Poprzedni dokument Następny dokument

3 kadencja, 39 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Andrzej Szkaradek

3 kadencja, 39 posiedzenie, 2 dzień (17.12.1998)


16 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Nadzwyczajnej w sprawie wniosku prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o ponowne rozpatrzenie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (druki nr 770 i 782).


Poseł Andrzej Szkaradek:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Raz jeszcze rozpocznę wystąpienie w imieniu klubu Akcji Wyborczej Solidarność w sprawie Instytutu Pamięci Narodowej od cytatu z Konstytucji Rzeczypospolitej: ˝Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych˝.

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Być człowiekiem wolnym, to mieć prawo do pełnej wiedzy o sobie. Być człowiekiem wolnym, to posiadać możliwość poznania wszystkich osób wpływających na nasze losy, włącznie z tymi, którzy nam szkodzili. Wreszcie: posiadać godność ludzką, to znaczy mieć podstawę do korzystania z prawa wybaczenia.

    Czego człowiekowi nie wolno? Wśród wielu rzeczy nie wolno również zrównywać kata i ofiary, winnych i niewinnych, tych, którzy łamali kręgosłupy, z tymi, którym je łamano. O tym pan prezydent powinien pamiętać.

    Dziś stajemy przed problemem przyjęcia lub odrzucenia weta prezydenta, prezydenta, który konstytucyjnie jest zobowiązany do chronienia praw człowieka. Jego weto faktycznie odsuwa w nieokreśloną przyszłość to, co od dawna Polsce, jej obywatelom się należy. Powołanie Instytutu Pamięci Narodowej to zdaniem Akcji Wyborczej Solidarność następny milowy krok ku ostatecznemu rozliczeniu się z mroczną przeszłością naszej ojczyzny.

    Równocześnie stawiamy też pytania, co takiego w dokumentach Urzędu Bezpieczeństwa się kryje, że z tak wielką zaciekłością kontynuatorzy PZPR, w tym pan prezydent Kwaśniewski, bronią społeczeństwu dostępu do akt o nim samym. Odpowiedzi na tę kwestię nie znajdziemy gdzie indziej, jak tylko w Instytucie, który po prostu powstać musi. Tymczasem, zupełnie paradoksalnie, w uzasadnieniu weta prezydenckiego czytamy: ˝Należałoby zadbać o to, by ustalone zasady udostępniania dokumentów były czytelne i spójne, a dostęp do dokumentacji był sprawiedliwy i rzeczywisty˝. Najwyraźniej weto pana prezydenta wskazuje na zasadniczą różnicę w pojmowaniu sprawiedliwego dostępu do dokumentacji. Umożliwienie pracownikom i współpracownikom systemu dostępu do akt na tych samych zasadach, co pokrzywdzonym, nie może być legitymowane konstytucyjną zasadą równości wszystkich obywateli państwa prawnego, gdyż zasada ta nie może wieść do zrównania prawa z bezprawiem. Zważmy i to, że jeżeli racją wymienianą ciągle w uzasadnieniu weta prezydenckiego jest sprzeczność ustawy z 9 listopada 1998 r. z Konstytucją RP (w szczególności art. 51 ust. 3), to nieskierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego oznacza w istocie przeniesienie wolą prezydenta ustawowego zadania Trybunału Konstytucyjnego na Wysoką Izbę.

    W tym stanie rzeczy trudna do rekonstrukcji droga myślenia autora uzasadnienia weta wiedzie do wniosku, że przyjęte w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej rozwiązanie w zakresie uprawnień prezesa Instytutu: ˝godzi w konstytucyjną zasadę podziału władz˝. Jak się wydaje, właśnie skierowanie do Wysokiej Izby weta prezydenta opartego na zarzucie niekonstytucyjności z pominięciem Trybunału Konstytucyjnego godzi w konstytucyjną zasadę podziału władz. Mogłoby to sugerować coś, czego klub AWS nie może nawet rozważać, mianowicie że Trybunał Konstytucyjny jest zbędny w zakresie kontroli zgodności ustawy z konstytucją, bo weto prezydenta jest w tym zakresie wystarczającym instrumentem prawnym.

    Zasadniczy sprzeciw rozwinięty na trzech stronach uzasadnienia weta prezydenta dotyczy instytucji świadka koronnego przewidzianej w art. 45 ust. 6 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Pan prezydent wskazuje, że instytucja ta nie jest poddana sądowej kontroli, argumentując, że ustawa z 1997 r. o świadku koronnym przewiduje pełną sądową kontrolę korzystania z niej przez organy ścigania. Klub Parlamentarny AWS pragnie zwrócić uwagę, że ustawa o świadku koronnym ma na celu zwalczanie przestępczości zorganizowanej. Być może intencją pana prezydenta było wskazanie w ten sposób, że zbrodnie komunistyczne traktuje się jako postać zorganizowanej, mafijnej przestępczości. Podzielając w pełni taką refleksję nad istotą tych zbrodni, trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że przedmiotem śledztw takich jak te, które mają być prowadzone przez Główną Komisję Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, będą także czyny dokonane przed kilkudziesięciu laty. Najczęściej nie pozostawiono żadnych dowodów ich dokonania, poza samymi ofiarami, które - jako ofiary zabójstw - nigdy nie miały szansy złożenia zeznań wskazujących na sprawców zbrodni, na swych katów.

    Wprowadzona w ustawie instytucja świadka koronnego ma stwarzać możliwość zapewnienia przez prokuratora komisji, że sprawca zbrodni komunistycznej nie będzie odpowiadał przed prawem, jeżeli ujawni swój w niej udział i wskaże innych współsprawców. Zdaniem Klubu Parlamentarnego AWS, który uwzględnia szczególną mentalność komunistycznych zbrodniarzy, przedstawienie im perspektywy złożenia zeznań jako - podkreślam - jedynego często dowodu w sprawie sądowej, bez gwarancji nieponoszenia odpowiedzialności, nie spotka się z gotowością ujawnienia komunistycznych zbrodni i brania w niej udziału. Jeśliby nie było instytucji świadka koronnego w kształcie przyjętym w ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej, trzeba by się zgodzić z tym, że znaczna część komunistycznych zbrodni, a także ich sprawców nigdy nie zostanie ujawniona. A to pozostawałoby w oczywistej sprzeczności z racjami, dla których Wysoki Sejm zechciał uchwalić ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej.

    Nie można twierdzić, że ustawa powołująca Instytut Pamięci Narodowej rozwiązuje wszystkie problemy przeszłości i że w tej ustawie nic zmienić i udoskonalić się nie da. Można, jak proponuje PSL, powołać prezesa instytutu większością 3/5 głosów, a nie, jak obecnie stanowi ustawa, zwykłą większością. Można taki czy inny paragraf poprawić, ale nie należy przeciągać struny. Niechże wreszcie Instytut Pamięci Narodowej powstanie!

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Akcji Wyborczej Solidarność będzie zatem głosował za odrzuceniem weta prezydenta i co za tym idzie - za utrzymaniem przegłosowanej już przez Wysoką Izbę ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Dziękuję. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia