnieść rangi tego zawodu poprzez podobne uregulowania? - nie mówię przy tym, że takie, jakie są w tym projekcie. Należałoby się nad tym zastanowić, ale z wypowiedzi szanownych przedstawicieli różnych redakcji, rzeczników prasowych, redaktorów wynika, iż dziennikarze tego nie chcą, bo uważają, że prestiż ich zawodu już jest na takim poziomie. Jeżeli tak, to być może faktycznie nie róbmy nic przy Prawie prasowym. Jeżeli obecnie dobrze się dziennikarzom pracuje i nie mają oni kłopotu z uzyskiwaniem informacji, to odrzućmy ten projekt w całości. Jeżeli natomiast dziennikarze są innego zdania, to zastanówmy się, czy nie warto głębiej przeanalizować zapisów tego projektu.

    Być może w tej chwili jestem za bardzo nastawiony na obronę tego projektu zmiany Prawa prasowego, ale wynika to z faktu, że poza posłem Dobroszem wszyscy pozostali potępiają go w czambuł. A moim zdaniem jest on dobrą podstawą do rozpoczęcia dyskusji; Prawo prasowe, miejsce dziennikarza w Polsce powinno być odpowiednio uregulowane. I dlatego też, jeżeli nie ten projekt, to jest pora na zastanowienie się nad innym i przygotowanie nowego. Jeżeli nie ten projekt, będący formą inicjatywy poselskiej, to miejmy nadzieję, że rząd przygotuje własną nowelizację Prawa prasowego bądź też całkowicie nowe Prawo prasowe; zabezpieczające wolność słowa, ale także ludzi przed oszczerczymi atakami ze strony ukierunkowanych, negatywnie nastawionych mediów, z którymi bardzo często mamy do czynienia. Podano przykład pana ministra Podkańskiego, ale te przykłady możemy mnożyć; co chwila w prasie atakuje się tylko i wyłącznie jedną opcję polityczną, a inną, nawet gdyby było znacznie gorzej, się wybiela.

    Miejmy nadzieję, nawet jeżeli ten projekt zostanie odrzucony, że będzie to początek poważnej dyskusji na temat nowelizacji Prawa prasowego w Polsce i za jakiś czas doczekamy się projektu, który zostanie przyjęty do dalszej pracy w komisjach. Dziękuję bardzo.


Powrót Przebieg posiedzenia