2 kadencja, 59 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Jan Szymański

2 kadencja, 59 posiedzenie, 2 dzień (14.09.1995)


9 punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o kasach budowlanych i wspieraniu przez państwo oszczędzania na cele mieszkaniowe (druk nr 1053).


Poseł Jan Szymański:

    Panie Marszałku! Pani Minister! Wysoka Izbo! Omawiany dzisiaj poselski projekt ustawy o kasach budowlanych dotyczy spraw o szczególnym ciężarze gatunkowym. Problem mieszkaniowy, kwestia dostępności mieszkań i związane z tym trwające od lat napięcia społeczne i spory na temat wyboru dróg wyjścia z kryzysu wymagają od Sejmu podjęcia decyzji jednocześnie pilnych i obciążonych możliwie najmniejszym ryzykiem popełnienia poważnych błędów.

    Jest oczywiste, że bez preferencyjnego systemu oszczędzania na cele mieszkaniowe problemu nie da się rozwiązać. Jednocześnie należy pamiętać o tym, że gromadzenie środków na zakup, remont czy też przystosowanie do celów mieszkaniowych własnego lokalu w ramach odrębnego systemu oszczędnościowego nie może być jedyną drogą do mieszkania. W tej dziedzinie również w ostatnich latach popełniono sporo błędów i jeden kardynalny grzech, grzech opieszałości.

    Wprowadzanie nowego systemu finansowania i tym samym udostępnianie mieszkań szerszemu niż dotychczas gronu osób zainteresowanych posiadaniem własnego lokalu nie może być oderwane od realiów demograficznych i gospodarczych kraju, a także specyfiki wynikającej z zaszłości i wieloletnich zaniedbań. Polskie społeczeństwo, a szczególnie jego znaczna, bezdomna część, jest niezamożne. Dlatego też własne mieszkanie nie jest i nie może być celem dla wszystkich zainteresowanych, a znaczną część potrzeb będzie musiało zaspokoić budownictwo mieszkań na wynajem, to znaczy czynszowe - przede wszystkim tanie, gminne zasoby mieszkaniowe. System musi zapewniać dostęp do mieszkania zamożnym, średnio zamożnym oraz rodzinom o najniższych dochodach. Potrzeby tych pierwszych zaspokajane są na bieżąco. Dla niezamożnych rozwiązaniem problemu może być nie istniejące jeszcze w nowej formie budownictwo czynszowe. Dla rodzin o średnich dochodach należy stworzyć system oszczędzania, pozwalający na sukcesywne, skuteczne i bezpieczne gromadzenie środków na wykup własnego mieszkania. Tworzenie tego systemu obciążone jest zaszłościami. Do nich należą wieloletnie, ogromne zaniedbania w budownictwie mieszkaniowym, które można zakwalifikować dziś jako stan mieszkaniowej klęski oraz całkowitą kompromitację systemu oszczędzania na książeczkach mieszkaniowych. Szczególnie to ostatnie podważa zaufanie do formy dochodzenia do mieszkania drogą gromadzenia oszczędności, a przede wszystkim zaufanie do gwarancji utrzymania realnej wartości tych mieszkań. Wypływa z powyższego zasadniczy wniosek, że z powodów finansowych, ale przede wszystkim społecznych, nie stać nas na błędy i na załamanie kolejnego modelu oszczędzania.

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrywane równolegle projekty systemu kontraktowego w przedłożeniu rządowym i systemu kas mieszkaniowych w projekcie poselskim wywodzą się z dwóch różnych koncepcji budowy struktur oszczędzania na mieszkanie. W projekcie poselskim, będącym w zasadzie przeniesieniem niemieckiego systemu Bausparkasse na grunt polski, zakłada się znaczne bezpośrednie zaangażowanie środków budżetu państwa z jednoczesnym formalnym uniezależnieniem od wahań koniunktury gospodarczej poprzez zachowanie stałej wartości oprocentowania kredytu. Autorzy projektu zwracają uwagę na jedną z podstawowych barier rozwoju budownictwa mieszkaniowego, którą jest brak kapitału na inwestycje. W przedłożeniu rządowym preferowana jest koncepcja ulg podatkowych, dopiero w dalszej kolejności pojawiają się propozycje niższego oprocentowania kredytów kontraktowych, jednak przy uzależnieniu ich od wysokości oprocentowania kredytu refinansowego, a więc przy powiązaniu systemu z realiami gospodarczymi, przede wszystkim z wysokością inflacji, wciąż jeszcze w naszym kraju znacznej. System kas mieszkaniowych sprawdził się w Niemczech i w Austrii. W odmiennych jednak niż obecnie istniejące w Polsce realiach gospodarczych. System ten dobrze funkcjonuje w ustabilizowanej gospodarce, z inflacją nie przekraczającą 10% w skali rocznej. Utrzymanie stałego, niezależnego od wahań rynkowych oprocentowania oszczędności i kredytów wymaga silnych bodźców i państwowych gwarancji finansowych. System premii gwarancyjnych, z którego w warunkach polskich korzystałaby większość oszczędzających, wymaga również odpowiedniego zabezpieczenia. Jest rzeczą wątpliwą, czy budżet państwa przy swej obecnej strukturze byłby w stanie podołać takiemu zadaniu, i jeśli nawet tak, to czy nie odbyłoby się to kosztem środków na rozwój budownictwa czynszowego. Trzeba pamiętać o tym, że w projekcie rządowym obydwie formy wspierania budownictwa mieszkaniowego traktowane są równoprawnie. Stabilność systemu proponowanego w projekcie poselskim można wzmocnić poprzez zaangażowanie kapitału zagranicznego. Z taką koncepcją występuje niemiecka kasa Schwäbisch Hall AG. Trzeba jednak pamiętać, że w przeciwieństwie do systemu kontraktowego kasy budowlane nie działają zgodnie z zasadą non profit. I jest wysoce prawdopodobne, że zyski z tej działalności nie będą angażowane w rozwój kasy.

    Wysoki Sejmie! W obecnej sytuacji finansowej państwa nie można oczekiwać rozwiązań idealnych i satysfakcjonujących wszystkich oczekujących na mieszkania. Nie możemy więc łudzić się, że przy niewielkiej średniej zamożności społeczeństwa jakikolwiek system oszczędzania na cele mieszkaniowe rozwiąże problem mieszkaniowy w Polsce. Rozwiązanie może być tylko kompleksowe: istniejące kredyty hipoteczne dla zamożniejszych, preferencyjny system oszczędzania dla średniozamożnych i tanie budownictwo na wynajem dla najuboższych.

    Przy tym wszystkim powinniśmy pamiętać o proporcjach, o których dotąd zapominano. Trzeba wyraźnie powiedzieć: przy obecnym poziomie zamożności społeczeństwa bardzo dużej grupy zainteresowanych nie będzie stać na własne mieszkanie w żadnym systemie oszczędzania. Dla tej grupy trzeba stworzyć system preferencji dla budownictwa czynszowego. Projekt rządowy, cokolwiek byśmy o nim mówili, dostrzega i eksponuje ten problem.

    Preferencyjny system oszczędzania na potrzeby mieszkaniowe ma szanse stabilizacji i w perspektywie samofinansowania tylko w warunkach zaangażowania dużej liczby uczestników systemu. Ta bariera, bariera społecznej nieufności wobec jakiejkolwiek formy oszczędzania, może być bardzo trudna do przezwyciężenia. Dotyczy to zarówno projektu rządowego systemu kontraktowego, jak i poselskiego - kas budowlanych. Jednak za tym pierwszym stoi formalna akceptacja banków, za drugim konieczność tworzenia nowej, zapewne kosztownej struktury finansowej. Jest to nie bez znaczenia i z tego punktu widzenia koszty organizacji nowej sieci kas i wkomponowania ich w strukturę finansową kraju nie przemawiają za poselskim projektem.

    Wysoki Sejmie! Parlamentarny Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej zdaje sobie sprawę z tego, że rządowy projekt ustawy o formach popierania budownictwa mieszkaniowego nie daje rozwiązań idealnych. Powodzenia nie gwarantuje również koncepcja zaprezentowana w poselskim projekcie ustawy o kasach budowlanych. Trudno mówić o gwarancjach, gdy w grę wchodzi między innymi tak trudna do zmierzenia kategoria jak stopień społecznego zaufania do instytucji. Zdajemy sobie jednak sprawę z konieczności wyboru, bo najgorszym rozwiązaniem w obecnej sytuacji jest bezczynność.

    Być może teoretycznie z rozwiązania proponowanego przez posłów mogłaby skorzystać większa liczba zainteresowanych, jeśli budżet wytrzymałby obciążenia wynikające z obsługi systemu. Bardziej przekonuje nas jednak koncepcja, według której problem mieszkaniowy traktuje się kompleksowo, biorąc pod uwagę zarówno interesy klientów systemu prowadzącego do zakupu własnego mieszkania, jak i tych, których z trudem będzie stać jedynie na zapłacenie czynszu w mieszkaniach komunalnych. Obydwie formy budownictwa będą musiały korzystać ze wsparcia budżetowego, a budżet nie jest workiem bez dna.

    Pojawiają się głosy, że należy połączyć koncepcję rządową i poselską. Nie wydaje się to możliwe. Obydwa systemy wychodzą z innych założeń, inaczej umieszczają system oszczędzania na mieszkania w infrastrukturze finansowej...


Powrót Przebieg posiedzenia