2 kadencja, 79 posiedzenie, 3 dzień (10.05.1996)
16 i 17 punkt porządku dziennego:
16. Rządowe sprawozdanie z funkcjonowania ustawy o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych (druk nr 1394) wraz ze stanowiskiem Komisji Polityki Przestrzennej, Budowlanej i Mieszkaniowej, Komisji Polityki Społecznej, Komisji Samorządu Terytorialnego oraz Komisji Ustawodawczej (druk nr 1598);
17. Pierwsze czytanie komisyjnego projektu rezolucji w sprawie zobowiązania Rady Ministrów do przedstawienia projektu ustawy o zmianie ustawy z dnia 2 lipca 1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych (druk nr 1608).
Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa Barbara Blida:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Postaram się wyjaśnić bardzo krótko kilka spraw, które państwo tu podnieśliście.
Oczywiście dziękuję za tę dyskusję. Ale chcę jeszcze raz przypomnieć, proszę państwa, że mówimy o początkowym okresie, o pierwszym półroczu funkcjonowania tej ustawy. 12 listopada ustawa weszła w życie, a ponieważ dawała możliwość ustalania stawek czynszu w okresie półrocznym, a więc do maja 1995 r., praktycznie to, co dziś rozpatrujemy, nie obejmuje jeszcze właściwie okresu pełnego półrocza funkcjonowania ustawy.
I w tym kontekście absolutnie będę się upierała przy tym, że niektóre cele ustawy zostały osiągnięte, jak te tyczące się decentralizacji i przygotowania samorządów do nowych zadań, które ta ustawa dla nich stworzyła. Natomiast jeżeli chodzi o cele ekonomiczne, proszę państwa, to uważam, że wyniki, które są przedstawione w sprawozdaniu, pozwalają mieć nadzieję, że ta ustawa w najbliższej perspektywie, a więc w ciągu roku - bo to jest ustawa na lata, nie wprowadzi ona od razu z poniedziałku na wtorek nowych warunków i nie od razu stworzy wszystko to, czego nie zdołaliśmy zrobić przez 50 lat - da może jeszcze niewiele, niemniej w perspektywie lat pozwoli osiągnąć również te cele ekonomiczne. Proszę zauważyć, że w 1994 r. wpływy z czynszów pokrywały wyłącznie 30% faktycznych kosztów utrzymania, a w I półroczu 1995 r., a praktycznie od maja do czerwca, bo to były pełne miesiące funkcjonowania ustawy we wszystkich gminach w Polsce, udział czynszu w utrzymaniu zasobu podniósł się do 80%, a więc w pierwszym okresie już mamy tak znakomity wynik. Moim zdaniem jest to dobry rezultat.
Sądzę, że cele ustawy osiągamy i będziemy je jeszcze osiągali przez parę lat. Natomiast oczywiście są problemy, których ustawa nie jest w stanie w tak krótkim okresie rozwiązać, a co do niektórych z nich wcale takiego zamiaru nie było, np. jeżeli chodzi o zamianę mieszkań. Ta ustawa miała zachęcić do zamiany mieszkań, ale zwróćmy uwagę na to, że nie mamy jeszcze dzisiaj w Polsce rynku mieszkaniowego.
Pytanie pani poseł Murynowicz czy pana posła Dobrowolskiego: W jaki sposób gminy zaspokajają potrzeby mieszkaniowe swoich członków? Otóż gminy w roku 1995 wybudowały tylko 2300 mieszkań. Często nie ma woli do zamiany mieszkania z większego na mniejsze, bo ludzie są przywiązani do swoich dużych mieszkań, których nie są w stanie finansowo utrzymać. Natomiast nawet jeżeli jest wola w wielu przypadkach, to nie ma możliwości. Musimy dopiero wspomóc gminy nowymi rozwiązaniami w budowie mieszkań na wynajem.
