3 kadencja, 110 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Aleksander Hall

3 kadencja, 110 posiedzenie, 2 dzień (06.06.2001)


9 i 10 punkt porządku dziennego:

9. Informacja ministra spraw zagranicznych o podstawowych kierunkach polityki zagranicznej Polski.
10. Informacja rządu o stanie negocjacji Polski z Unią Europejską.


Poseł Aleksander Hall:

    ...zdecydowanie opowiadają się za tą drogą, ale jest ważne, żeby ten rezultat został także potwierdzony w referendum, bo ostatecznie to Polacy będą decydować o tym, czy chcą być w Unii Europejskiej, czy nie. Dlatego stanowisko rządu polskiego, w twardy sposób uwzględniające polskie interesy, jest stanowiskiem właściwym. Myślę, że przedstawiciel głównej siły opozycyjnej, pan Miller, powinien o tym pamiętać.

    W Polsce toczy się spór o to, czy należy przystępować do Unii Europejskiej, ale nie mniej ważny problem stanowi przyszły kształt Unii Europejskiej. Oczywiście nie jesteśmy jeszcze w Unii Europejskiej, ale myślę, że potrzebna jest nam w tej sprawie debata i siły polityczne reprezentowane w parlamencie powinny w tej sprawie jasno wypowiadać swoje stanowisko. Dobrze, że w ostatnim czasie pojawiły się ważne wystąpienia w tej sprawie ministra spraw zagranicznych. Przecież mamy do czynienia z nowymi koncepcjami - koncepcją, którą przedstawił wstępnie niemiecki minister spraw zagranicznych Fischer, a później kanclerz Schröder, wyraźnie idącą w kierunku Europy federalnej czy nawet państwa federalnego; koncepcją francuską, w której mówi się o federacji państw z zachowaniem istotnej roli państwa narodowego. Te dylematy wynikają z dualistycznego charakteru Unii. Podmiotem Unii są bowiem nie tylko państwa, ale także obywatele. Fakt ten znajduje odzwierciedlenie w strukturze Unii, z założenia opartej na równowadze czynnika międzyrządowego, z Radą Ministrów, i obywatelskiego, którym są Parlament Europejski jako organ przedstawicielski i Komisja Europejska wyrażająca interesy całej wspólnoty. Myślę, że większości Polaków niewątpliwie znacznie bliższa jest wizja Unii, która, zachowując większą solidarność, większą sprawność w podejmowaniu decyzji i uzyskując mocniejszą legitymację demokratyczną dla instytucji europejskich, zachowuje zarazem podstawową i fundamentalną rolę państw - państw narodowych, które z całą pewnością także w przyszłości powinny zachować swą funkcję w ramach Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że taka jest postawa zdecydowanej większości Polaków. Zbyt niedawno uzyskaliśmy niepodległość, by łatwo, zbyt łatwo ograniczać kompetencje narodowego państwa.

    Wydaje się, że pewnym wyzwaniem dla polskiej polityki jest potrzeba aktywizacji trójkąta weimarskiego. Powstał on 10 lat temu, ale ostatnio wykorzystywany jest trochę odświętnie. A przecież Niemcy i Francja to państwa podstawowe dla Unii, to motory integracji europejskiej. Jest w polskim interesie, żeby trójkąt weimarski był wykorzystywany dla harmonizowania interesów Polski, Francji i Niemiec i aby przyczynił się do zapobieżenia procesowi, który może Polsce grozić w ramach Unii Europejskiej, a więc znalezienia się na peryferiach Europy.

    Proces budowania europejskiego bezpieczeństwa, polityki bezpieczeństwa i obrony Unii Europejskiej, jest procesem pozytywnym. Polska powinna brać w tym procesie bardzo istotny udział. Po II wojnie światowej losem narodów europejskich było z konieczności pełnienie roli państw rozwijających się pod parasolem amerykańskim, dzięki obecności militarnej Amerykanów na kontynencie europejskim. Ta obecność i dzisiaj jest potrzebna. Stany Zjednoczone Ameryki mają do odegrania w świecie rolę fundamentalną w obronie demokratycznych wartości cywilizacji zachodnich. Ale jest procesem zdrowym i naturalnym, że obok utrzymania tych relacji pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi musi być budowana podmiotowość i siła Europy. Jest to w interesie długofalowym naszej cywilizacji i naszego kontynentu. To wybijanie się Europy na pełne partnerstwo w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi nie musi być zjawiskiem konfliktowym, powodować konfliktów. W dłuższej perspektywie czasu jest to korzystne zarówno dla Ameryki, jak i dla Europy i nie musi prowadzić do sytuacji konfliktowych.

    Zadaniem polskiej polityki zagranicznej jest również umocnienie naszej pozycji w regionie. Wiele dobrego stało się w tej sprawie. Mówił o tym pan minister spraw zagranicznych, także w innych wystąpieniach klubowych była o tym mowa. Ale wydaje mi się, że nadchodzi czas, kiedy Polska może i powinna się zdobyć na sformułowanie wschodniego wymiaru Unii Europejskiej. Polska nie może być krajem, który odgrywa w przyszłej Unii Europejskiej rolę przedmurza czy też rolę obszaru infiltracji. Ma wszelkie warunki, by sformułować, w interesie i swoim, narodowym, i w interesie Europy, wspólnie z Ukrainą, pewien wymiar wschodni Unii Europejskiej, tak jak tak istotną rolę w sformułowaniu wymiaru północnego odegrała wchodząca w skład Unii Europejskiej Finlandia. Naszej geografii, naszego położenia w Europie nie zmienimy, nie zmienimy i nie powinniśmy zmieniać tego naszego naturalnego otoczenia, tych sąsiadów, z którymi w przeszłości łączyła nas historia. Oby połączyła nas także przyszłość. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia