3 kadencja, 37 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Szymon Józef Niemiec

3 kadencja, 37 posiedzenie, 3 dzień (04.12.1998)


25 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (druk nr 631).


Poseł Szymon Józef Niemiec:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Narkomania jako problem społeczny pojawiła się w Polsce latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy to do naszego kraju przeniknęły z Zachodu wpływy kultury hipisowskiej. W latach siedemdziesiątych w Polsce odurzało się narkotykami około 50 tys. osób, natomiast w placówkach służby zdrowia notowano około 2 tys. pacjentów rocznie. Już wtedy Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej wprowadziło ograniczenia w dystrybucji leków narkotycznych, specjalne tzw. różowe recepty, gdyż było to jedno z głównych źródeł pozyskiwania w Polsce w sposób bezprawny środków odurzających. Narkomania w Polsce przestała być tajemnicą publiczną w 1980 r., gdyż można było wreszcie głośno o tym problemie mówić i dyskutować.

    Analizując dane Instytutu Psychiatrii i Neurologii, należy stwierdzić, że od 1990 r. wzrasta zdecydowanie liczba pacjentów w poradniach i placówkach stacjonarnych leczenia uzależnień od narkotyków. Polska scena narkotyczna upodobniła się do sceny amerykańskiej. Polska młodzież, nawet dzieci, mają obecnie dostęp do najróżniejszych, silnie działających narkotyków, takich jak amfetamina, LSD, haszysz, a nawet kokaina.

    Zmienił się w ostatnim 10-leciu wizerunek polskiego narkomana. To nie jest już długowłosy hipis z pacyfką na szyi, subtelny, inteligentny młody człowiek pochodzący z tzw. dobrej rodziny, niegroźny dla otoczenia. U większości uzależnionych narkomanów stwierdza się dzisiaj zaburzenia osobowości, charakteropatię, objawy uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, współwystępują w wielu wypadkach najrozmaitsze powikłania somatyczne. Według danych statystycznych szacuje się, że liczba osób obecnie odurzających się wynosi ponad 200 tys., z tego 7-8 tys. wymaga specjalistycznej opieki medycznej.

    Rejestr, który przedstawiłem, dotyczy już zdegenerowanych, chorych fizycznie oraz popełniających przestępstwa narkomanów. Dlatego uważa się, że problem jest jeszcze większej skali, gdyż pojawiła się nowa generacja odurzającej się młodzieży, która jak na razie nie wypadła ze swoich ról społecznych i nie jest rejestrowana.

    Bardzo niepokojące jest również to, że zwiększa się odsetek młodzieży odurzającej się przed 14 rokiem życia, a znany jest ogólnie w medycynie fakt, że jeżeli uzależnienie od narkotyków nastąpiło przed osiągnięciem dojrzałości, to szansa człowieka, aby dożyć 30 roku życia, wynosi mniej niż 50%. Niektórzy próbują wydzielać z narkotyków tzw. narkotyki miękkie, a nawet słyszy się bzdurną opinię, że są one niegroźne. Jest to wielka nieprawda. Kupowany dzisiaj na ulicach narkotyk jest bardziej śmiercionośny niż kiedykolwiek, a nieznaczne jego przedawkowanie może nie dawać praktycznie szansy na przeżycie. A oto fakty: dzisiejsza marihuana jest około 20 razy silniejsza niż ta z lat sześćdziesiątych, kokaina może zawierać nawet do 80% aktywnych substancji, notowane są przypadki ulicznej ultraczystej 99-procentowej heroiny.

    Również wielce niepokojącym zjawiskiem jest pojawienie się lokalnych epidemii narkomanii w rejonach Polski, które do tej pory były uważane za bezpieczne, chodzi o Góry Świętokrzyskie, Podkarpacie. Otwarcie granic Polski spowodowało, że nawiązały się międzynarodowe kontakty producentów i handlarzy narkotyków z całego świata z dystrybutorami i konsumentami w Polsce.

    Następnym niepokojącym zjawiskiem jest wzrost śmiertelnych zatruć narkomanów oraz wzrost przestępstw związanych z narkomanią. W 1980 r. zanotowano 33 śmiertelne zatrucia i ponad 1500 przestępstw, a w latach dziewięćdziesiątych już ponad 200 śmiertelnych zatruć i około 4000 przestępstw związanych z nadużywaniem narkotyków.

    Zażywanie narkotyków, jak wszystkim wiadomo, powoduje poważne zaburzenia psychiczne oraz powikłania somatyczne. Narkotyk uszkadza również komórki genetyczne, czego konsekwencje mogą ujawnić się w następnych pokoleniach. Również wśród narkomanów w latach dziewięćdziesiątych bardzo szybko rozpowszechniło się zakażenie wirusem HIV. Pierwszy przypadek w Polsce stwierdzono w 1988 r., a na dzień dzisiejszy nosiciele wirusa HIV to w 70% narkomani. Liczne groźne choroby, jak wirusowe zapalenie wątroby, choroby weneryczne, ropne schorzenia skóry, gruźlica, znajdują bardzo dobre podłoże do rozwoju w organizmie narkomana, w związku z uszkodzeniem jego systemu odpornościowego. Ludzie ci wymagają kosztownego leczenia, a koszty ponosi państwo.

    W obliczu obiektywnych danych statystycznych, które przedstawiłem, panie marszałku, Wysoka Izbo, popieram wszelkie zmiany ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zaostrzające restrykcje w porównaniu z ustawą poprzednią. Dziękuję. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia
wolnień -