Sądzę, proszę państwa, że osiągnęliśmy wspólnie ten cel, a właściwie stworzyliśmy podstawy do realizacji tego celu - mam na myśli ustawę o popieraniu budownictwa mieszkaniowego, która weszła w życie 28 grudnia ub. r. To jest propozycja dla gmin - budownictwa czynszowego z udziałem budżetu państwa w takim zakresie, w jakim budżet państwa jest dziś w stanie partycypować w budownictwie mieszkaniowym, a mianowicie do 50% kosztów budowy.
Przy okazji państwa poinformuję, że w tej chwili w ministerstwie budownictwa jest kilkanaście wniosków TBS, np. z gminy Kraków są trzy. 20 maja będę miała zaszczyt otwierać pierwszy TBS w Poznaniu. I to budownictwo rusza.
Uchwaliliśmy ustawę, w tej chwili ją wdrażamy, ale również trzeba czasu na to, żeby ta ustawa zafunkcjonowała. Przecież dom buduje się rok, a od wejścia w życie tej ustawy upłynęło pół roku. Zanim przystąpi się do budowy domu, trzeba mieć uzbrojony teren. Nie mamy dzisiaj uzbrojonych terenów budowlanych. Pan poseł Zawiła chyba doskonale wie, jaka jest sytuacja w gminach, jeżeli chodzi o tereny pod budownictwo mieszkaniowe. Musimy stworzyć możliwości i ustawą o popieraniu budownictwa stworzyliśmy takie możliwości, ograniczając częściowo Krajowy Fundusz Mieszkaniowy na budownictwo czynszowe. Jeżeli nie damy możliwości gminom skorzystania z kredytu Krajowego Funduszu Mieszkaniowego na uzbrojenie terenów budowlanych, to nie wybudujemy domów, a jeżeli je wybudujemy, to ich nie oddamy, bo nie doprowadzimy do tych domów mediów, będą to martwe budynki. W Krajowym Funduszu Mieszkaniowym zabezpieczyliśmy więc również część kwoty, która jest przewidziana ustawą budżetową na 1996 r. - na uzbrojenie, na przygotowanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe w gminach. A więc to już funkcjonuje, z tym że trzeba mieć na to trochę czasu.
Nie ma pana posła Lipskiego, musiał wyjść, ale jeżeli chodzi o pismo podpisane przez wicedyrektora Krzekotowskiego w ministerstwie budownictwa, to tę sprawę wyjaśnię i pana posła poinformuję. Natomiast zwracam uwagę jeszcze raz, ponieważ pan poseł mówił o sprawach, których w sprawozdaniu nie ma - nie mogło być w sprawozdaniu za pierwsze półrocze 1995 r., które wpłynęło do Wysokiej Izby w listopadzie ub. r., stanowiska co do decyzji z grudnia podjętej przez siódemkę Sądu Najwyższego, nie było takiej możliwości. Natomiast oczywiście w przygotowanej nowelizacji, która już jest w tej chwili w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów, zaproponowaliśmy państwu rozwiązanie tej sytuacji, a państwo ocenicie, czy ta propozycja jest prawidłowa, czy też lepsza będzie inna.
Jeżeli chodzi o zamianę mieszkań, pan poseł Lipski mówił, że ustawa nie rozwiązała tego problemu. Rozumiem, że są partie, które nie uznały odejścia w niebyt w 1989 r. gospodarki centralnie sterowanej, ale niestety zdecydowała większość. Szanuję poglądy PPS i innych partii, które chciałyby, żeby w dalszym ciągu centrum budowało, centrum planowało i żeby tak się to odbywało, ale, niestety, zdecydowaliśmy w 1989 r., że reguły gospodarki centralnie sterowanej nie były dobre, zdecydowaliśmy o przyjęciu reguł gospodarki rynkowej i w związku z tym usiłujemy wprowadzić rozwiązania takie, które będą adekwatne do podjętych wtedy decyzji. I tu mój ukłon w stronę pana posła Zawiły. Panie pośle, gdyby nie fakt, że dopiero w 1994 r. i w 1995 r. inicjatywa rządu i wola Wysokiej Izby doprowadziły do tego, że ustawodawstwo regulujące m.in. sprawy mieszkaniowe w Rzeczypospolitej zostało dostosowane do decyzji o zmianach ustrojowych z 1989 r., to sądzę, że dzisiaj mielibyśmy ewentualnie już 20 sprawozdanie albo ta ustawa już by na tyle funkcjonowała i była tak poprawiona, że nie musielibyśmy dzisiaj wracać do pewnych spraw.
Chcę tylko przypomnieć, że w maju 1992 r. ostatni raz ustalono jedynie słuszną dla całej Rzeczypospolitej stawkę czynszu, która wtedy wynosiła maksymalnie 2900 zł za 1 m2. Nie dziwmy się więc, że wcześniej i potem nie było środków na remont substancji mieszkaniowej i że dzisiaj stan tej substancji jest taki, jaki jest, ponieważ, proszę państwa, według danych, jakie posiadamy, szacujemy, że dzisiaj 300 tys. mieszkań kwalifikuje się do wyburzenia, a ok. 60% substancji mieszkaniowej, która nadaje się do remontu, do adaptacji w celu podwyższenia standardu wymaga już kapitalnego remontu. I oczywiście w ramach posiadanych instrumentów, narzędzi staramy się wspomagać te inwestycje zmierzające do zabezpieczenia środków na remonty i do przeprowadzania tych remontów. Chodzi tu m.in. o ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych, w której, proszę sobie przypomnieć, już na 1996 r. proponowaliśmy zwiększoną stawkę odpisu podatkowego z tytułu wykonywania remontu budynku. Niestety, werdykt Trybunału Konstytucyjnego odnośnie do tej ustawy przekreślił również możliwość zwiększenia odpisu, ale na 1997 r. po raz kolejny rząd proponuje zwiększenie ulgi podatkowej z tytułu wykonywania remontu budynku, nie likwidując ulgi z tytułu remontu mieszkania. Dodatkowo wprowadzamy ulgę z tytułu wykonywania remontu domu, który - jak wiadomo - kosztuje więcej, bo trzeba wyremontować dach, zmienić elewację, instalację. To oczywiście kosztuje i takie są instrumenty, które dziś możemy ludziom proponować. W ramach Krajowego Funduszu Mieszkaniowego również zaprojektowaliśmy pewną kwotę, którą będą mogły wykorzystać gminy na remonty substancji mieszkaniowej. To jest to, co na dzisiaj jesteśmy w stanie zaplanować i zaproponować.
Chciałabym natomiast zwrócić uwagę państwa, że to gmina samorządnie decyduje o tym, czy środki wpływające z czynszów skieruje na remont substancji mieszkaniowej, czy na inne cele. My przecież nie ograniczamy w żaden sposób decyzji gminy. Gmina jest samorządna i sama decyduje o tym, które sprawy są ważne, a które ważniejsze. I nie zawsze środki uzyskane m. in. również z tytułu podwyższonych czynszów gmina kieruje na budownictwo, na remont czy naprawę substancji mieszkaniowej.
Chciałabym jeszcze odnieść się do zarzutów, że zbyt mało środków inwestycyjnych jest przeznaczanych i że w ogóle ta ustawa przewiduje zbyt mało tych środków na remonty substancji mieszkaniowej. Chciałabym jeszcze raz państwu przypomnieć - sprawozdanie jest z I półrocza 1995 r. Jaką mieliśmy sytuację w I półroczu 1995 r.? Otóż wtedy wszystkie gminy, na czele z sejmikami samorządowymi, ze Związkiem Miast Polskich, z Unią Miasteczek Polskich, unisono krzyczały, że 4,8 bln zł to będzie za mało, że potrzeba 22 bln zł. Co wtedy robiły gminy? Rozumiem tę ostrożność, ale co robiły wtedy gminy? Gminy planując wydatki i budżet na rok 1995 blokowały duże ilości środków na rzekome potrzeby z tytułu wypłaty dodatków mieszkaniowych na cały rok. Posłużę się przykładem jednej gminy, dużego miasta, gdzie przewodniczącym rady jest znakomita postać w środowisku samorządowym, bardzo poważana również przeze mnie. Wtedy ta duża gmina zablokowało 40 mld starych złotych na wypłatę dodatków, a potem się okazało, że 4 mld było za dużo. Jednak zablokowano te środki, nie zaplanowano ich na inwestycje. A więc to sprawozdanie, proszę państwa, jest obarczone ułomnością i trzeba o tym pamiętać.
Nie wiem, czy odpowiedziałam na wszystkie państwa pytania. Jeżeli chodzi o dodatki mieszkaniowe padł zarzut, że nie spełniły one zadania. Uważam, proszę państwa, że jeżeli chodzi o dodatki mieszkaniowe, cel został osiągnięty. Proszę popatrzeć, w jaki sposób zostało to wprowadzone. To jest system, w którym po raz pierwszy obywatel, ten który jest w potrzebie, który cierpi niedostatek, nie musi kołatać do żadnego urzędu, żeby otrzymać jakieś pieniądze na pokrycie opłaty czynszowej. Inna sprawa. Ta rodzina, która żyje w niedostatku, nie biorąc tych pieniędzy do ręki, nie kołacząc i nie odbierając, nie nosząc do drugiej instytucji, ma zapewniony dach nad głową, gdyż działa system, który deleguje dodatek mieszkaniowy, a więc ten zasiłek, do właściciela, do zarządcy budynku. To jest bardzo ważne. Równie ważne jest to, że daliśmy gminie możliwość odejścia od dotowania przedmiotowego 1 m2. Dotowanie przedmiotowe obejmowało wszystkie rodziny mieszkające w zasobach komunalnych. A przecież w zasobach komunalnych i w mieszkaniach komunalnych mieszkają ludzie o różnym poziomie zamożności: ludzie bardzo ubodzy, ale również bardzo zamożni. Dotowanie 1 m2 było adresowane jednakowo do wszystkich. W tej chwili spowodowaliśmy zmianę na system dotowania podmiotowego, spowodowaliśmy przeszeregowanie, przeniesienie tych środków w formie dodatków mieszkaniowych, zabezpieczając rodziny najuboższe. Sądzę, że ta ustawa, i tego poglądu będą broniła, te zakładane cele, a w każdym razie część z nich, spełniła już, szczególnie tych ekonomicznych, do pozostałych celów będziemy dochodzili ścieżką obliczoną na parę lat.
Jeżeli chodzi o nowelizację ustawy, w tej chwili trwają prace w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów. Jak powiedziałam, nowelizacja jest po uzgodnieniach międzyresortowych, a więc jest szansa, że bardzo szybko przekażemy ją pod obrady Wysokiej Izby. Sądzę, że wtedy będziemy mogli zastanowić się bardziej wnikliwie nad wszystkimi zmianami, które oczywiście, jeżeli chodzi o konstrukcję całej ustawy, w sensie konstytucyjnym niczego nie zmienią. Ustawa tylko naprawi to, co nie było dobre, również te sprawy, które były zbyt mocno interpretowane, a nie były jednoznacznie zapisane - to wszystko wprowadzimy.
Natomiast myślę, proszę państwa, że czas, w którym podejmujemy się tej nowelizacji, to jest dobry termin; po roku funkcjonowania tej ustawy dokładnie wiemy, gdzie są jej niesprawności, słabości. Sądzę, że w tej nowelizacji te wszystkie mankamenty zostaną usunięte. (Oklaski)
Przebieg posiedzenia