3 kadencja, 41 posiedzenie, 2 dzień (07.01.1999)
9 punkt porządku dziennego:
Pytania w sprawach bieżących.
Poseł Elżbieta Radziszewska:
Dziękuję, panie marszałku. Też ładnie.
Chciałabym zadać panu ministrowi kilka pytań. Powiem szczerze, że zgadzam się z tym, co powiedział pan poseł Zając. Ale dla mnie jest - powiem nawet mocniej - oburzające to, że nie ma tutaj do udzielania odpowiedzi kogoś z ministerstwa, kto jest odpowiedzialny za tę sytuację, która jest dziś w służbie zdrowia. A pan minister Piróg, o ile wiem, pełni swoją funkcję od niepełnych dwóch miesięcy.
Chciałabym zapytać, czy jest moralne, że w sposób wyjątkowy traktuje się tylko anestezjologów.
Wiemy, że twórcą niepublicznego ZOZ anestezjologicznego w Łodzi był pan minister Wutzow - anestezjolog. Obecny szef związku anestezjologicznego również pochodzi z Łodzi, jest anestezjologiem. Czy ci dwaj panowie przed eskalacją tego konfliktu nie mogli się ze sobą porozumieć, nawet po linii koleżeńskiej, żeby nie doszło do takiej sytuacji?
Drugie pytanie jest właściwie do pana ministra Wutzowa, ale może pan minister będzie coś na ten temat wiedział. Czy pan minister Wutzow nie spodziewał się strajku anestezjologów, chociaż wszyscy inni mieli świadomość, że do takiego strajku dojdzie? Tym bardziej że pan minister, podpisując kontrakty anestezjologiczne w końcu tamtego roku, wiedział, że od nowego roku, kiedy wejdą kasy chorych, takich kontraktów już nie będzie można podpisywać? Czy pan minister Wutzow wiedział, jakimi środkami będą dysponować kasy chorych i na ile kontrakty na takich zasadach jak w tamtym roku są możliwe?
Dwa tygodnie temu mówiliśmy tutaj na temat kontraktów w ramach rezerwy 150-milionowej i pytaliśmy o wiele rzeczy związanych z tymi kontraktami, nie tylko z anestezjologami. Niestety, odpowiedzi pana ministra Wutzowa, obiecane na piśmie, ponieważ na część pytań nie potrafił tutaj na sali odpowiedzieć, były bardzo niekompletne. Nadal odczuwamy niedosyt odpowiedzi od pana ministra na temat kontraktów, które były zawierane w tamtym roku.
Chciałabym się dowiedzieć o jeszcze jedną, trzecią rzecz: co na przyszłość? Bo u mnie w województwie piotrkowskim są szpitale, gdzie od 1 stycznia, dzisiaj już dzięki Bogu mamy 7, pracuje jeden anestezjolog non stop kilka dób, obsługując wszystkie oddziały i cały oddział intensywnej terapii. W innym szpitalu nie ma ani jednego anestezjologa. Z tego, co wiem, w całej Polsce są takie sytuacje. Jak pan minister Wutzow widzi rozwiązanie tego problemu w trybie pilnym? Dziękuję bardzo.
Przebieg posiedzenia