2 kadencja, 59 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Jacek Soska

2 kadencja, 59 posiedzenie, 2 dzień (14.09.1995)


4 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie:
     - poselskich i komisyjnego projektów ustaw o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym,
       - senackiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym,
     - rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku importowym od towarów sprowadzanych lub nadsyłanych z zagranicy.


Poseł Jacek Soska:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jestem niezmiernie rad i bardzo się cieszę, i moje serce się raduje, że przedstawiciel klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej poparł dziś ustawę o zwrocie akcyzy, w części oczywiście, za paliwo, które jest wykorzystane w rolnictwie. Bardzo mnie to cieszy, bo przedstawiciel klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego też poparł tę ustawę. Jeżeli zatem dwa kluby koalicyjne w tej kwestii są jednomyślne, to stanowisko rządowe jest w zasadzie takie samo.

    Chciałbym jeszcze powiedzieć kilka słów na temat paliwa rolniczego. Sprawa ta była przez 6 lat przedmiotem dyskusji w Sejmie, w którym sprawuję funkcję posła i staram się jak mogę sprawować ją dobrze w imieniu swoich wyborców. Mieliśmy już sytuację, kiedy paliwo rolnicze było wprowadzone. O ile mi wolno, chciałbym nie zgodzić się z posłem sprawozdawcą, który zacytował sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli dotyczące paliwa rolniczego - oleju napędowego wykorzystywanego w rolnictwie, że była to forma (zapis w budżecie) nie trafiona. Tak, to był może błąd, było to może nie do końca trafne, a jedyny błąd to taki, że 86 tys. złotych na hektar to naprawdę suma za mała. Niewielkie gospodarstwa w południowo-wschodniej Polsce, liczące kilka hektarów, otrzymywały niestety sumę pieniędzy niewielką. To była jedyna wada rozwiązania z 1993 r. I nie chciałbym się na ten temat szerzej wypowiadać (ze względu na czas).

    Natomiast jeżeli wrócimy do historii, to w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych cena oleju napędowego - potocznie rolnicy mówią: ropy - wynosiła 1,70 zł (cena mleka ponad 2 zł). Potem sytuacja się trochę zmieniła: 2,20 zł olej napędowy, 2,70 zł mleko. Tylko że wówczas mieliśmy inną sytuację, ciągników w gospodarstwach chłopskich było niewiele, posiadały je głównie SKR, tak że ilość wykorzystywanej ropy jako środka energetycznego w rolnictwie była o wiele mniejsza. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych zaczyna już być widoczny ogromny wzrost ceny oleju napędowego w stosunku do ceny mleka. Walka o parytet dochodów - żeby cena mleka była równa cenie oleju napędowego - którą prowadziły kółka rolnicze i inne związki, była uzasadniona.

    Przeżyliśmy w 1989 r. tzw. urynkowienie, a więc sytuację, kiedy ceny polskiej produkcji doszły do cen rynkowych i dochodą do cen krajów wspólnego rynku. I teraz mamy drugie ogniwo, a mianowicie konsumenta, który płaci za żywność w cenach na poziomie prawie światowym, natomiast jego zarobki są na poziomie 1/8 czy 1/7 zarobków na Zachodzie. Dlatego nie przychylałbym się jednoznacznie do formy, w jakiej ustawodawcy wypowiedzieli się odnośnie do zwrotu części akcyzy. Takich form jest wiele, lecz nikt nie wymyślił na dzień dzisiejszy czegoś najtrafniejszego, najszczęśliwszego, choć w różnych krajach Wspólnoty Europejskiej są różne formy dotowania paliwa rolniczego. Można by dyskutować, czy ma być to zwrot w postaci pieniądzy, tak jak było w 1993 r. - skromne 86 tys. na 1 ha. Można by dyskutować, czy warto dawać talony na paliwo w ilości 20-25 l na ha, skoro wiadomo, że przeciętna norma zużycia paliwa wynosi 84 l na ha. I można by to robić imiennie i byłoby to prostsze - nie byłoby obrotu pieniędzy. Jednym z zarzutów Najwyższej Izby Kontroli w 1993 r. było to, że kwestia pieniędzy - zwrot i branie należności przez gminy, potrącania należności podatku rolnego - miała formę bardzo zagmatwaną. Natomiast jedynym usprawiedliwieniem jest fakt, że było to wprowadzone po raz pierwszy od dłuższego czasu, jeśli chodzi o tańsze paliwo rolnicze.

    Mamy w Polsce zaewidencjonowanych szacunkowo około 1 mln 350 tys. sztuk ciągników. Mamy 2 mln gospodarstw rolnych powyżej 1 ha. Można dyskutować, czy wszystkie gospodarstwa skorzystają, nawet te, które nie mają ciągnika. Intencja ustawodawcy, grupy posłów jest taka, żeby każdy hektar produkujący czy będący w czynnej uprawie dostał dotacje do paliwa. Stanowisko ministerstwa rolnictwa, w którym także jestem, jest jednoznaczne - tak, jesteśmy za tą formą dotacji w celu obniżenia ceny produktu finalnego w rolnictwie. Jest to proprodukcyjna forma dotowania rolnictwa w imię konsumentów i zmniejszenia inflacji.

    I ostatnie zdanie, bo koledzy mnie ponaglają, że czas jest krótki. Otóż - inflacja. Ileż było krzyku podniesionego przez wicepremiera ministra finansów Kołodkę, że mamy bardzo dużą inflację ze względu na wysokie ceny żywności i winowajcę - rolnictwo i rolników. Zduszono inflację. Chcę spytać - jakim kosztem i dlaczego, czyim kosztem w długim okresie? Jeżeli mamy na uwadze powstrzymanie wzrostu inflacji, jeżeli mamy na uwadze, żeby w przyszłości wzmagać, promować produkcję, zmniejszać cenę produktu finalnego, to forma zwrotu części nakładów pieniężnych na paliwo rolnicze, jeden z czynników stymulujących produkcję w rolnictwie, który wpłynie na uprawę odłogów, a tych odłogów mamy jednak bardzo dużo - jest formą zachęcającą i wymuszającą. Dlatego wydaje mi się, że przyjęcie przez Izbę tego projektu ustawy o zwrocie akcyzy będzie bardzo trafną i słuszną decyzją, do której gorąco namawiam w imieniu rolników i konsumentów. Może jeszcze jedno zdanie - paliwo ekologiczne z oleju rzepakowego i wszelkie inne formy paliw ekologicznych mogłyby być akurat w tym rozwiązaniu ujęte. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia