3 kadencja, 24 posiedzenie, 4 dzień - Poseł Antoni Kobielusz

3 kadencja, 24 posiedzenie, 4 dzień (18.07.1998)


16 punkt porządku dziennego:
Poselski projekt ustawy o wprowadzeniu zasadniczego trójstopniowego podziału terytorialnego państwa.


Poseł Antoni Kobielusz:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Chciałem wyrazić wielkie uznanie dla liderów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności za porozumienie, które udało się osiągnąć. Przecież reforma, jej wejście w życie z dniem 1 stycznia przyszłego roku, to polska racja stanu, toteż ważne jest, że różne siły polityczne potrafiły się porozumieć. Dlatego wolałbym, żeby w tej naszej debacie było mniej przykładów, w których eksponuje się odmienności, chociaż rzeczywiście każdy parlamentarzysta jest związany ze swoim okręgiem i musi również uwzględniać nastroje tam panujące.

    Do wypowiedzi skłoniła mnie wypowiedź posła Unii Wolności pana Lassoty z Krakowa, ponieważ jednoznacznie i kategorycznie oświadczył, że doskonale zna nastroje mieszkańców Bielska-Białej. Właśnie jako mieszkaniec Bielska-Białej chciałem się w tej sprawie wypowiedzieć. Szanuję uchwałę radnych miasta Bielsko-Biała, ale w naszym województwie jest jeszcze 59 innych rad i nawet rada miasta wojewódzkiego nie ma prawa wypowiadania się w imieniu wszystkich mieszkańców całego obecnego województwa bielskiego.

    Należę do tych, którzy żałują, że to bardzo prężne województwo przestanie istnieć. Wiem natomiast doskonale z licznych spotkań, że sympatie mieszkańców tego województwa są wyraźnie podzielone. Na zachód od Bielska dominują wyraźnie sympatie dla Śląska. Jest to historycznie uzasadnione, aż nadto argumentów można na to znaleźć. Mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego, kiedy dowiedzieli się o propozycji przynależności całego województwa bielskiego do Małopolski, oficjalnie uznali to za kolejny rozbiór Śląska Cieszyńskiego, zwłaszcza wtedy, kiedy nawiązali do historycznych uwarunkowań z 1920 r. Taki podział, gdy Bielsko miałoby należeć do Małopolski, a tylko sam powiat cieszyński, a więc niecały Śląsk Cieszyński, do Śląska, również uznali za niezamierzony, acz bardzo dotkliwy dla nich podział historycznej ziemi Śląska.

    Żeby nie było wrażenia, że są to moje poglądy, chcę przypomnieć, że tak szacowna organizacja jak Macierz Ziemi Cieszyńskiej, z przebogatą tradycją, jednoznacznie wypowiedziała się za integralnością Śląska Cieszyńskiego, a więc również przynależnością do niego gmin Jaworze i Jasienica (ale kiedyś Bielsko również należało do Śląska Cieszyńskiego) i przynależnością tych ziem do Śląska. Również mieszkańcy gmin Jasienica i Jaworze, ale mógłbym wymienić również 13 gmin projektowanego powiatu cieszyńskiego, jednoznacznie opowiedzieli się za przynależnością do Śląska.

    Wszystkie zabiegi, polegające na zmianie przyszłego województwa małopolskiego i próba wprowadzenia w ten sposób tej części naszego województwa, głównie Śląska Cieszyńskiego, do Małopolski, są przez mieszkańców Śląska Cieszyńskiego traktowane jako działania nieuczciwe, ponieważ oni jednoznacznie wyrazili swoją wolę przez rady swoich gmin i miasteczek.

    Sprawa następna. Jest bardzo precyzyjna ekspertyza naukowa pani profesor Ewy Chojeckiej, która w przeciwieństwie do stanowiska Macierzy, gdzie powoływano się głównie na uwarunkowania historyczne i społeczne, eksponuje obecne powiązania ekonomiczne, komunikacyjne i inne, pojawiające się również w układzie Żywiec - Bielsko - Śląsk. Szanuję sympatie znacznej części mieszkańców Żywiecczyzny do Małopolski, ponieważ oni historycznie do tej Małopolski należeli, ale rozwiązania w ostatnich dziesięcioleciach, a zwłaszcza bardzo liczne inwestycje mieszkańców i instytucji śląskich na terenie Żywiecczyzny, powodują, że te sympatie ulegają zmianie.

    Ostatnia sprawa. Wiemy doskonale, że kiedyś było Bielsko i Biała, był podział historyczny, wtedy jednak Bielsko liczyło 60 tys. mieszkańców. Ta liczba została podwojona i nadal bardzo szybko wzrasta. Mieszkańcy Bielska, a zwłaszcza Białej, niekoniecznie nawiązują do tradycji i związków z Małopolską. Często są to ludzie, którzy urodzili się na zupełnie innych terenach. Rozwój gospodarczy Bielska, a zwłaszcza budowa Fabryki Samochodów Małolitrażowych spowodowały, że dziesiątki tysięcy mieszkańców innych terenów przybyło do Bielska, z nim się związało i teraz funkcjonuje w tym układzie bardzo ścisłych więzi ekonomicznych ze Śląskiem. Szanując poglądy zwolenników przynależności do Małopolski, choć moje sympatie idą w kierunku Śląska, nigdy nie odważyłbym się z tej trybuny wygłaszać poglądu, że ewentualny związek z Małopolską to jakieś wielkie nieszczęście. Mam jakiś dystans do Małopolski i uważam, że byłoby to bardzo nietaktowne. Natomiast istotną rzeczą jest to, iż jeżeli w ciągu dwóch lat, które przewidziano w porozumieniu, okaże się, że mieszkańcy Żywiecczyzny mają jakieś wątpliwości, to oczywiście wtedy można by wrócić do sprawy przeprowadzenia referendum na tym terenie. Natomiast dzisiaj wydaje się, że również wśród mieszkańców tego kiedyś małopolskiego powiatu zaczynają przeważać sympatie dla Śląska. Dlatego bez wielkich emocji, ale kierując się rozsądkiem, kierując się obecnymi związkami, zwłaszcza ekonomicznymi, ale również społecznymi, a także sympatiami mieszkańców tej części naszego województwa do Śląska, jednoznacznie opowiadam się za przynależnością tych ziem do województwa śląskiego. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia