2 kadencja, 73 posiedzenie, 3 dzień (16.02.1996)
14 punkt porządku dziennego:
Stanowisko rządu wobec sytuacji strajkowej w górnictwie węgla kamiennego.
Poseł Eugeniusz Januła:
Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! Nie tak dawno odbywaliśmy debatę energetyczną, z której powinny były płynąć praktyczne wnioski również dla polityki węglowej. Jak się okazuje, te wnioski, przynajmniej częściowo, poszły w niepamięć. Ubolewam, że dyskutujemy dzisiaj w sytuacji, kiedy strajki już trwają. Strajki, które zagrażają biologicznej egzystencji, odbywają się w bardzo złej chwili. Chciałoby się powiedzieć, że prawda leży pośrodku, ale prawdy są dwie. Z jednej strony, jeżdżą po kraju podpalacze strajkowi, którzy korzystają z każdej sytuacji - powiedziałbym, że są to agenci złej sprawy, a narażanie egzystencji narodu to jest pogranicze zbrodni - i to jest jedna prawda. Ale z drugiej strony trzeba uczciwie powiedzieć, że ci podpalacze trafili na podatny grunt, bo sytuacja w górnictwie jest ekstremalna. Od dłuższego czasu niewiele - jeżeli chodzi o reformy - w restrukturyzacji się dzieje. Co prawda jest kolejna wersja planu autorstwa pana wiceministra Markowskiego, dobra wersja, dobry program, tylko chciałoby się, żeby ten kolejny program został wreszcie wdrożony. Znam również inny program sprzed paru lat, ówczesnego wiceministra Morawskiego - też dobry, tylko że nie został nigdy wdrożony.
Chciałbym zapytać, czy wreszcie - obok mówienia, obok planów - zacznie się rzeczywiste reformowanie górnictwa węgla kamiennego? Problem socjalny jest dla wszystkich oczywisty: trzeba będzie przez najbliższych kilkanaście lat utrzymywać ze względów socjalnych kilkadziesiąt tysięcy etatów. To jest konieczne, tak samo jak otoczenie części górników pewnymi osłonami socjalnymi, jak tworzenie pewnych sytuacji socjalnych związanych z wcześniejszym przejściem na emeryturę. To jest oczywiste.
Z drugiej strony górnictwo - smutno, że muszę to mówić ja, mieszkaniec tego województwa - jest dziedziną gospodarki, w której dochodzi do największego marnotrawstwa. Panie ministrze Markowski, chciałbym zapytać, kto jest odpowiedzialny za wydrążenie, a następnie zasypanie nowych szybów w kopalni ˝Saturn˝? Ile to kosztowało? Kto jest odpowiedzialny za zakupienie z importu obudów zmechanizowanych stojących potem przez 3-4 lata na górze? Jak się okazuje, nie mogą być one w ogóle zastosowane. Inny przykład marnotrawstwa z nadwiślańskiej spółki: kto i kiedy, panie ministrze, i za czyje pieniądze remontował i wyposażał ośrodek wczasowy tejże nadwiślańskiej spółki, zakupując m.in. 2 ratraki (maszyny do ubijania śniegu) po 3 mln nowych zł sztuka? Było to 2 miesiące temu. Myślę, że strajkujący górnicy również o tym wiedzą. Tak się składa panie ministrze, że nieprzypadkowo do strajku doszło właśnie w spółce nadwiślańskiej, która - z jednej strony - grupuje największe kopalnie, a z drugiej strony, jest najgorzej zarządzana i panuje w niej największy bałagan. Zarząd tej spółki nic nie wie o normalnym, uczciwym, kompetentnym zarządzaniu, toteż trudno się dziwić, że podpalacze strajkowi wywołali strajk właśnie tam. Z drugiej strony 15 mln starych zł - średnia płaca w górnictwie - jest to dla wielu ludzi w naszym kraju bardzo dużo. Co ma bowiem powiedzieć nauczyciel, przeciętny lekarz i wielu, wielu przedstawicieli innych zawodów, którzy zarabiają jedną trzecią tego, co statystyczny, przeciętny górnik. Ale w tej statystyce jest znowu tylko pół prawdy, bo statystyczny, przeciętny górnik - ten, który ma niskie kwalifikacje, bo zazwyczaj tylko wykształcenie zawodowe - zarabia 4,5 do 6 mln starych złotych; ten górnik z dołu, który ciężko pracuje w trudnych warunkach, niebezpiecznych dla zdrowia.
Zatem należy zapytać, skąd się ta średnia bierze. W dalszym ciągu z feudalnych stosunków w górnictwie, bo są ludzie, którzy w tym samym górnictwie na szczeblach zarządów spółek zarabiają - zarabiają, nie chciałem powiedzieć, że mają takie pensje - z ˝trzynastkami˝, z ˝czternastkami˝ i z różnymi nagrodami znacznie powyżej 100 mln zł. Trudno się więc dziwić temu przeciętnemu górnikowi, że odczuwa to jako niesprawiedliwość społeczną, bo jest to niesprawiedliwość społeczna.
Tymczasem...
Przebieg posiedzenia