3 kadencja, 45 posiedzenie, 3 dzień (04.03.1999)
16 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn (druk nr 569).
Poseł Jan Kulas:
Jak miło, że pan marszałek, razem z posłami AWS, troszczy się o dobro i pomyślność polskich kobiet.
Ja z własnej inicjatywy dołączam się do wyrazów szacunku i uznania, które wypowiedział nasz minister Kapera. To w AWS naprawdę jest czymś normalnym i naturalnym.
A co do czasu, to liczę na pewną łaskawość pana marszałka. Być może jej doświadczę.
Panie i Panowie! Rozmawiamy dziś o kwestii niewątpliwie ważnej, doniosłej, do której zapewne będziemy powracali. Nikt nie kwestionuje równości praw kobiet w życiu rodzinnym, społecznym, politycznym, gospodarczym itd. Ale byłoby dobrze, gdyby podstawą tej wielkiej, powiem śmiało: ważkiej dyskusji, był solidnie dopracowany projekt poselski. Niestety, tu pani Jasztal muszę powiedzieć, że nie przygotowaliście takiej inicjatywy. Stawiacie nas w bardzo trudnej sytuacji. Mogliście jeszcze zrezygnować, odłożyć ten projekt, dopracować go, poprawić. Ale pani poseł Jasztal i inni posłowie SLD nawet nie musieli daleko sięgać. Wystarczyło, żeby się przeszli do naszego Biura Studiów i Ekspertyz i przeczytali opinię o tym projekcie ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn.
Teraz tylko kilka krótkich uwag państwu odczytam.
Czy konieczna jest odrębna ustawa, czy może też skuteczniejsze byłyby poprawki wprowadzone do istniejących ustaw, w szczególności do Kodeksu pracy? I słusznie. Mnożenie ustaw normujących tę samą lub zbliżoną materię może prowadzić do pewnego zamętu prawnego i w konsekwencji osłabić zamierzony efekt, jakim jest wprowadzenie gwarancji równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Lubicie się powoływać na prawa Unii Europejskiej, prawa liberalne, prawa relatywizmu w rodzinie, z czym my w AWS się nie zgadzamy.
Odnośnie do tego prawa europejskiego ostatni cytat dla państwa z tejże opinii: Może to mieć także ujemne konsekwencje z punktu widzenia dostosowania prawa polskiego do prawa wspólnotowego. Powtarzam - opinia Biura Studiów i Ekspertyz. Odsyłam do pełnej lektury.
Ten projekt budzi także jeszcze inne wątpliwości. Istotną wątpliwością jest to, na ile jest on rzeczywiście zgodny z obowiązującą konstytucją. Jakie zmiany w tej konstytucji musiałyby nastąpić? Są tutaj próby zapisu sztucznych rozwiązań. Na przykład art. 4 ust. 1: ˝Udział przedstawicieli każdej płci w organach kolegialnych powoływanych, wybieranych lub mianowanych przez organ władzy publicznej nie może wynosić mniej niż 40% składu organu˝. A może 45, może 49, może 50? Dlaczego akurat 40%?
I wada podstawowa. Tu obowiązuje znajomość regulaminu. W Sejmie obowiązuje znajomość rzemiosła parlamentarnego. Jeżeli się przygotowuje projekt ustawy, obowiązkiem parlamentarzystów, także SLD, jest podanie skutków finansowych tejże ustawy. A państwo, niestety, stosujecie tutaj, co mówię z żalem, wytrych. Było tutaj powiedziane w ten sposób, że działalność rzecznika, komisji oraz biura rzecznika byłaby finansowana z budżetu państwa, to niewątpliwe, a nakłady na ten cel byłyby porównywalne z nakładami na funkcjonowanie głównego inspektora ochrony danych osobowych. Takimi wytrychami w parlamencie III Rzeczypospolitej posługiwać się nie wolno.
Można by podać jeszcze wiele innych przykładów, np. kwestia dostępu do edukacji, równości zawodowej. To dlaczego w takim razie głosujecie przeciwko reformie edukacji? Wspierajmy wspólne projekty. Szczególnie w kontekście edukacji głosowanie parlamentarzystek SLD - dla ich dobra nazwisk nie wymienię - jest skrajną niekonsekwencją, jest ze szkodą dla społeczności, szczególnie małomiasteczkowej, a także wiejskiej.
Panie marszałku, pan doskonale pamięta, ja też o tym wiem, ale czy to jest dobra sytuacja, że w naszym Prezydium Sejmu... Posłowie SLD - bo chodzi o wiarygodność tego klubu, aczkolwiek zachowania, postawy w tym klubie są bardzo różne - mieliście doskonałą okazję zająć miejsce w Prezydium i zajęliście. Nie mówię tego przeciwko wicemarszałkowi Borowskiemu, ale była okazja do promocji kobiety do tej funkcji - wicemarszałka Sejmu z SLD (Oklaski). Nie skorzystaliście z tej możliwości. Nie skorzystaliście także z wielu innych możliwości. Pani poseł Waniek...
(Poseł Danuta Waniek: Pan do mnie mówi?)
Cztery lata rządziliście, lata w dużej mierze zmarnowane. Ile tak naprawdę kobiet zasiadało w Radzie Ministrów? Panowie i panie posłanki z SLD, ile projektów w ciągu 4 długich lat zgłosiliście w sprawie statusu i praw kobiet?
(Poseł Bogdan Lewandowski: Powtarza się pan.)
To są ważkie pytania, na które, niestety, brakuje odpowiedzi. Ale z szacunku dla marszałka Stefaniuka, żeby nie nadużywać już jego dobrej woli, dziękuję za uwagę. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia