3 kadencja, 2 posiedzenie, 1 dzień (10.11.1997)
1 punkt porządku dziennego:
Przedstawiony przez prezesa Rady Ministrów program działania Rady Ministrów wraz z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania.
Poseł Katarzyna Maria Piekarska:
Panie Marszałku! Koleżanki i Koledzy Posłowie! Panie Premierze! Powiedział pan, że zrobi wszystko, aby rok 1997 był zapamiętany jako rok początku naprawy państwa. Czy zatem, panie premierze, uważa pan, że poprzednie rządy nic nie zrobiły? A jeżeli tak, to dlaczego pan toleruje w swoim rządzie ludzi, którzy w poprzednich rządach marnowali czas? To pierwsze pytanie.
Następne. W pana exposé nie pada praktycznie słowo ˝opozycja˝. Chciałabym się dowiedzieć, jak pan widzi współpracę z opozycją. A może pana zdaniem taka konstruktywna krytyka w ogóle pana rządowi nie jest potrzebna, bo pana ministrowie są świetni? Może tak jest - nie mieliśmy okazji się o tym przekonać - ale chciałabym, żeby pan określił, jak pan widzi współpracę z nami.
I jeszcze jedna kwestia. Czy nowy rząd może zadeklarować wolę równego traktowania wszystkich obywateli i obywatelek, niezależnie od preferencji ideowych i wyborczych?
Kolejna sprawa. Co pana rząd zrobi na rzecz dzieci niepełnosprawnych, na rzecz dzieci zagrożonych patologią społeczną, na rzecz ograniczenia prostytucji nieletnich, na rzecz przyspieszenia adopcji? Dlaczego jednym pociągnięciem ręki, bez głębszego zastanowienia, zdecydował się pan zlikwidować instytucję rzecznika - pełnomocnika rządu do spraw dzieci?
Chciałabym wreszcie zapytać o pana politykę wobec mniejszości narodowych. Czy wzorem pana poprzednika premiera Włodzimierza Cimoszewicza zamierza pan powołać pełnomocnika rządu do spraw mniejszości narodowych? Pytam o to szczególnie w kontekście pana wypowiedzi dotyczącej rządu z Polakami i dla Polaków.
I ostatnia kwestia. Chciałabym, panie premierze, aby określił pan czas, w którym zamierza pan to wszystko zrealizować. Jeżeli nie może pan odpowiedzieć w taki sposób, to chciałabym uzyskać tylko jakieś ogólne wskazanie co do terminów; chodzi na przykład o określenie: do przyszłego roku, w ciągu 10 lat. Chciałabym bowiem zapytać: Czy spełnienia tych obietnic mogą się doczekać, jak pan mówił, tylko nasze dzieci i wnukowie, czy my także możemy na coś liczyć? Dziękuję panu bardzo. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia