3 kadencja, 110 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Janusz Dobrosz

3 kadencja, 110 posiedzenie, 2 dzień (06.06.2001)


9 i 10 punkt porządku dziennego:

9. Informacja ministra spraw zagranicznych o podstawowych kierunkach polityki zagranicznej Polski.
10. Informacja rządu o stanie negocjacji Polski z Unią Europejską.


Poseł Janusz Dobrosz:

    Panie Marszałku! Panie Ministrze! Pierwsze pytanie będzie korespondowało z tymi, które tu zostały dzisiaj wyartykułowane, ale jest bardziej precyzyjne. Czy jeśli termin członkostwa Polski w Unii Europejskiej będzie się oddalał, bo wiemy, że dopłaty dla polskiego rolnika w budżecie Unii Europejskiej są przewidziane na 2006 r., i nastąpi taki oto bieg zdarzeń, że polscy negocjatorzy będą ustępowali, jeśli chodzi o karencję w nabywaniu ziemi przez rolników z Unii Europejskiej, a polscy rolnicy będą już w tak dramatycznej sytuacji własnej, indywidualnej gospodarczej, że w momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej jedynym ich wyjściem będzie sprzedaż zadłużonych gospodarstw, potem w efekcie, kiedy już Polska wejdzie do Unii Europejskiej, to czy nie zachodzą obawy, że otrzymają dopłaty, bo otrzymają je już nie polscy rolnicy, gdyż będą oni zwykłymi wyrobnikami, lecz rolnicy z obszaru Unii Europejskiej. Czy takie niebezpieczeństwo nie istnieje i w jaki sposób pan minister chce się temu niebezpieczeństwu przeciwstawić?

    Następna kwestia - to w dyskusji zostało zaznaczone przez niektórych dyskutantów pana ministra - ale czy pan osobiście nie obawia się, że tworzenie przy Unii Europejskiej struktur militarnych, systemu bezpieczeństwa związanego wyłącznie z Unią Europejską to nie jest zaczyn, czy to nie stwarza takiej możliwości, że Stany Zjednoczone zostaną z militarnego układu w Europie, tak to nazwę, wypchnięte, co z polskiego punktu widzenia wcale nie będzie dobre, a będzie wręcz dramatyczne. Czy w naszych działaniach dyplomatycznych nie należałoby raczej przeciwstawiać się tego rodzaju tendencjom, bo przecież jednak Stany Zjednoczone, ich strategiczny udział w europejskim systemie militarnym jest, w moim przekonaniu, niezbędny.

    Następne pytanie. Panie Ministrze! Co polska dyplomacja zamierza zrobić, żeby zatrzymać tę bardzo niekorzystną dla Polski tendencję, która coraz bardziej w pewnych brutalnych wobec Polski uogólnieniach, w różnych przejawach propagandy zrzuca współodpowiedzialność za zagładę narodu żydowskiego na naród polski? To nie jest, proszę państwa, przypadek, że zdarza się to coraz częściej. Nawet w dokumentach oficjalnych mówi się o mordach na narodzie żydowskim przez nazistów, faszystów, hitlerowców, tam się nigdy nie pojawia określenie narodowe Niemcy, bardzo często natomiast - ostatnio byliśmy wspólnie z Komisją Spraw Zagranicznych w Knesecie - obok uogólnień naziści, faszyści pojawiają sie zbrodnie polskie. To jest daleko idąca niebezpieczna tendencja, która - w moim przekonaniu - powinna być i przez dyplomację, i przez nas wszystkich w różnych układach stosunków wzajemnych ze stroną izraelską i częścią Stanów Zjednoczonych artykułowana.

    Jest takie wrażenie i czy się pan tego wrażenia, panie ministrze, nie obawia - pan sam jest świetlanym, wspaniałym przykładem tego, jak Polacy reagowali w okresie okupacji i wojny - że te proporcje zostały w propagandzie zachwiane i czy czasem nie są proroczymi słowa wspaniałego polskiego patrioty, naukowca, a zarazem człowieka pochodzenia żydowskiego, mojego rodaka z Wrocławia Ludwika Hirszfelda, który kiedyś w swojej książce wspomnieniowej dotyczącej jego życia, jego działalności przewidział taką okoliczność, iż z czasem odpowiedzialność będzie coraz bardziej za marki, za pieniądze spadała na inne narody, a nie na naród, który decydował w referendum o poparciu Hitlera i współuczestniczył w tych zbrodniach. Kwestia Jedwabnego, cała sytuacja, która wytworzyła się wokół Jedwabnego, niestety, musi nas napawać poważnymi wątpliwościami. My musimy na to reagować, gdyż w moim przekonaniu, na pewno również pana ministra, to bardzo mocno psuje dobry obraz Polski na całym świecie, a przecież kraj, który ma złą opinię moralną, nie może potem liczyć na dobre stosunki międzynarodowe i handlowe.

    Ostatnia sprawa, żeby też wesprzeć - akurat w tej materii nie zawsze się zgadzamy - to, o czym mówił pan poseł Macierewicz. Otóż, ekspertyza pana Mariusza Muszyńskiego w dużej mierze dotycząca kwestii roszczeń tzw. wypędzonych na zachodnich ziemiach polskich, tzw. ziemiach odzyskanych, naprawdę napawa wielkim niepokojem. My wielokrotnie, osobiście z tej trybuny i przy uwłaszczeniu, i przy reprywatyzacji zaznaczałem, że to jest potężne niebezpieczeństwo. Niestety, ta ekspertyza prawna zawiera bardzo niedobre ogólne przesłanie, że w sytuacji integracji z Unią Europejską wzmocnieniu z prawnego punktu widzenia będą mogły podlegać roszczenia ze strony byłych właścicieli niemieckich. Co w tej materii chce uczynić nasza dyplomacja? Dziękuję bardzo.


Powrót Przebieg posiedzenia