3 kadencja, 107 posiedzenie, 1 dzień (24.04.2001)
1 i 2 punkt porządku dziennego:
1. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (druk nr 2616).
2. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o Centralnym Urzędzie Antykorupcyjnym (druk nr 2025).
Poseł Tomasz Karwowski:
Dziękuję.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koło Parlamentarne Alternatywa, upoważniając mnie do wystąpienia w debacie dotyczącej korupcji, pragnie zwrócić uwagę nie na stan prawa w Polsce, a jest ono i nieszczelne, i nieegzekwowane, lecz przede wszystkim na to, co słyszymy poza tym budynkiem, co mówi przeciętny Polak, na to, jaki jest obraz polskiego życia publicznego. Mówi się: ˝Polska kolesiów˝, ˝republika aferzystów˝. Takie głosy najczęściej można usłyszeć. Wystarczy rano kupić gazetę, aby na pierwszych stronach przeczytać o kolejnych aferach. Jeden wspólny mianownik - są afery, brak winnych. Była afera FOZZ, afera rublowa, ziemniaczana, cukrowa, były aferalne prywatyzacje. I zawsze to samo - brak winnych.
Co to jest korupcja? To przecież nie jest polskie słowo. W słowniku można przeczytać, że korupcja to rozkład i gnicie. I właśnie tak jest. Polska rozkłada się, a właściwie bezkarnie rozkrada się ją. W światowym rankingu jesteśmy na 44 miejscu pod względem korupcji, pomiędzy Ukrainą a Włochami, pomiędzy najsilniejszymi w świecie mafiami. I w Polsce też już możemy mówić o mafiozyzacji życia publicznego, bo jak inaczej określić bezkarne zabójstwo komendanta głównego Policji pana gen. Papały, którego zabójcy nie można przecież od 3 lat znaleźć. Ginie minister Dębski. Pisze się o jego kontaktach mafijnych. Politycy spotykają się z szefami mafii lub prowadzą z nimi interesy. Piszą o tym gazety. I co? I nic. To normalne. To już nie korupcja, to mafiozyzacja życia publicznego. Poszukajmy źródeł. Dziwaczne prywatyzacje lat dziewięćdziesiątych, budowa fortun w ciągu jednej nocy. Połowa lat dziewięćdziesiątych, akcja ˝czyste ręce˝ - ponad 500 urzędników państwowych nielegalnie pobiera wysokie apanaże w radach nadzorczych w spółkach skarbu państwa. Rekordzista, obecny lider Platformy, pan minister Andrzej Olechowski jest w ponad 10 radach. W efekcie podał się on do dymisji, ale czy zwrócił pieniądze nielegalnie wówczas pobrane? Czy pozostałych ponad 500 urzędników zwróciło bezprawnie pobrane pieniądze? Nie. Był jeden przypadek, pana ministra Zagórnego, który zachował się porządnie. Ze swoistą ˝ośmiornicą˝ w radach nadzorczych spółek skarbu państwa mamy nadal do czynienia. Głównie polega to na ustawianiu własnych rodzin, na tzw. polityce prorodzinnej.
Sprawa następna to fortuny powstałe nie wiadomo w jaki sposób. I tutaj należałoby dodać do projektów dotyczących oświadczeń majątkowych zapisy zobowiązujące do tego, aby od pewnej kwoty, na przykład powyżej pół miliona złotych, udokumentować, skąd pochodzi majątek, w jaki sposób został wypracowany w ciągu ostatnich 10 lat - czy ktoś wygrał w totolotka, czy podarowała mu te pieniądze rodzina, czy je znalazł na ulicy. Chodzi o to, aby każdy, kto posiada majątek warty powyżej pół miliona, wskazał źródła, z których ten majątek pochodzi, podał, jak został wypracowany.
Do czego doprowadził tzw. liberalizm? Przykład: Bogusław Bagsik. Oszukał, okradł Polskę na ponad 60 mln dolarów. I co? Zostaje prezesem zarządu spółki skarbu państwa. Do czego doprowadził ten liberalizm? Do tego, że słychać na ulicach, że mamy rząd liberalno-chrześcijański, to znaczy, że jeden będzie kradł, drugi będzie rozgrzeszał. I nawet gdy NIK wykrywa, tak jak w wypadku Domów Towarowych ˝Centrum˝ czy wielu innych prywatyzacji, że miały miejsca zjawiska korupcjogenne, prokurator nie kwapi się do sadzania aferzystów do więzień. Dlatego Klub Parlamentarny Alternatywa popiera projekty obu ustaw i będzie głosować za skierowaniem ich do odpowiednich komisji. Dziękuję. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia