Poprzedni dokument Następny dokument

2 kadencja, 35 posiedzenie, 1 dzień - Poseł Janina Kraus

2 kadencja, 35 posiedzenie, 1 dzień (16.11.1994)


7 punkt porządku dziennego:
Sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej o pilnym rządowym projekcie ustawy o zmianie ustaw: Prawo budżetowe, o samorządzie terytorialnym oraz o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (druki nr 620 i 672).


Poseł Janina Kraus:

    Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Właściwe ustosunkowanie się do przedłożonego przez komisje sprawozdania (druk nr 672) jest trudne, ponieważ, po pierwsze, propozycje zmian przedstawione przez komisje obejmują jedynie część propozycji zawartych w pierwotnym projekcie (druk nr 620) zgłoszonym przez rząd i skierowanym przez Wysoką Izbę do komisji. Po drugie, wspomniany wyżej projekt rządowy, poza uzasadnionymi i potrzebnymi zmianami typu porządkowego, zawierał wiele propozycji o charakterze merytorycznym, które generalnie rzecz biorąc, zdaniem naszego klubu, szły w złym kierunku. Po trzecie, Prawo budżetowe wiąże się na zasadzie sprzężeń zwrotnych z całym systemem ekonomicznym i finansowym oraz strukturą władzy. Jego reforma powinna więc być zharmonizowana zarówno z realizowanymi obecnie reformami gospodarczymi, jak też z reformą centrum. Tymczasem rząd nie przedstawił dotąd jeszcze propozycji regulacji prawnych dotyczących wielu ważnych zagadnień, m.in. takich jak: instytucjonalne wyodrębnienie skarbu państwa, utworzenie Ministerstwa Gospodarki oraz dokończenie reformy ustroju terytorialnego kraju i zracjonalizowanie zasad prywatyzacji majątku państwowego. Po czwarte, projekt nowelizacji został zgłoszony przez rząd w trybie pilnym, w terminie uniemożliwiającym dostatecznie wnikliwą jego analizę i wprowadzenie koniecznych zmian tak, aby opracowanie przyszłorocznego budżetu mogło bazować na już udoskonalonym Prawie budżetowym. Te mankamenty przedłożenia rządowego spowodowały, że komisje nie zdołały wypracować swego ostatecznego stanowiska w odniesieniu do całości przedłożenia rządowego. Tylko część propozycji rządu stała się przedmiotem prac komisji, część zaś została przez rząd ni to zawieszona, ni to wycofana. W rezultacie Wysoka Izba otrzymała i dyskutuje dziś w zasadzie nad nowym, wyraźnie ułomnym projektem ustawy, którego nawet nazwa uległa zmianie. Trzeba w związku z tym podkreślić, że to fatalne przygotowanie przez rząd projektu nowelizacji, nie tylko zresztą Prawa budżetowego, ale także ustawy o samorządzie terytorialnym oraz o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, nie ma charakteru incydentalnego ani też nie jest wynikiem przypadku. Prawo budżetowe było już w przeszłości zmieniane i od dawna wiadomo, że w obecnej jego nowelizacji nie chodzi tylko o zmiany formalne, lecz o stworzenie podstaw i ram prawnych dla kontynuowania przez Ministerstwo Finansów nie podlegającej efektywnej kontroli Sejmu polityki kształtującej stan finansów publicznych.

    Niewątpliwie takim właśnie celom miały służyć przede wszystkim trzy zawarte w przedłożeniu rządowym, w jego pierwotnej wersji, propozycje zmian. Pierwsza z nich to propozycja przekazania w gestię rządu ostatecznych decyzji dotyczących założeń polityki społeczno-gospodarczej i uzależnienia od nich budżetu jako ich pochodnej. Druga z tych propozycji to wyjęcie z ustawy budżetowej dokumentu: Podstawowe kierunki prywatyzacji majątku państwowego jako integralnej części tej ustawy oraz zwolnienie rządu z obowiązku sprecyzowania sposobu wykorzystania środków finansowych uzyskiwanych z prywatyzacji majątku państwowego. I wreszcie propozycja trzecia to poszerzenie zakresu delegacji na rzecz Rady Ministrów, a zwłaszcza ministra finansów.

    W sumie, w ocenie mojego klubu, mamy do czynienia z próbą przeprowadzenia pełzającego procesu wymywania z katalogu bardzo już ograniczonych ˝małą konstytucją˝ możliwości wywierania przez Sejm realnego, aktywnego wpływu na działalność i politykę państwa ostatniego, najważniejszego uprawnienia, jakim jest prawo Sejmu do decydowania o zasadach i sposobach gospodarowania finansami publicznymi, ściśle powiązanych z zadaniami rzeczowymi, które są i powinny być za pomocą tych finansów realizowane.

    Przyjęcie przez Sejm wymienionych wcześniej trzech propozycji rządu oznaczałoby dalekie zaawansowanie pełzającego procesu konwersji kompetencyjnej, zmierzającego do skupienia w rękach rządu nie kontrolowanej właściwie przez nikogo władzy wykonawczej i prawodawczej kosztem uprawnień parlamentu i prezydenta. Z tym kierunkiem przemian nie można się godzić choćby tylko ze względu na dyskwalifikujące działalność rządu skutki dotychczasowej jego polityki. Z tego powodu w ostatecznej, dyskutowanej obecnie wersji projektu ustawy główne zastrzeżenia naszego klubu dotyczą zaproponowanej przez rząd i przyjętej przez komisję propozycji zrezygnowania z zapisu - tak w Prawie budżetowym, jak i w ustawie o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych - mówiącego o określeniu przez ustawę budżetową przeznaczenia środków uzyskiwanych z prywatyzacji majątku państwowego. Klub nasz zgłosił w tej kwestii wniosek mniejszości nr 2 do art. 1 oraz nr 3 do art. 2, które zmierzają do utrzymania dotychczasowych zapisów w obydwu wspomnianych wyżej ustawach mówiących o określaniu nie tylko kierunków prywatyzacji majątku państwowego, ale także przeznaczenia środków uzyskanych z tego tytułu. Już od początku obecnych reform obserwujemy bowiem niebezpieczne zjawisko przeznaczania z budżetu ogromnych sum na zmniejszanie zdolności produkcyjnych przemysłu, likwidowanie miejsc pracy i powiększanie w ten sposób armii bezrobotnych przy równoczesnym ograniczaniu środków na inwestycje. Dla naszego klubu jest rzeczą oczywistą, że ten niekorzystny trend należy odwrócić. Przy ograniczonych możliwościach kapitałowych naturalnym źródłem zasilania procesów modernizacyjnych i inwestycyjnych powinna być właśnie prywatyzacja. W żadnym wypadku nie można dopuścić, by uzyskiwane dzięki niej środki były przeznaczane na finansowanie deficytu budżetowego czy na bieżącą konsumpcję, albo na wyrównywanie niedoborów finansowych spowodowanych przez niegospodarność systemu bankowego. Ostateczne rozwiązanie tego zagadnienia klub nasz widzi w utworzeniu instytucjonalnie wyodrębnionego skarbu państwa, który potrafiłby dbać o właściwy stan majątku narodowego. Trzeba więc działań akurat odwrotnych niż zaproponowane przez rząd i przyjęte przez komisję w dyskutowanym tu projekcie ustawy.

    Z tych samych względów przeciwni jesteśmy wnioskowi mniejszości nr 1 w art. 1, który proponuje upoważnienie ministra finansów do wyrażania zgody na zmianę wykorzystania środków budżetowych przeznaczonych uprzednio na finansowanie inwestycji centralnych i zakłada informowanie jedynie odpowiedniej komisji sejmowej, nie mówiąc o konieczności uzyskiwania jej opinii. Przeciwdziałanie narastającemu woluntaryzmowi i żywiołowości w dzieleniu budżetu po stronie jego wydatków ma na celu zaproponowane przez nas, a przyjęte przez komisję, uzupełnienie na razie tylko uzasadnienia ustawy budżetowej o kryteria określania wydatków budżetów wojewodów. Mamy nadzieję, że w przyszłości uda się wprowadzić do Prawa budżetowego zapis mówiący o obowiązku ustalania budżetu wojewodów przy zastosowaniu obiektywnych kryteriów. Powinno to pozwolić na wyeliminowanie dotychczas występujących rażących i nieuzasadnionych, a szkodliwych w skutkach, dysproporcji w wielkości przyznawanych poszczególnym województwom środków.

    Biorąc pod uwagę potrzebę wprowadzenia do Prawa budżetowego szeregu przyjętych przez komisję zmian porządkujących i przystosowujących je do naszych potrzeb, Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej gotów jest poprzeć całość projektu ustawy pod warunkiem przyjęcia przez Wysoką Izbę zgłoszonych przez niego wniosków mniejszości nr 2 i 3.


Powrót Przebieg posiedzenia