3 kadencja, 48 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Stanisław Kalemba

3 kadencja, 48 posiedzenie, 1 dzień (21.04.1999)


3 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie:
1) rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym (druk nr 986),
2) poselskiego projektu ustawy o produkcji buraków cukrowych, cukru buraczanego oraz o regulacji krajowego rynku cukru (druk nr 990).


Poseł Stanisław Kalemba:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pytanie do pana ministra: jak pana zdaniem wygląda uchwalona w 1994 r. ustawa o regulacji rynku cukru i przekształceniach w przemyśle cukrowniczym? Tylko zasygnalizuję, że wtedy - i była gorsza sytuacja w cukrowniach niż jest dzisiaj - byliśmy importerem cukru. Ilość uprawy buraków spadała, cukrownie były przygotowane w zasadzie do przejęcia przez zagraniczne firmy. W ciągu kilku lat cukier staniał 2,5-krotnie. W 1990 roku za jedną pensję można było kupić 100 kg cukru, w 1993 roku - 250 kg. Taki był mechanizm. To jest pierwsze pytanie.

    Pytanie drugie: kiedy plantatorzy i pracownicy otrzymają bezpłatne akcje, które aktualnie znajdują się w sejfach Ministerstwa Skarbu Państwa? Mimo że jest to Ministerstwo Skarbu Państwa, na pewno pan minister ma na ten temat informacje.

    Trzecie pytanie: dlaczego w przekształceniach własnościowych w tym strategicznym przemyśle czwarty producent cukru w Europie (na pewno znajdujący się w pierwszej dziesiątce na świecie) nie korzysta z ofert, jakie są. A wiem, że są, ponieważ też prowadziłem takie rozmowy, w których firmy zagraniczne wykazywały zainteresowanie, żeby wejść nawet z tym pasywnym udziałem 30%. Dlaczego się z tego nie korzysta? Moim zdaniem gdyby tylko była taka wola, to i w ramach kapitału polskiego można restrukturyzować tę branżę.

    Sprawa następna: jak ministerstwo wyobraża sobie negocjacje, jeżeli chodzi o członkostwo w Unii Europejskiej i dojście do kwot produkcji A i B? Tutaj podam przykład, że Francja w zasadzie 50% produkcji przeznacza na zaopatrzenie własne, 50% - na eksport.

    Pytanie kolejne: czy pan minister nie uważa, że mimo iż się proponuje zapisy, aby przekazywanie tych limitów produkcji między producentami odbywało się na zasadach bezpłatnych - przecież tego się nie da uniknąć, tego nikt nie jest w stanie skontrolować, jak podmioty między sobą będą to załatwiały - trzeba to nazwać po imieniu - nie byłoby bardziej prawidłowe, żeby jednak niewykorzystany limit był zwracany temu, kto ten limit przydziela. Wtedy byłoby to prostsze. Uważam, że tak powinno być. Chodzi o to, co było już poruszane, a mianowicie żeby nareszcie plantator był podmiotem w tym procesie. Czy nie korzystniejsze byłoby przekazanie limitów produkcji buraka bezpośrednio plantatorom? A później producenci cukru. W zasadzie tu by był właściwy początek tego ogniwa - plantator, on by był podmiotem i od niego by się rozpoczynało.

    Czy, jeżeli chodzi o sytuację finansową, to zdaniem pana ministra jednak ustalanie przez Radę Ministrów cen minimalnych cukru odgrywa dużą rolę, jeżeli chodzi o opłacalność - w kontekście tego, że w odniesieniu do cen żywności (aczkolwiek cukier może troszeczkę inaczej wygląda po tym załamaniu) jednak ceny minimalne decydują o rentowności? Czyli można trochę sterować wynikami ekonomicznymi.

    Pytanie ostatnie. Czy w tych rozwiązaniach, w projektach jest zapewnione to, że podmiot zagraniczny, otrzymując limit z ministerstwa, nie będzie mógł z niego korzystać, jeśli chodzi o producentów tej firmy, ale poza granicami Polski? Jeżeli nie, to należałoby tutaj zastosować bardzo bezpieczne zapisy. Dziękuję bardzo. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia