1 kadencja, 11 posiedzenie, 2 dzień - Poseł Roman Jagieliński

1 kadencja, 11 posiedzenie, 2 dzień (20.03.1992)


11 punkt porządku dziennego:
Informacja ministra finansów oraz ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej w sprawie preferencyjnych kredytów dla rolnictwa oraz podwyżki cen paliw.


Poseł Roman Jagieliński:

    Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mamy dowód, że ta debata była konieczna, żeby nas bieda połączyła. Padło już wiele ostrych słów nie tylko na temat naszej gospodarki, ale i naszego rolnictwa. Chciałbym udzielić tutaj pewnych wyjaśnień i odpowiedzi. Czym mamy się kierować jako Polacy, jako rolnicy, jako chłopi? Wincenty Witos, nasz ideowy przywódca, kiedyś powiedział: ˝Tam, gdzie waży się interes państwa, kończy się także interes grupowy˝.

    W momencie, kiedy Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego podnósł rękę, żeby poprzeć premiera Olszewskiego, żeby poprzeć jego rząd, byliśmy w pełni świadomi, że kończy się interes grupowy. Ale panie pośle, o którym Polskim Stronnictwie Ludowym pan mówił? Czy o tym, które ja reprezentuję? Bo myślę, że powinniśmy być tego w pełni świadomi, szczególnie na tej sali. (Oklaski)

    Czy Polskie Stronnictwo Ludowe jest w tej koalicji? My jesteśmy gotowi wejść do tej koalicji, ale tak jak prezes Pawlak, tak i my mówiliśmy, że najpierw muszą być spełnione uwarunkowania programowe. Te uwarunkowania programowe jeszcze nie zostały spełnione. Znaleźliśmy się wśród 7 partii, które zostały zaproszone przez premiera Olszewskiego. Ale to premier Olszewski był tym, który zapraszał, a my uważaliśmy, że tego zaproszenia nie powinniśmy odrzucić.

    Dzisiaj, nie nasze, nie moje Polskie Stronnictwo Ludowe wchodzi w skład koalicji. Ono może być w niej, ale wyciągnęliśmy wnioski z działalności dwóch rządów, szczególnie z działalności rządu Mazowieckiego, kiedy to nasi poprzednicy byli w rządzie traktowani instrumentalnie. Potrafię tamto też pamiętać.

    Dzisiaj,tak jak wcześniej z tej mównicy, mówię, że dziwne w Polsce jest to, że produkując żywność najtaniej - tak, pani posłanko, bo my żywność produkujemy najtaniej w Europie - mamy ją najdroższą. Jestem rolnikiem, który miał szczęście zwiedzić świat. Nie dzięki promocji byłego ustroju, tylko dzięki swojej własnej zapobiegliwości. I jeszcze raz podkreślam, że to nie my jesteśmy winni, że nie mamy przemysłu rolno-spożywczego, i żeby pani ciągle nas nie posądzała, że to my podjęliśmy się także tego, by doprowadzić do rozwoju przemysłu rolno-spożywczego. Jeśli ktoś widzi - tu, na tej sali - taki interes, to prosiłbym bardzo, żeby nas zechciał wesprzeć. Nie chcę podkreślać, jakie rolnictwo reprezentuję, ale mnie nie stać na inwestowanie w przemysł rolno-spożywczy, bo fiskalizm zastosowany przez Balcerowicza, ta kumulacja odsetek i inflacja, przed nami wszystkimi zamknął już drogę, odebrał możliwość rozwijania własnej przedsiębiorczości.

    Mogę sam państwu to udowodnić. To tylko ci, którzy mieli dostęp do tajemnic, między innymi państwowych, do zmienianych kont, do wiedzy o zmianach kursu dolara i wielu innych rzeczy, zrobili na nas interesy. (Oklaski) My, chłopi, o tym bardzo dobrze wiemy. Ja nie musiałem się szwendać po Marszałkowskiej ani po Urzędzie Rady Ministrów, żeby wyczuć, że przez kredyt dewizowy stanę się bankrutem, a chciałem tę przedsiębiorczość rozwinąć.

    I dzisiaj stanęliśmy przed alternatywą - czy pan Olszewski reprezentuje tylko rząd nadziei i przetrwania, czy rząd przełomu? Ja swoich kolegów, przepraszam, koleżankę i kolegów, przekonywałem, mówiłem, że jest to rząd bardziej nam bliski, że będziemy głosować za nim, żeby głosować przeciwko pseudoliberałom, bo to tamci źle rządzili Polską i zabili naszą gospodarkę. (Oklaski) Dziś, także po tym, co się działo na tej sali, jestem świadom, że zbaczamy z tej drogi i tracimy zaufanie rolnictwa polskiego. (Oklaski)

    Myślę, że dzisiejsza debata będzie przestrogą, udowodni, że rolnicy i ci, którzy są z nami w Polskim Stronnictwie Ludowym - mówię jeszcze raz: w Polskim Stronnictwie Ludowym, bez przydomków - po raz wtóry, w imię tylko zaufania, swoich głosów nie oddadzą. (Oklaski)


Powrót Przebieg posiedzenia