2 kadencja, Zgromadzenie Narodowe - Poseł Tadeusz Gąsienica-Łuszczek

2 kadencja, Zgromadzenie Narodowe (27.02.1997)

1 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego o projekcie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej - drugie czytanie.


Poseł Tadeusz Gąsienica-Łuszczek:

    Panie Przewodniczący! Panie i Panowie Członkowie Wysokiego Zgromadzenia! Po raz pierwszy spróbowałem sobie coś napisać, bo często mi się zdarzało, że pominąłem pewne rzeczy, o których chciałem mówić. Na własne życzenie nie jestem już wolny jako ptaszek skolny. Jestem górolem. Niektórzy dziwią się, że nie mówię gwarą - wynika to z tego, że 5 lat wczesnego dzieciństwa spędziłem poza swoim środowiskiem, w Częstochowie. Dusa moja jest w całości polsko-katolicko-góralska, a góral to jest cłek podobny do kota, a więc lubi chadzać własnymi drogami. Zawdzięczam mojej rodzinie, a szczególnie mojej mamie, która - jestem pewien - w tej chwili tam z zaświatów patrzy na mnie stojącego na trybunie z życzliwością i aprobatą, że zostałem wychowany w duchu właściwie, nie obłudnie pojętych wartości chrześcijańskich. Bez względu na konsekwencje muszę godać to, co mi w duszy gro.

    Przez te kilka dni wysłuchaliśmy licznych wystąpień indywidualnych, klubowych, oskarżeń i replik, wiele było z tak zwanej grubej rury. Zastanawiałem się po co i nasunęło mi się powiedzenie: cłek bocy się na cłeka, a życie jak osioł ucieka - i nie wynika z tego nic korzystnego dla naszych rodaczek i rodaków. Nie jest dobry ptok, co własne gniazdo kala. Nie jest dobra władza, która, aby zapewnić egzystencję jednych, niszczy podstawę rozwoju narodu i państwa. Jeszcze się taki nie narodził, żeby wszystkim dogodził. Poprzez brak ochrony życia poczętego zmniejszyła się znacznie szansa, aby się taki kiedyś narodził w przyszłości. (Wesołość na sali, oklaski)

    Oczywiście nie życzyłbym sobie, żeby to był jakiś drugi pan Wałęsa, o którym mam odrębne zdanie, w konserwie - o tym nie będę mówił - na podstawie tego, co usłyszałem od ludzi, którzy kiedyś tak jak i ja byli jego wielkimi zwolennikami, ale o tym powiem przy innej okazji.

    Szanowni Państwo! Jestem rencistą, główną moją dolegliwością jest daltonizm, rozróżniam tylko dwa kolory: biały i czarny, i staram się odróżniać dobro od zła. Nie uważam, że (tu mówię odnośnie do statystyki, ponieważ już raz przy ustawie budżetowej mówiłem, że cenię statystykę, bo to jest potrzebna rzecz, ale zależy, kto ją robi) kiedy na ciemnym garniturze siądzie mi ćma, to ubranie zmieniło kolor np. na szary. Dla mnie ma nadal kolor ciemny, a jak ćma mi przeszkadza, to robię pstryk.

    Nawiązując do ustawy umożliwiającej ze względów społecznych aborcję... W myśl powiedzenia ˝od rzemyczka do koniczka˝, obawiam się następnych pomysłów, np. w imię zapewnienia egzystencji młodemu pokoleniu - eutanazji itp.

    Już w chwili obecnej media w pewnym sensie buntują młodych, sugerując, że muszą oni ponosić koszty utrzymania rencistów i emerytów i że to oni są powodem ich niedostatku. Nie mówi się natomiast o tym, gdzie podziały się pieniądze, które ludzie będący na emeryturze składali. I już nawet nie chodzi mi o czasy PRL, tylko o ostatnie siedem lat.

    Mój stryjek jako żołnierz był w czasie wojny we Francji - uciekł przez góry, przeszedł całą tę południową drogę przez Afrykę i w końcu osiedlił się w Szkocji, już nie żyje - i opowiadał (ja się z nim nie spotkałem, ale wiem, bo siostra była u niego), że bardzo lubił grzyby - trufle. We Francji były trufle, ale u nas nie było trufli, toteż mu smakowały inne grzyby - borowiki i rydze, w myśl zasady ˝lepszy rydz niż nic˝.

    W związku z brakiem zapisu o zapewnieniu ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, będę głosował przeciwko projektowi komisji.

    Jeszcze nasunęło mi się porównanie - nie mam tego na piśmie - do domu, że jak się ma dom, można w nim coś pozmieniać. Dom, przez który tu umownie rozumiem władzę. Wszyscy tak mówią: zdobędziemy władzę, to tak jak w domu - będzie można sobie ściany wyburzyć, większe pomieszczenie zrobić. Czyli najważniejsze jest dla mnie, mimo że będę głosował przeciw, uchwalenie konstytucji. Dlaczego? Bo jestem przekonany, że jeżeli nie uchwalimy jej teraz, to przez lata nie będzie uchwalona. Dziękuję. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia