3 kadencja, 2 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Jan Rokita

3 kadencja, 2 posiedzenie, 1 dzień (10.11.1997)


1 punkt porządku dziennego:
Przedstawiony przez prezesa Rady Ministrów program działania Rady Ministrów wraz z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.


Poseł Jan Rokita:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przychodzi mi kończyć tę debatę - tak wynika z informacji na tablicy - nad dzisiejszym exposé pana premiera Buzka. Chcę więc na koniec sformułować, jeśli państwo pozwolą, cztery lekko przynajmniej polemiczne uwagi i pewną konkluzję.

    Uwaga pierwsza. Pan przewodniczący Leszek Miller najwyraźniej obraził się na premiera Jerzego Buzka o to, że premier w exposé źle ocenił 4 lata rządów koalicji SLD-PSL. Pan Leszek Miller zrobił nawet takie zestawienie słów: z jednej strony pokora i skromność, które powinny towarzyszyć rządowi, a z drugiej strony buta i samozadowolenie, które, zdaniem pana Leszka Millera, mu towarzyszą. Pani Sierakowska nawet postawę prezentowaną przez premiera i obóz rządowy nazwała w dzisiejszej debacie postawą nienawiści.

    (Głos z sali: Święte słowa.)

    A wszystko idzie o to, że padły ostre, stanowcze słowa pod adresem rządów państwa w ciągu ostatnich 4 lat, rządów sprawowanych w tak przygniatającej większości. Wziąłem do ręki, tak dla pewnego porównania, to, co 4 lata temu, w 1993 r., w analogicznym manifeście programowym nowo tworzącej się wtedy koalicji SLD-PSL mówiono o tym pierwszym, heroicznym, z naszego punktu widzenia, i pełnym błędów, jak z perspektywy czasu sądzimy, okresie ˝Solidarności˝ - po wielkiej rewolucji 1989 r. Chcę państwu przypomnieć tylko parę sformułowań z tamtego czasu. Posłuchajcie, co mówiliście o tamtym naszym heroicznym okresie: załamanie się bezpieczeństwa obywateli, pogłębiający się kryzys oświaty, ochrony zdrowia, nauki, kultury, zakłócenie prawidłowego funkcjonowania instytucji państwowych, w tym wymiaru sprawiedliwości, w wyniku politycznych ingerencji, narastanie obszarów nędzy i pogłębiający się kryzys, okres, w którym rząd był świetny i mądry, a społeczeństwo nie nadążało, nie ma szans na powtórzenie się pod naszymi rządami... itd.

    (Głos z sali: Sama prawda.)

    Dziś pan premier Oleksy powołuje się na ciągłość reform od 1989 r. (Oklaski, wesołość na sali)

    Proszę Państwa! Chcę wam dać pewną radę, ponieważ pani poseł Waniek mówi, że warto czasem wysłuchiwać rad od przeciwników politycznych...

    (Głos z sali: Ale nie od Rokity.)

    ...a ja jestem waszym przeciwnikiem politycznym bez wątpienia.

    (Głos z sali: Niemożliwe.)

    Nie mówcie o regresie obyczajów demokratycznych wprowadzanych przez AWS. Nie uczcie demokracji AWS i Unii Wolności, i ˝Solidarności˝. Ilekroć bowiem to czynicie, ludzie naprawdę posądzają was wyłącznie o cynizm, nawet gdybyście czynili to w dobrej wierze. Bo przecież na tę demokrację wy jesteście świeżo nawróceni. (Oklaski)

    Uwaga druga. Państwo dramatycznie poszukują - to widać było w tych wystąpieniach - po paru dniach funkcjonowania gabinetu Jerzego Buzka jakichś strasznych rozbieżności i kolizji wewnątrz rodzącej się koalicji. Z jaką nerwowością ich szukacie. Poseł Pastusiak już dziś poszukuje dramatycznych rozbieżności między MSZ a Komitetem Integracji Europejskiej. Poseł Ikonowicz tak bardzo martwi się o to, że między NSZZ ˝Solidarność˝ a Unią Wolności nie da się wypracować w ogóle wspólnego programu.

    (Głos z sali: Sama prawda...)

    Pan poseł Miller... pan przewodniczący Miller puentuje to taką oto nadzieją, że prędko będą tu kolizje, konflikty...

    (Poseł Anna Bańkowska: Będą. Przez 4 lata będą.)

    ...i tak naprawdę po chwili nastąpią szybkie wybory. Pan poseł Miller wprost to dzisiaj powiedział: Czy już przygotowujecie się do szybkich wyborów?

    Chcę panom dać drugą radę.

    (Głosy z sali: Rokita, do domu! Sobie rady dawaj!)

    Nie szukajcie rozbieżności w tym rządzie. Nie powtórzy się taka sytuacja jak ta, gdy premier Cimoszewicz przed kamerami telewizyjnymi musiał malować matematyczne wykresy, aby udowodnić, że Pawlak nie ma racji. (Wesołość na sali, oklaski) Ale mówiąc zupełnie serio: Czy wyobrażacie sobie Jerzego Buzka malującego przed kamerami wykresy udowadniające, że Balcerowicz nie ma racji? Przecież to nonsens. (Wesołość na sali, oklaski)

    Nie liczcie na skonfliktowanie rządu. I co więcej, proszę państwa, nie grajcie na to w waszej strategii politycznej, bo popełnicie zasadniczy, historyczny błąd. Jeśli pani poseł Waniek namawia do tego, ażeby przeciwnicy w tym parlamencie dawali sobie rady, to i taką radę wam daję. Nie grajcie na rozbieżności w tym rządzie i nie grajcie na to, żeby były prędko wybory.

    (Głos z sali: Gramy na nerwach.)

    Uwaga trzecia będzie bardzo serio. Pan poseł Oleksy, komentując wystąpienie premiera - o tym, że pewien świat wartości, pewne przekonanie o bezwzględności wartości my naprawdę traktujemy jako nasz wkład w jedność Europy; nie jedyny, ale jako jeden z ważnych elementów tego wkładu - nazywa to ˝natrętnym moralizatorstwem˝.

    (Poseł Danuta Waniek: Ja też.)

    Pani poseł Waniek zadaje pytanie, czy Europa wyraziła na to zgodę. (Wesołość na sali) To dygresja. Pan prezydent Kwaśniewski kiedyś powiedział taki zły dowcip - zgodzicie się państwo, że zły - a propos Unii Europejskiej: myśmy już kiedyś byli w Układzie Warszawskim w Moskwie, potrafimy się więc przyzwyczaić także do NATO w Brukseli; my wiemy, jak to się robi.

    To jest problem. Bo ja bym chciał, żebyście wy, państwo, nie traktowali naszej postawy w tej sprawie z perspektywy tego dowcipu prezydenta Kwaśniewskiego. Otóż jeśli Jerzy Buzek mówi tu, że wierzymy w bezwzględność dobra, prawdy, wierzymy w różnicę między uczciwym i nieuczciwym państwem i wierzymy w to, że ten obóz polityczny jest w stanie uczynić Polskę bardziej sprawiedliwą, to my naprawdę w to wierzymy. Ale nie tylko naprawdę w to wierzymy - chcemy, żebyście wy wierzyli, że my w to wierzymy. (Oklaski, wesołość na sali)

    Dlatego chciałbym, abyście państwo na to nie reagowali śmiechem. Po prostu jest tak, że są jeszcze na tym świecie ludzie, a nawet są politycy...

    (Głos z sali: Na przykład Rokita.)

    ...i tu na przykład jeden siedzi, nazywa się Jerzy Buzek, który wypowiada pewne twierdzenia natury wartościującej, wierząc w nie, a nie po to, żeby coś zinstrumentalizować, załatwić jakiś interes. On to naprawdę tak robi. I uwierzcie w to. (Oklaski)

    Wreszcie uwaga czwarta i dobra rada czwarta; nie wiem, czy dobra, może zła. (Gwar na sali) Nie stosujcie kłamstwa w walce przeciwko obozowi rządzącemu. Pan premier Oleksy był łaskaw powiedzieć tak: Wolność mediów będzie wyglądać tak, jak w wypowiedzi Mariana Krzaklewskiego, który powiedział (cytuję za premierem Oleksym, a nie za Krzaklewskim) - media mają być wolne, ale powie im się, co mają robić i mówić.

    (Głos z sali: To Krzaklewski taki mądry?)

    Wiadomo, to jest wypowiedź, która ma na celu zdyskredytowanie lidera AWS. Co powiedział Krzaklewski w swoim wystąpieniu? Ja to notowałem. Krzaklewski powiedział: media publiczne winny wspierać rodzinę, patriotyzm, nie propagować gwałtu, coś tam jeszcze. Czy jest zasadnicza różnica między tym, co powiedział Krzaklewski, a tym, co powiedział Oleksy o Krzaklewskim? Nie stosujcie kłamstwa w walce politycznej z AWS, dlatego że to kłamstwo ostatecznie obróci się przeciwko wam. Ono jest zbyt widoczne.

    A więc, drodzy państwo, jeśli chcecie mimo wszystko od przeciwnika politycznego tych czterech rad wysłuchać, to przypomnę wam je raz jeszcze: (Wesołość, poruszenie na sali)

    - Nie pouczajcie nas w sprawach demokracji, bo ludzie wtedy uważają, że jesteście cyniczni.

    (Głos z sali: Jesteście najmądrzejsi.)

    - Nie liczcie na skonfliktowanie rządu, bo prędkich wyborów nie będzie, a rząd się nie skonfliktuje.

    (Poseł Zbigniew Kaniewski: Sami się skonfliktujecie.)

    - Traktujcie z powagą to, co my mówimy w sprawach ideowych, bo my w to naprawdę wierzymy.

    - I nie kłamcie na nasz temat (Wesołość na sali, oklaski), dlatego że kłamstwo obróci się przeciwko wam.

    Natomiast, i tu chcę powiedzieć coś bardzo pozytywnego, owszem, jesteście dzisiaj potężną opozycją - patrzcie nam na ręce, wytykajcie błędy, oferujcie pomoc tam, gdzie uważacie, że to jest możliwe (są takie pola z pewnością), jeśli będziecie uważać to za potrzebne i sensowne dla was i dla państwa. My uważamy, że takie pola są.

    (Głos z sali: Gdzie?)

    I wbrew temu, co powiedział pan Leszek Miller, nie sądźcie, że tak jak w 1989 r. my znowu nie umiemy rządzić. My umiemy rządzić. To wy teraz, po raz pierwszy w swojej historii, macie się sprawdzić jako poważna opozycja. I to będzie chyba dla was trudniejszy egzamin niż dla nas egzamin z rządzenia. Stoi bowiem przed wami bardzo niebezpieczna iluzja, mianowicie iluzja taka, że waszym sukcesem jest cokolwiek, co popsujecie. (Wesołość na sali, oklaski)

    Pamiętajcie państwo o tym, że mądry Jerzy Lec kiedyś sformułował taką przestrogę, iż można być wirtuozem fałszywej gry. Wy jesteście dobrzy w opozycji, my to wiemy i wy to wiecie. Wy jesteście dobrzy w opozycji, wy możecie zostać wirtuozami opozycji. Problem tylko polega na tym, ażebyście nie zagrali fałszywej gry - gry, która będzie grą przeciwko państwu, a w efekcie przeciwko wam samym. Dziękuję. (Długotrwałe oklaski, poruszenie na sali)


Powrót Przebieg posiedzenia