3 kadencja, 111 posiedzenie, 1 dzień (19.06.2001)
2 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisji Łączności z Polakami za Granicą o senackim projekcie ustawy o Karcie Polaka i trybie stwierdzania przynależności do narodu polskiego osób narodowości polskiej lub polskiego pochodzenia (druki nr 1206 i 2641).
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Występując w imieniu rządu w debacie nad projektem ustawy o Karcie Polaka, chciałbym przypomnieć Wysokiej Izbie, że Rada Ministrów, ustosunkowując się do pierwotnego projektu senackiego w tej dziedzinie, zajęła w styczniu 2000 r. stanowisko negatywne. W stanowisku tym stwierdzono, że, cytuję: Inicjatywy zmierzające do umocnienia więzi łączących osoby narodowości polskiej i pochodzenia polskiego przebywające stale poza granicami Polski z przyczyn od nich niezależnych z ojczyzną ich przodków zasługują na szacunek i uwagę. Znalazły się w tym stanowisku również słowa stwierdzające, że inicjatywy tego typu muszą uwzględniać procesy międzynarodowe, w których Polska uczestniczy, a zwłaszcza integrację ze strukturami europejskimi. Nie bez znaczenia są także aktualne możliwości gospodarcze i finansowe Polski. Opinię tę przypominam dlatego, że w przyjętym dziś stanowisku rząd ocenił projekt ustawy krytycznie i przedstawił wiele uwag, które w jego opinii powinny zostać uwzględnione w toku dalszych prac legislacyjnych. Wątpliwości rządu dotyczą czterech podstawowych kwestii.
Po pierwsze, uprawnienia posiadaczy Karty Polaka dotyczące przekraczania granicy oraz pobytu w Polsce winny być spójne ze zobowiązaniami, jakie Polska już przyjęła lub wkrótce zamierza przyjąć w związku z akcesją do Unii Europejskiej. W tym kontekście istotnej korekty wymagałaby, zgodnie z opinią Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, treść art. 9, 13 oraz 19 przedłożonego projektu ustawy.
Po drugie, projekt ustawy nakłada na urzędników państwowych, konsulów, obowiązek stwierdzania pochodzenia polskiego. Jest to w świetle standardów międzynarodowych procedura trudna do przyjęcia. Dokument spotkania kopenhaskiego KBWE, konwencja Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych, traktaty dwustronne podpisane przez Polskę wyraźnie stwierdzają, że poczucie narodowe jest sprawą indywidualnego wyboru danej osoby, a nie uznania bądź nieuznania przez instytucje państwowe jakiegokolwiek państwa.
W odróżnieniu od obywatelstwa jednoznacznie określanego przez prawo narodowość jest stanem świadomości każdego człowieka i wynikającą z tego stanu jego identyfikacją z daną grupą etniczną, dlatego też niemożliwe jest zadekretowanie świadomości narodowej człowieka. Problem ten ma również swój kontekst polityczny. Jak można wnosić z liczby interpelacji, zapytań i dezyderatów dotyczących mniejszości polskich za granicą, Wysoka Izba jest świadoma, że ich sytuacja w różnych państwach nie zawsze jest zadowalająca. Dzieje się tak również ze względu na nie zawsze korzystną dla mniejszości politykę władz miejscowych.
W przekonaniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odpowiedzialnego za ochronę mniejszości polskiej za granicą, proponowany projekt ustawy może być dla takich państw wygodnym instrumentem, który może być wykorzystany do osłabienia pozycji mniejszości polskiej. Jeśli bowiem władze polskie jednostronnie odchodzą od uznanego standardu europejskiego, otwiera to drogę do podobnych działań innych państw. Mogą one wtedy próbować określać, kto należy do mniejszości polskiej, a kto nie. Zapewniam przy tym Wysoką Izbę, że ich kryteria i ich cele będą zupełnie odmienne od naszych. Może się więc zdarzyć, że na przykład grupa osób pochodzenia polskiego wystąpi w jakimś państwie z wnioskiem o utworzenie szkoły polskojęzycznej, a negatywna decyzja władz miejscowych motywowana będzie stwierdzeniem, iż w ich przekonaniu osoby te, ponieważ nigdy wcześniej nie deklarowały pochodzenia polskiego, nie należą do mniejszości polskiej. Takie mogą być m.in. skutki wprowadzenia zasady uznaniowości w rozstrzyganiu pochodzenia przez władze państwowe. W perspektywie może to żywotnie zagrozić interesom mniejszości polskich i, co się z tym łączy, interesom polskiej polityki zagranicznej.
Wreszcie sprawa kosztów, które w opinii rządu są praktycznie niemożliwe do oszacowania. Potencjalnie ustawa obejmie wszystkie osoby pochodzenia polskiego zamieszkałe poza granicami Polski, czyli ok. 17 mln osób, a także niemożliwą do określenia grupę osób pochodzenia innego niż polskie, które mogą dowieść łączności z narodem polskim. Nie wiadomo, ile osób wystąpi o nadanie Karty Polaka, ile nabędzie uprawnienia związane z posiadaniem karty, a ile z uzyskaniem zezwolenia na osiedlenie się w Polsce. Finansowo ustawa jest więc otwarta, co stanowić może pewne zagrożenie dla budżetu państwa i gmin, które również musiałyby zostać zaangażowane w wypłatę świadczeń na pomoc społeczną. Rząd przedstawił w tej kwestii wstępne szacunki - i to jest odpowiedź na pytanie zadane przez pana posła Borusewicza - według których koszty realizacji ustawy wyniosłyby około 117 mln zł na każde 10 tys. osób korzystających w pełni z uprawnień nadawanych przez ustawę Karta Polaka.
Niezależnie od powyższych słabości, projekt ustawy o Karcie Polaka zawiera w opinii rządu szereg nieścisłości i zapisów wymagających korekty oraz pozostaje niespójny z ustawami o cudzoziemcach, o systemie oświaty oraz o repatriacji. Problemy te zostały szczegółowo przedstawione w stanowisku rządu.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Motywem podjęcia prac legislacyjnych nad projektem ustawy o Karcie Polaka była chęć wzmocnienia więzi naszych rodaków na obczyźnie z ojczyzną oraz uznanie, że należy im się głęboki szacunek i zadośćuczynienie moralne za utratę obywatelstwa polskiego. W opinii rządu projekt przedstawiony w proponowanym obecnie kształcie służy realizacji takich celów w niewielkim stopniu. Znakomita większość uprawnień, tych określonych w art. 10, które nabędą przyszli posiadacze Karty Polaka, wiąże się bowiem z uzyskaniem zezwolenia na osiedlenie się w Polsce. Jego warunkiem jest jednak, i dotyczy to wszystkich cudzoziemców, wykazanie, iż osoba wnioskująca ma zapewnione w Rzeczypospolitej Polskiej mieszkanie i utrzymanie. Można więc przyjąć, że liczba osób korzystających z uprawnień określonych w art. 10 byłaby znikoma. Ważne jest też, co chyba mija się z intencjami autorów projektu, że ze względów czysto ekonomicznych nie byliby to raczej Polacy ze Wschodu, lecz Polonia z bardziej zamożnych krajów zachodnich.
W dużym stopniu iluzoryczne znaczenie ma także uprawnienie określone w art. 9 pkt 4, albowiem ustawa o systemie oświaty już uprawnia cudzoziemców, bez względu na ich pochodzenie, do korzystania z nauki w szkołach publicznych, do gimnazjum włącznie, na zasadach obowiązujących obywateli polskich.
Uprawnienia związane z wjazdem i pobytem w Polsce, jak już tu była mowa, są niespójne z prawem Unii Europejskiej i jako takie winny, w opinii rządu, stać się przedmiotem dalszej poważnej refleksji.
Z całego katalogu uprawnień posiadaczy Karty Polaka, zawartych w projekcie, jedynym realnym uprawnieniem jest skrócenie okresu pobytu w Polsce z trzech lat do trzech miesięcy jako warunku ubiegania się o zezwolenie na osiedlenie się. Dlatego też po ewentualnym uchwaleniu ustawy w proponowanym brzmieniu i po jej wejściu w życie należy raczej obawiać się frustracji i niezadowolenia Polonii, a przede wszystkim Polaków na Wschodzie. Ich przyjazd do Polski w celu podjęcia pracy, osiedlenia się czy leczenia zderzy się wtedy z koniecznością uprzedniego zapewnienia sobie mieszkania i utrzymania. W porównaniu z sytuacją dzisiejszą niewiele się więc zmieni. I to może być wielki dramat niespełnionych nadziei wielu tysięcy Polaków na Wschodzie.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! To co powiedziałem, naturalnie nie oznacza, że władze Rzeczypospolitej Polskiej nie chcą doskonalić form wspierania naszych rodaków za granicą. Dlatego rząd w swoim stanowisku zaproponował także podjęcie działań innych, w przekonaniu rządu korzystnych dla Polonii i Polaków za granicą.
Po pierwsze uważamy, że celowe byłoby przyjęcie ustawy o trybie stwierdzania pochodzenia polskiego, która realizowałaby zapis art. 52 ust. 5 Konstytucji RP: ˝Osoba, której pochodzenie polskie zostało stwierdzone zgodnie z ustawą, może osiedlić się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na stałe˝. Taka ustawa, oprócz określenia kryteriów stwierdzania pochodzenia polskiego, które powinny być zbieżne ze wskazanymi w ustawie o repatriacji, mogłaby zawierać te elementy z projektu ustawy o Karcie Polaka, które dotyczą osiedlania się w Polsce, które są zarazem jedynymi realnymi uprawnieniami w niej zawartymi, a jednocześnie nie budzą wątpliwości prawnych. Chodzi tu o skrócenie okresu pobytu w Polsce z 3 lat do 3 miesięcy, jako warunku ubiegania się o zezwolenie na osiedlenie się oraz o zwolnienie z obowiązku posiadania środków niezbędnych na pokrycie kosztów wjazdu i przejazdu do miejsca osiedlenia się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Dodam, że pod względem legislacyjnym i merytorycznym ustawa taka mogłaby zostać przyjęta w stosunkowo krótkim okresie.
Inna sprawa to konkretne wsparcie dla Polonii i Polaków za granicą. Jak można wnosić z dotychczasowych dyskusji na ten temat, istnieje polityczny konsensus wszystkich stron sali sejmowej co do konieczności inwestowania przez państwo polskie we wspieranie polskości za granicą. W opinii rządu jednak, zamiast łożyć znaczące sumy na rozwiązania pośrednie proponowane w projekcie ustawy o Karcie Polaka, takie jak druk tego dokumentu, nowe etaty w placówkach konsularnych i w instytucjach centralnych, czy też zasiłki dla bezrobotnych, bardziej celowe byłoby sfinansowanie konkretnych działań wspierających Polaków na Wschodzie, które bezpośrednio przekładałyby się na poprawę ich sytuacji. Trzy dziedziny w opinii rządu są tu najważniejsze.
Przede wszystkim kwestia zwiększenia środków finansowych na repatriację, co pozwoliłoby przyspieszyć przyjazd na stałe do Polski naszych rodaków z azjatyckiej części byłego Związku Sowieckiego.
Następna kwestia to strukturalna pomoc dla Polaków mieszkających na przykład na Litwie, Ukrainie i Białorusi. W tej dziedzinie rząd sugerowałby rozważenie możliwości podjęcia szerszej akcji stypendialnej umożliwiającej młodzieży polskiej naukę na znacznie większą niż dotąd skalę, także w państwach swego zamieszkania. Jest to problem o znaczeniu zasadniczym dla przyszłości mniejszości polskiej na tym obszarze.
Wreszcie sprawa trzecia, być może najistotniejsza dla środowisk polskich za granicą, bezpośrednie działania na rzecz poprawy ich sytuacji ekonomicznej i pozycji społecznej. W tej dziedzinie rząd proponuje rozważenie przez Wysoką Izbę możliwości utworzenia funduszu wspierania przedsiębiorczości polonijnej, jednostki finansowanej z budżetu państwa, która mogłaby stymulować rozwój inicjatyw gospodarczych w środowiskach mniejszości polskich na Wschodzie. Byłby to zarazem nasz wymierny polski wkład w umacnianie na tym obszarze wartości związanych ze społeczeństwem obywatelskim, demokracją i wolnym rynkiem. Co bardzo ważne, na realizację tych przedsięwzięć począwszy już od przyszłego roku z powodzeniem wystarczyłaby nawet połowa sumy wymienionej wcześniej - 117 mln zł, która stanowi jedynie mocno przybliżone oszacowanie kosztów wprowadzenia w życie ustawy o Karcie Polaka.
Wymiar moralny i symboliczny miałaby natomiast proponowana przez rząd honorowa odznaka Polaka. Byłaby ona przyznawana bez ograniczeń tym wszystkim, którzy poczuwają się do więzi z Polską oraz pragną je kultywować i rozwijać, bez względu na sytuacją formalnoprawną czy też poziom znajomości języka polskiego. Rozwiązanie takie winno być satysfakcjonujące dla tych, którzy zainteresowani są uzyskaniem potwierdzenia swojej polskości, a jednocześnie pozwoliłoby ono uniknąć wielu trudności prawnych i politycznych, o których mowa była wcześniej.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawione krytyczne stanowisko rządu wobec projektu ustawy o Karcie Polaka wynika z przekonania, że jest to projekt budzący wiele wątpliwości prawnych, a zarazem projekt, którego skutków finansowych nie można precyzyjnie oszacować. Dlatego też, podzielając opinię o konieczności wspierania naszych rodaków za granicą, rząd proponuje także podjęcie innych działań, działań wymiernych i wymierzonych w przyszłość, których realizacja przybliżyłaby osiągnięcie celów, które przyświecały inicjatorom projektu ustawy o Karcie Polaka.
Dziękując bardzo za uwagę, chciałbym w imieniu rządu przekazać propozycje uwag i poprawek.
Przebieg posiedzenia