2 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień - Poseł Jerzy Eysymontt

2 kadencja, 43 posiedzenie, 3 dzień (17.02.1995)


18 punkt porządku dziennego:
Informacja rządu o powodach wzrostu inflacji, a zwłaszcza wysokiego wzrostu cen podstawowych produktów żywnościowych w ostatnim kwartale ubiegłego roku i w styczniu roku bieżącego.


Poseł Jerzy Eysymontt:

    Pani Marszałek! Wysoka Izbo! Dawno już nie mówiliśmy o inflacji, ostatnio - przy okazji uchwalania budżetu. Dzisiaj poruszony został problem wycinkowy, aczkolwiek bardzo ważny, tzn. wzrostu cen żywności. Trzeba jednak wyraźnie sobie powiedzieć, co zamierza się osiągnąć w ciągu najbliższych lat, jeśli chodzi o inflację. Moim zdaniem dzisiaj, to znaczy w tej sytuacji, w jakiej Polska się znajduje, szybkie ograniczenie inflacji, sprowadzenie jej do wielkości jednocyfrowej, jest znowu jednym z podstawowych warunków rozwoju. Dlaczego? Dlatego, że jest to sprawa przyciągnięcia lub odepchnięcia inwestorów - i to zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Przy wysokiej inflacji nikt nie będzie inwestował w nowe technologie. Zgadzam się z posłem Bugajem, który zwracał uwagę na sprawę mocy wytwórczych. Rzeczywiście dziś znaleźliśmy się w sytuacji, że unowocześnienie mocy wytwórczych warunkuje de facto wzrost gospodarczy w latach kolejnych ze względu nie na rynek wewnętrzny, ale na rynek zewnętrzny. Jeżeli bowiem przyjmujemy zasadę, którą koalicja tak podkreśla w przyjętej tu niedawno ˝Strategii dla Polski˝, że lokomotywą wzrostu gospodarczego ma być eksport, to unowocześnienie mocy wytwórczych zadecyduje o tym, czy nasz eksport będzie rósł czy nie. Trzeba więc sobie powiedzieć: albo to robimy, albo stosujemy różne półśrodki.

    I druga sprawa, czysto polityczna, że wszystkich zadowolić się nie da. Pamiętajmy o tym, że nie da się pogodzić interesów wszystkich grup społecznych, które w sposób oczywisty i naturalny są sprzeczne. Trzeba więc sobie odpowiedzieć na pytanie, czy będzie to polityka protekcjonistyczna - a jeżeli tak, to prędzej czy później zapłaci się za nią wzrostem inflacji - czy polityka de facto umacniania pewnych struktur monopolowych - nawet w takiej, powiedziałbym, nowoczesnej terminologii holdingów lub bardziej otwartej konkurencji - czy wspieranie przede wszystkim producenta rolnego czy konsumenta. Proszę państwa, odpowiedzią na pytanie, czy myć ręce, czy myć nogi, oczywiście zawsze jest stwierdzenie, że trzeba i jedno, i drugie, ale czasami warto się zastanowić w jakiej kolejności. Jak sądzę, koalicja ze zrozumiałych względów nie ma na to jasnej odpowiedzi. Być może każda inna koalicja znlazłaby się w takiej samej sytuacji, ale udawanie, że nie ma problemu, oczywiście, niczego nie rozwiąże, nawet gdybyśmy mieli znacznie bardziej elokwentnych ministrów rolnictwa i gospodarki - bo pewno już niedługo minister gospodarki stanie na tej trybunie - niż mamy dzisiaj.

    Dlatego też z całym naciskiem podkreślam, że ceny żywności w społeczeństwie relatywnie biednym będą przez długi czas bardzo istotnym elementem socjalnym, ale równie istotne będzie finansowanie przez budżet całej ogromnie rozdętej sfery usług socjalnych. I tu znowu stajemy wobec pytania politycznego: Czy chcemy powiedzieć społeczeństwu, czy jesteśmy do tego zdolni, że trzeba będzie ją zredukować, a to będzie bolało? Wówczas składowa budżetowa oraz składowa deficytu i długu publicznego będą słabły, a więc ułatwią zwalczanie inflacji. Wydaje mi się, że po chwilowej euforii wywołanej bardzo korzystnym rokiem gospodarczym, bo za taki go uważam, coraz bliżej jesteśmy godziny prawdy. A godzina prawdy wybije wtedy, kiedy tzw. płytkie rezerwy - to nie najlepsze słowo, ale innego nie znajduję - się wyczerpią i trzeba będzie rozwój gospodarczy i międzynarodowy status Polski oprzeć na innych czynnikach, przede wszystkim na akumulacji kapitału. Żadna nowoczesna gospodarka kapitalistyczna nie może istnieć bez akumulacji kapitału. A z tym wiąże się również problem inflacji i cen żywności, przynajmniej pośrednio.

    Tak więc dla naszego koła nie ma znaczenia, czy tę informację przyjmiemy, czy nie. Jest ona umiarkowanie rzetelna, ale to problemu nie rozwiąże. Może to nastąpić tylko w wyniku decyzji politycznych, takich jakie musi podjąć każda rządząca koalicja. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia