2 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Henryk Dyrda

2 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień (17.02.1995)


16 punkt porządku dziennego:
Informacja prezesa Rady Ministrów w sprawie przejmowania szeregu kluczowych, z punktu widzenia kształtowania polskiej opinii publicznej, tytułów prasowych tak regionalnych, jak i krajowych przez obcy kapitał (kapitał zagraniczny).


Poseł Henryk Dyrda:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Sprawa dotycząca sytuacji na polskim rynku prasowym ma szereg aspektów, których nie sposób omówić w kilkuminutowym oświadczeniu. Chciałbym się skoncentrować na paru kwestiach, zdaniem Parlamentarnego Koła Republikanie najważniejszych.

    Propaganda była jednym z filarów tzw. realnego socjalizmu. Wszyscy jeszcze pamiętamy czasy, w których media pozostawały pod ścisłą kontrolą. Funkcjonował potężny koncern RSW Prasa-Książka-Ruch, w którym wszystko było nadzorowane, począwszy od nadziału papieru, poprzez ręczne sterowanie kolportażem, a na sprawach personalnych w poszczególnych redakcjach kończąc. W roku 1990 ówczesny Sejm uchwalił ustawę o likwidacji koncernu RSW. Powołano Komisję Likwidacyjną, która miała za zadanie uregulowanie wszystkich spraw związanych z drukarniami, wydawnictwami i kolportażem. Dziś z perspektywy czasu możemy powiedzieć, iż ustawa ta i jej wykonanie pozostawiają wiele do życzenia. Spory i kontrowersje trwają do dnia dzisiejszego. Niedawno na łamach tygodnika ˝Polityka˝ pan Artur Howzan poddał ostrej krytyce prace Komisji Likwidacyjnej. Z wieloma jego tezami należy się zgodzić. Autor za najbardziej niebezpieczny uznał fakt, iż coraz więcej tytułów znajduje się w rękach kapitału obcego.

    Parlamentarne Koło Republikanie nie jest zwolennikiem zamykania państwa przed kapitałem zagranicznym. Kapitał ów, jeśli chodzi o prasę, był wielokrotnie potrzebny. Było potrzebne zarówno dofinansowanie, jak i doświadczenie i nowe pomysły. Poziom wielu, ale oczywiście nie wszystkich, gazet bardzo się podniósł. Pojawiło się wiele nowych tytułów. To wszystko jest faktem, ale z drugiej strony wszyscy doskonale wiemy, iż często się media definiuje jako czwartą władzę, która kształtuje świadomość społeczną, i chociażby z tego powodu dominacja kapitału zagranicznego może być niebezpieczna.

    Istnieje coś takiego jak polska racja stanu - nie są to tylko puste słowa. Państwo powinno mieć wpływ na to, co się dzieje w tym zakresie. Wydaje się, że byłoby rozsądnie ustalić górną granicę kapitałową na przykład na 35-40%. Oczywiście dotyczy to załatwiania spraw w przyszłości, a nie tych, które już miały miejsce. W takich granicach mógłby się zjawiać obcy kapitał w wydawnictwach czy w redakcjach. Wydaje się, że takie rozwiązanie byśmy zaakceptowali.

    Ostatnia sprawa. Mówiąc o sytuacji na polskim rynku prasowym, musimy mieć świadomość, że nie chodzi tylko o redakcje i konkretne tytuły, lecz także o drukarnie i przede wszystkim o kolportaż. Obecnie funkcjonuje posiadająca ogromną sieć punktów sprzedaży detalicznej spółka akcyjna Ruch i byłoby niedobrze, a nawet niebezpiecznie, aby w tej firmie, będącej w trakcie przekształceń, przewagę kapitałową zdobył jakiś inwestor zagraniczny.

    Parlamentarne Koło Republikanie przyjmuje do wiadomości informację złożoną przez pana ministra Michała Strąka. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia